Autor |
Wiadomość |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-02-11, 20:08 Temat: Żałoba |
nigdy już nie będzie tak samo..... znajomi nie rozumieją...nawet ci najbardziej bliscy....nawet chłopak....nawet siostra....wydaje mi się że każda z nas tutaj była taką "córcią mamy" Córcią taty" i nikt nie jest w stanie pojąć jak to boli.... moja mama zmarła w tzw. Halloween....w tym roku - mijał rok a moja najlepsza przyjaciółka ot po prostu próbowała mnie namówić na imprezę haloweenową..... ludzie nie pamiętają...może nawet dnia...może miesiąca...gdy my rozpamiętujemy każdą sekundę choroby...szczególnie te ostatnie chwile....a dla nich gdzieś ten temat został ułożony do pudełeczka z napisem "zrobione, przeżyte" .... gdy....u mnie nie ma dnia żebym nie myślała, nie przeżywała, nie obwiniała się i nie tęskniła ;(((((((((( ludzie nie rozumieją.....dlatego tak dobrze że jest to forum....:*** |
Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
mis123
Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64903
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-01-30, 21:07 Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
lukkam
...ostatnio gdy przekroczyłam bramę cmentarza, minęłam moją wychowawczynię z mężem z liceum...szli na grób misiecznego dziecka ktore wypadlo przez szybe w wypadku samochodowym ...... szczerze? dopiero jak ich zobaczylam przypomnialam sobie o ich tragedii...oboje kiepsko chodza po wypadku a Bóg zabrał im to co najdroższe.... my mielismy to szczescie ze rodzice nas wychowali, dorastalismy z nimi.... tacy ludzie musza codziennie myslec jak ich dziecko by roslo i jakie piosenki spiewalo...... bożeeeee....straszne to życie.... czasem mam wrażenie że tylko ludzie na cmentarzach sie rozumieja...łączą w bólu i wiedzą co to znaczy śmierć bliskiej osoby.... |
Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
mis123
Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64903
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-01-05, 13:37 Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
wiecie kochani,
niedawno usłyszałam gdzieś słowa, że nie powinno tak przeżywać mocno żałoby, że takie jest po prostu życie, że każdy ma swoje większe i mniejsze problemy w życiu,że osoby które straciły kogoś bliskiego nie wiele różnią się od każdego innego człowieka na ziemi, który walczy z czymś co go zasmuca, martwi, stwarza problem.... że nie ma na świecie osób, które nie mają problemów..... strasznie się wtedy zdenerwowałam i pomyślałam o bliskim mi gronie - o moich znajomych, chłopaku, przyjciółce... choć każdy z nich z czymś się zmaga to nie ma pojęcia...jakie to uczucie szykować swojej mamie ubranie do trumny....ubierać drętwe kochane ciało.... ile kosztuje wykopanie grobu co do 1 zł .... ile ksiądz sobie życze za msze....a ile zł kosztuje wykupienie "miejsca" na cmentarzu itd. itd. .....ja to wiem....trzymałam fakturę za usługi pogrzebowe ..... i być może jestem w tym momencie przesadnie szczera? przesadzona? niesprawiedliwa? ...ale uważam, że osoby, które nie musiły przez "to" przechodzić są naprawdę milion razy szczęśliwsze od nas....choćby o te kilka faktów, kwot, kartek papieru..... które na zawsze zmieniają nasze życie.... |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-18, 21:31 Temat: Żałoba |
to piosenka Ryszarda Rynkowskiego, od kilku dni słucham jej sobie gdy wracam z pracy, miasta, gdzie tylko jeden temat - świąt.... zamykam wtedy drzwi właczam mp3 i sobie mogę pozwolić w końcu pobuczeć.... ;(((((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-16, 13:52 Temat: Żałoba |
myślę o zbliżających się kolejny raz świętach.... ;(((
"W ilu domach będzie dziś
Puste miejsce blisko drzwi?
Miejsce, co nie zajmie go
Żaden nocny, zagubiony gość.
Bardzo cicha noc.
Radość przystanęła w drzwiach,
Nie chcę wejść, choć dom ten zna,
Wszystko pozbawione barw,
Każdy dźwięk ma dziś tęsknoty smak.
Bardzo cicha noc.
Znów zasypie wszystko śnieg,
Prócz pustki po kimś, co
Tutaj zawsze z nami był,
A teraz nie ma go.
Jakie morza dzielą nas?
Pustynia, czas czy mrok?
Zapada w nas
Bardzo cicha noc.
W ilu domach będzie dziś
Puste miejsce blisko drzwi?
Zdjęcie w ramce, kartka, list,
Zamiast tych, co tu nie mogą być.
Bardzo cicha noc.
Bardzo cicha noc.
Bardzo cicha noc. " |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-09, 23:04 Temat: Żałoba |
"O smutku i przeżywanej żałobie nikt nie chce słuchać."
bałagan,
....zgadzam się z Tobą na nasze nieszczęście.... :((((......... dziś mój chłopak zaprosił mnie do siebie aby razem z jego mamą zrobić pierniki na święta.....lokatorka truje mi cztery litery żeby jakoś może nasze mieszkanko udekorować świątecznie ...ludzie nic nie rozumieją..... człowiek ma ochote rozwyć się w głos i uciec od tego wszystkiego jak najdalej...najlepiej prosto w ramiona mamy tam u góry...;((((((((((( |
Temat: jak z tym sobie poradzić |
mis123
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 12778
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-11-20, 20:43 Temat: jak z tym sobie poradzić |
....najgorsze co możesz teraz robić to obwiniać siebie.... zobacz ile spraw potrafiłeś przyspieszyć. jestem pewna, że Twoja mama miała najlepszych lekarzy przy sobie i to dzięki Tobie. Wszyscy Twoi bliscy a przede wszystkim ona na pewno doskonale wiedzą jak się starałeś!!! Człowiek widzi wkoło tragedie...i sam nie dopuszcza nawet do myśli, że takie okrucieństwo spotka naszą rodzinę....pewnie i tak było w waszym przypadku - gdzie w rodzinie lekarskiej tego typu zdarzenia, tragedie .... codziennie los zabiera nam najważniejsze osoby na świecie a to forum jest tego dowodem (niestety)....znajdują sie tutaj osoby, których bliscy chorzy byli wszystkim w życiu.....ja w ciągu roku straciłam mamę, babcię, psa (który był naszym domownikiem 15 lat)...od ich śmierci wiecznie jakieś choróbstwa się nas czepiają i wszystko to jest niesprawiedliwe, ale nie możesz sie obwiniać!!! ja wierzę że mimo wszystko moja mama była z nas dumna, była dumna i wdzięczna że nie zabralismy jej do szpitala - nie chciala..... spędzaj z mamą każdą możliwą chwilę....pozostaną one z Tobą do końca chyba już życia. W ostatnich chwilach głaskałam mamę bo główce i mówiłam jak ją kocham i jaka j jest dzielna.....los mi tego i tych chwil nie odbierze choć odebrał tę najkochańszą....bądź z mamą powiedz to co być może zawsze chciałeś...przytul ostatni raz.....ja tego nie zrobilsam i do konca zycia bede zalowac....;((( 3 maj się mocno |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-10-28, 17:34 Temat: Żałoba |
we wtorek minie rok..... jest tylko gorzej.....pustka taka w domu że nie moge tam dlugo przebywac choc staram sie dla taty....nie moge nawet spac....chyba boje sie ze gdzies w korytarzu zobacze znow ja na podlodze cala obolala..... to jest we mnie od roku....i wiem jedno.......czas nie leczy ran.....wyje jak bóbr na mysl o wszystkich swietych ...... tego jak czlowiek jest pusty i inny bez tej jednej jedynej ukochanej kobiety .....nie da sie opisac w zaden sposob..... ;((((((((((((((((( |
Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
mis123
Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64903
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-07-23, 08:55 Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
Dzisiaj moja najkochańsza mama obchodziłaby 55 urodziny......wczoraj ot na zwykłej niedzielnej mszy nie mogłam opanować łez....kilka ławek wcześniej siedziała kobieta z tyłu tak podobna do mojej mamy że aż serce mi tak ścisło że nie mogłam oddychać spokojnie.... ;(((((((((( siedzę w pracy i nie mogę na niczym się skupić...... czas nie pomaga......tak strasznie tęsknie za nią i nie mogę pojąć jak jednego roku człowiek składa życzenia zdrowia szczęścia i stu lat...żeby już w kolejnym roku móc przynieść kwiaty ....na pomnik ..... ;((((((((((((((((((( Słowa księdza Twardowskiego są tak prawdziwe a my nie potrafimy ich docenić...... gdybym tylko mogła cofnąć czas tak wiele spraw bym zmieniła ...;((((((( kocham Cię Mamuń ;((((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-12-06, 09:13 Temat: Żałoba |
niki
ja też mam koszmary...już tak strasznie staram się na noc o tym wszystkim nie myśleć, specjalnie mój chłopak do mnie przyjeżdża żebym nie była sama.... miałam dziś straszny sen...na początku gdy zaczęłam tutaj pisać napisałam, że chciałabym mamę mieć znów nawet w tej agonii przytulić raz jeszcze.....śniło mi się to właśnie, że wróciła...ale wróciła tylko po to żeby znów umrzeć...i tylko po to żebym mogła ją przytulić...była taka smutna ;(((((( i gdy ona umierała ...u mojego taty wykryto też raka.....;((((i oboje zaczęli umierać....;(((((( boże te sny są takie realne.....;((((((
co do świąt to....
http://www.youtube.com/watch?v=O3H4zsSKzNM
choć nie umiem jej słuchać i nie buczeć w głos...;(((((((((
[ Dodano: 2011-12-06, 09:15 ]
A nadzieja znów wstąpi w nas
Nieobecnych pojawią się cienie
Uwierzymy kolejny raz
W jeszcze jedno Boże Narodzenie
I choć przygasł świąteczny gwar
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj
Wbrew tak zwanej ironii losu
Daj nam wiarę, że to ma sens
Że nie trzeba żałować przyjaciół
Że gdziekolwiek są dobrze im jest
Bo są z nami choć w innej postaci
I przekonaj, że tak ma być
Że po glosach tych wciąż drży powietrze
Że odeszli po to by żyć
I tym razem będą żyć wiecznie
Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat
Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas
I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole
A nadzieja znów wstąpi w nas
Nieobecnych pojawią się cienie
Uwierzymy kolejny raz
W jeszcze jedno Boże Narodzenie
I choć przygasł świąteczny gwar
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj
Wbrew tak zwanej ironii losu
Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat
Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas
I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole.....buuuuuuuuuuuuuu;((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 173998
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-12-05, 11:42 Temat: Żałoba |
Gajusza....
piszesz o diecie Gersona więc domyślam się, że trzustka....tak jak moja....
...jedyne co przychodzi mi do głowy aby Ci napisać to to, że zrobiłaś ze swoją rodziną wszystko co można było...ja gdy już było ciężko z jedzeniem...połykaniem....chciałam pojechać do dietetyka, diabetyka, specj. od chorób wew. wszyscy mi mówili, że po co, że gdzieś bliżej znajdziemy takzę....ale nie słuchałam pojechałam....umówiłam się z doktorem na drugą wizytę...-nie zdążyła....próbowaliśmy również Gersona...
mimo to....nie mam do siebie teraz aż takich pretensji....staraliśmy się wszyscy....na tą chorobę nie ma ratunku....
wiedz....że Twoja mama jest Ci wdzięczna za wszystko co udało Wam się dla niej zrobić...;(((( |
Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
mis123
Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64903
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-12-01, 08:43 Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;( |
Byłam wczoraj u mamy...było już ciemno i mgła ale przejechałam 60km żeby zapalić znicz...i wypłakać się w głos...na cmentarzu było pusto oprócz mnie i mojego chłopaka więc mogłam sobie pobeczeć....wydaje mi się nawet że płakałam bardziej niż na pogrzebie...wtedy po prostu nie docierało....teraz też nie dociera...gdy stoję nad jej grobem cały czas myślę, co ja tu robię, przecież to nie jej grób...że gdzieś pojechałą na miesiąc dwa...rok....ale wróci....;(((((
Wiesz kochana mój chrześniak właśnie ....cały czas wychowywała go moja mama, gdy zachorowała, mały obraził się na babcię, że do niego nie przychodzi....i do niej też nie chciał chodzić....ale gdy mama czasami do nich dałą radę pójść to siedział jej na kolnkach dawał buziaki jakby nigdy nic...my również jak najmniej mu mówiliśmy...w dzień pogrzebu jechał do niani (którą trzeba było znaleśźć gdy mama już nie mogła z nim być tyle godzin) i właśnie w dzień pogrzebu strasznie się rozpłakał, że on nie chce do niani (która naprawdę bardzo lubi), że on chce do babci !!!!! ;(((((( i krzyczał jej imię ....dzieci jednak czują...nie wiem jak ale czują.... mama zawsze mówiła, mu że kocha go najmocniej na...a on uśmiechnięty krzyczał "świecie!" !!! ;((((( ja jestem jego chrzestną i obiecałąm sobie, że będę mu jak tylko będę mogła mówić, dalej te słowa....żeby pamiętał ;(((( chodzi teraz z siostrą na cmentarz światełko babci zapalać...a my też mówiliśmy, że babcia jest w niebie i od teraz jest jego aniołkiem i my dbamy i kochamy go tutaj na dole a babcia robi to samo z nieba ;((((((( To mały brzdąc zdaję sobie sprawę, że może za kilka lat babci nie pamiętać...ale będę robiła wszystko, żeby pamiętał wiele ...bo mama go tak bardzo kochała i ona wychowała na świetnego chłopca ;(((((( najbardziej boli, gdy jeszcze u niego natknę się na jakąś kolorowankę, blok, w którym moja mama mu coś rysowała , pisała.... ;(((((( ostatnio znalazłam odmalowane kredką na papierze rączki....jedna małego i podpisana imieniem a druga....mamy.....i podpisana babcia ;((((((((( |
|