Znalezionych wyników: 33

Wyrazy współczucia ::rose::

Po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu 26.10.zmarł mój teść[*]
Brak mi sił,w ciągu pięciu miesięcy straciłam dwie najbliższe osoby :cry:

Mój teść jest już po całkowitej resekcji żołądka. Wycięli raka i być może będzie chemioterapia. Chciałam zapytać, ile czasu upłynie zanim dojdzie do siebie i jak długo będzie miał dreny i cewnik?

Proszę o interpretację wyniku pobranego wycinka z żołądka:
Anastomositis chronica (++) atrophica (+) activa (+++) partim erosiva. Dysplasia mucosae ventriculi maioris gradus focalis (obrazy podejrzane).

Boli z dnia na dzień coraz bardziej,cały czas myślę o swoim tacie,widzę jak siedzi ze mną na swoim ulubionym miejscu i piję kawę.O niczym innym nie myślę,tak bardzo tęsknię... :cry:

Bardzo współczuję... ::rose::

Wiem,co przechodzisz i wiem,że to najcięższe chwile w życiu.
Trzymaj się :/pociesza:/

Chciałabym Cię pocieszyć,ale nawet nie wiem,co napisać.Przechodziłam to samo,takie same wątpliwości,czy robię wszystko dobrze???,ale chyba najważniejsze jest to,żeby być przy naszych bliskich i zrobić wszystko,żeby mniej bolało...
Trzymaj się :/pociesza:/

Jest ciężko, z dnia na dzień coraz gorzej.Teraz dopiero do mnie dociera,że nie ma już Go z nami, i ten pokój taki pusty i smutny... :cry:

Tata słabł z dnia na dzień.Około dwóch tygodni przed śmiercią Tata widział swoich zmarłych rodziców i braci,wciąż wstawał i czegoś szukał,był bardzo pobudzony.Po tygodniu już nie wstawał do łazienki,kilka dni pózniej nie chciał już jeść,tylko pił z łyżeczki.Nie chciał tabletek ,wypluwał je.Ciężko Mu było przełykać.Trzy dni przed śmiercią poprosił o księdza.Dzień przed śmiercią leżał z otwartą buzią i co jakiś czas brał głębsze wdechy.W ten straszny dzień rano,gdy mama podała lekarstwa wszystko mu wypłynęło z powrotem.Buzia cały czas otwarta i głębokie oddechy,cała klatka piersiowa podnosiła się i opadała.Zauważyliśmy sine dłonie i stopy.Pielęgniarka była o 16.00 i nie mogła zmierzyć ciśnienia,było bardzo niskie.Zawołał moją siostrę,a gdy ona powiedziała,że jest przy Nim,to głęboko westchnął i o godzinie 18.00 przestał oddychać.
Odszedł od nas spokojnie. :cry:

Dziękuję za wszystko. :cry:

21 maja o godzinie 18.00 przegrał walkę z rakiem mój kochany Tatuś. :cry:

Przykro mi ::rose::

Wczoraj tata prosił o księdza,jak mama zadzwoniła to nogi mi się ugięły.Szybko wsiadłam w samochód i popędziłam do taty.Przyjechał ksiądz,pomodliliśmy się.Potem tata zasnął.Całą noc nie spaliśmy.

Dzisiaj tata cały dzień przespał.Bardzo Go boli,co jakiś czas bierze trzy szybkie,głębokie wdechy i potem oddycha normalnie. :cry:

Tata już słabiutki,nie chce jeść,nie chce brać tabletek.Nie wstaje już do toalety.Nie ma siły mówić. :-(