Bardzo Ci współczuję. Z tego, co opisujesz to widzę stan, w jakim był mój tato. Leczony na raka jelita grubego, normalnie funkcjonował, aż nagle zaczął dziwnie się zachowywać. Niestety, okazało się, że ma już przerzuty do mózgu - stąd były jego nieracjonalne w naszej ocenie zachowania.
Czy lekarz wypowiadał się w kwestii rokowania?