1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
okruszek
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5947
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-26, 17:52 Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
Witam wszystkich cieplutko
Zajęta tatą nie pisałam jak nam idzie. Tata jest po naświetlaniach głowy/mózgowia, otrzymał napromienianie fotonami o energii X 6 MeV. Podano łącznie 2000 cGy/t we frakcjach po 400 cGy/t. Naświetlania zniósł bardzo dobrze. Rozpoznanie jakie dostał to: NDRP CS IV (meta ad OUN) a konkretnie adenocarcinoma.
Badanie TK klatki piersiowej
W segmencie 3 PL spikularny guz o wymiarach ok. 45x32 mm. Ulega wzmocnieniu kontrastowemu. Zawiera niewielkie zwapnienia. W szczycie PL obszar zmian bliznowatych. Poza tym w szczytach płuc obszary obwodowej rozedmy. Zrost w lewym kącie przeponowo-sercowym. Poza tym upowietrznienie miąższu płuc prawidłowe. Nie stwierdza się zmian zapalnych.
Serce w normie. Zmiany miażdżycowe w aorcie z przyściennymi skrzeplinami. Końcowy odcinek aorty poszerzony do 45 mm.
Nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych wnęk płucnych oraz śródpiersia. Oskrzela drożne, bez cech zwężeń. Jamy opłucnowe bez cech płynu.
Ściany klatki piersiowej bez widocznej patologii. Bruzda tchawiczo - przełykowa bez zmian ogniskowych.
Bronchofiberoskopia:
Struny głosowe prawidłowo ruchome. Krtań, tchawica bez zmian. Karina główna ostra. Całe drzewo oskrzelowe obustronnie bez zmian.
Wykonano biopsję szczoteczkową przez oskrzele s. III lewego płuca. (wyniki histopat ze szczoteczkowania bez komórek nieprawidłowych)
Tak to wygląda na chwilę obecną. 4 stycznia mamy badanie kontrolne TK głowy i TK klatki piersiowej. 11 stycznia - miesiąc po naświetlaniach, badania krwi i decyzja o ew. chemii.
Największy problem jaki mam teraz to odstawianie dexametazonu. To po prostu jakiś koszmar. Tata brał przez blisko 2 miesiące po 12 mg na dobę, po naświetlaniach zaczęto dawkę zmniejszać. Po dexie tatko zaczął wyglądać jak człowiek z zespołem Cushinga (tzn. chude rączki, chude nóżki, duży brzuch, okrągła twarz i bawoli kark). Wszystko jest do przeżycia ale zanik mięśni, zwłaszcza w nogach bardzo go upośledził ruchowo. Miałam nadzieję, żę zmniejszenie dawek poprawi to wszystko, jednak chyba jestem za bardzo niecierpliwa i to nie wraca tak szybko Mam wrażenie że im mniejsza dawka tym gorzej. Chociaż są i pozytywne strony - po zmniejszeniu dawki wróciła ostrość widzenia i zanikła czkawka, której dostał od początku brania dexy. Ile to potrwa? Na razie tatko ma wszystkie objawy niedoczynności kory nadnerczy, łącznie z depresją.
Ale się rozpisałam. Przepraszam, ale mam dziś fatalny dzień. Od rana nic tylko siedzę i płaczę. Deprecha jak drut |
Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
okruszek
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5947
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-29, 18:10 Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
Jesteśmy po wizycie w onkologii. Tata zadowolony, ja też Oczywiście nie szalejemy ze szczęścia bo sytuacja się nie zmieniła, ale lekarz był niesamowity - spokojny, rzeczowy i bardzo uważny. W niezwykle delikatny sposób, wybadał ile tata wie na temat tego co mu dolega, a ponieważ tata jest na bieżąco, rozmawialiśmy konkretnie o tym co dalej.
Z badań obecnych i tych z przed prawie trzech lat wynika, że guz w płucu rozwinął się dokładnie w miejscu blizny, zwapnienia po przebytej w dzieciństwie gruźlicy.
PYTANKO: Czy taka poruźlicza zmiana w połączeniu z długoletnim paleniem mogła zezłośliwieć?
Dodam też, że tata od lat cierpi na kruchość naczyń oskrzelowych, co skolei skutkowało częstym ich pękaniem.
Udało mi się dość szybko (5 listopada) zapisać tatę na CT klatki piersiowej i z wynikami do pana doktora, na bipsję.
Najważniejsze że tatko poczuł ogromną sympatię do Pana doktora i poczuł się świetnie zaopiekowany. To jest dla mnie ogromnie, ogromnie ważne. Dla niego ma się rozumieć też.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich |
Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
okruszek
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5947
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-28, 16:52 Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
Z paleniem zrobiłam tak: Tata wypalał od tygodnia jakieś 3-4 papierosy dziennie, a dziś kupiłam e-papierosa i przyzwyczaja się do niego. Rozmawiamy rzeczowo i on wie ,o co toczy się walka, bardzo jest dzielny i stara się nie palić, ale też nie warczymy na siebie jak zapali.
Jutro wyprawa do CO do torakochirurgów. Skierowanie jest, zapisany jest, humor i nadzieja też chociaż bez szaleństw .
Jaką metodą będą pobierać, nie wiem. Czy przez klatkę piersiową czy fiberoskopem. Tak czy tak Pan Kopytko czyli mój tata jest gotowy. Brochoskopie miał już nie raz więc samo badanie nie jest dla niego czymś obcym i nieznanym.
Dzięki za odwiedziny, mam nadzieję że u was też jakoś sprawa ruszy do przodu |
Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
okruszek
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5947
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-25, 10:07 Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
Dziękuję za odzew
Pierwsza myśl, to zapewne efekt szoku diagnostycznego i doświadczeń z własnymi pacjentami. Teraz już myślę o walce i wsparciu dla taty.
Tata ma 69 lat, pali od 40-50 lat. Ma dobry apetyt, nie chudnie. W ogóle jest w świetnej fizycznie formie i jak na swój wiek - jest jak młody bóg
Jutro wychodzi ze szpitala z neurologii i na poniedziałek jest już zapisany do onkologa - będzie bronchoskopia i pobranie wycinka.
Dziś rano, po wczorajszej informacji, miałam napadzik lęku i płaczu. Wypłakałam się do własnego kota i jest mi lepiej. Takie spuszczenie napięcia dobrze robi, trochę oczyszcza i przynosi ulgę.
Pozdrawiam cieplutko |
Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
okruszek
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5947
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-24, 22:26 Temat: Zaczęło się od pociągania lewą nogą... |
Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam Wszystkich
Zdaje się, że właśnie rozpoczynam trudną podróż z chorobą mojego taty.
Od ok 2-3 tygodni tata miał kłopot z lewą nogą. Mnie powiedział o tym tydzień temu . Zaczęło mnie to bardzo niepokoić, myślałam o udarze, niedotlenieniu. Kiedy przez tydzień nie mógł dostać się do lekarza POZ, żeby ktoś to obejrzał, zdenerwowałam się. W ostatnią niedzielę widziałam że tata bardzo się denerwował i niepokoił, mówił że noga "nie słucha" go coraz bardziej. Postanowiłam wezwać karetkę. Po zbadaniu taty i zrobieniu wywiadu zabrali go na SOR... i jak się okazało miałam dobre przeczucie.
Po badaniu neurologicznym Pani doktor postanowiła zostawić tatę na oddziale. W wykonanym badaniu TK widać było zmianę w prawej półkuli mózgu. Miałam jeszcze nadzieję, że to udar, ale niestety nie.
W poniedziałkowym rezonansie widać guza ok 3 cm - podłużnego i dwa małe niemierzalne ogniska w tej samej półkuli.
Dziś jest środa i już wiemy, że na RTG klatki wyszła zmiana 3x6 cm położona we wnęce lewego płuca. USG jamy brzusznej - czyste, morfologia - wzorcowa.
Muszę dodać że, jestem psychologiem i od lat pracuję z pacjentami onkologicznymi. Moje myśli poszły od razu w kierunku DRP. Pani neurolog będzie konsultowała się z onkologami. Jak będzie dalej zobaczymy. Ważna jest szybka diagnostyka. Tata wie o wszystkim, razem rozmawiamy z Panią doktor...
Czuję, że przede mną i moim tatą ciężki egzamin.
Pozdrawiam cieplutko[/b] |
|
|