1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rozsiany rak trzustki do otrzewnej |
necia149
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 11215
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-04-30, 21:36 Temat: rozsiany rak trzustki do otrzewnej |
dzieki za odpowiedz.... masz racje nie tego sie spodziewałam :( powoli tzn??? jak się na to przygotowac??? jak przygotowac mam młodszego brata, który jest mamy oczkiem a mama jego??? ja mam nadzieje, że to jeszcze nie koniec.... mama ma duzą siłe walki... musi dac rade... musi pokonac tego gnoja...w poniedziałek ma znowu przyjsc na onkologie ( w celu podania chemii- chyba...)... nie wierze, ze może byc inaczej :(
[ Dodano: 2012-04-30, 22:38 ]
ma skierowanie na oddział paliatywny w razie konieczności, ale oczywiscie mama sie tam nie zamierza wybrac ( i wcale jej sie nie dziwnie) dlaczego markery o niczym nie świadcza??? lekarze mówią, że to dobry oznak :( |
Temat: rozsiany rak trzustki do otrzewnej |
necia149
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 11215
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-04-30, 21:08 Temat: rozsiany rak trzustki do otrzewnej |
moja mama początkowo była leczona na kamienie w woreczku żółciowym ( skarżyła się na ból brzucha, strasznie schudła) i tak od lekarza do lekarza i zapadł wyrok... miała robione usg które nic nie wykazało, TK które tez nic nie wykazało, gastroskopię która tez nic nie wykazała i dopiero gdy miała miec zabieg usunięcia woreczka żółciowego - laparoskopia okazało sie co się okazało... rozsiany rak trzuski do otrzewnej... od razu została skierowana do onkologa który rozpoczał podawanie chemii... gemzar z cysplatyną... niestety po niej nie odnawiały sie szybko płytki krwi ( powinna mama dostawac co tydzien - dostawała co 3) wiec zmieniono i dostwała tylko gemzar... ( nadal płytki krwi nie odnawiały sie tak jak powinny ) wiec położono ją na tydzien na oddział paliatywny w celu zlokalizowania bólu i jakos go złagodzenia ( tylko, że gdy mama tam została przyjeta nic ja nie bolało) wypisano mame do domu ( tydzien wycięty z życiorysu) podano mamie chemie w zastrzyku - słabsza ale płytki tak nie spadały ( szansa na podawnia co tydzien) i teraz gdy po tygodniu mogła dostac kolejną dawke to lekarz stwierdzic ze mimo tego iz ma dobre wyniki jej stan nie pozwala na podanie chemii ( tłumacząc ze ta dawka chemii mogłaby ją rozłożyc) ciągle mame boli- ból jest nie do znisienia... ma kłopoty z poruszaniem... brak apetytu ( mama wazy teraz jakies 45 kilo) mdłosci, dreszcze, dręwienia nóg i rąk a i gromadzi sie coraz wiecej wody w jamie brzusznej :( prosze powiedzcie mi co teraz.... lekarze nic nam nie mówia....unikają trudnych pytan... nie wiem czego sie spodziewac... co robic.... boje sie kazdego nastepnego dnia... dziekuje za kazda odpowiedz... ( dodam ze markery Ca 19-9 ma 16 U/ml a Cea ma 18 U/ ml) wiec markery nie sa przeciez wcale złe ...pomocy |
|
|