1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-06-27, 11:56 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Na wszystko potrzeba czasu, jedni potrzebują go mniej, inni więcej. Każdy żałobę przechodzi po swojemu, nie ma cudownej rady, która ukoi cierpienie, to trzeba przeżyć po swojemu.
Życzę Tobie, siostrze dużo siły, czas jest najlepszym lekarstwem. Pozdrawiam. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-05-22, 06:06 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Nie obwiniaj się, to nie Twoja wina, tak widocznie miało być. Mama nie chciała przy Tobie umierać, tak czasami chorzy wybierają. Jesteś wspaniałą córką, która robiła wszystko żeby mamie pomóc, ulżyć. Twoje wyrzuty sumienia na nic się nie przydadzą a tylko doprowadzają Ciebie do kiepskiego stanu. Ratujemy do końca. Każdy z nas tak jak i Ty ma gdzieś tam w głowie myśli czy chemia, radioterapia pomoże naszym bliskim czy też pogorszy ich stan.
Bardzo Ci współczuję, przyjmij najszczersze wyrazy współczucia |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-05-19, 20:37 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Jeśli mamie nie podają w szpitalu jakiś leków uspokajających to może warto takie wdrożyć. Może mama się boi, ma lęki, depresję a nie chce Wam o tym mówić. Porozmawiaj z lekarzem w szpitalu.
pozdrawiam. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-05-19, 07:02 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Anitko śpij jak najdłużej, wypoczywaj teraz mama w szpitalu a Ty musisz się zregenerować. Nie wiem dlaczego chorzy wybierają sobie czasami jedną osobę do opieki nad sobą a mają kilka chętnych do pomocy. Pamiętam u mnie, babcię chorą na raka, było nas dużo do pomocy ale babcia chciała tylko jedną córkę, to ona robiła zakupy, to ona gotowała najlepiej, to ona pielęgnowała najlepiej to ona najlepiej znosiła zgryźliwość babci, Jej humory a potrafiła babcia być ciężka. A żeby było śmieszniej to mimo całej troski, którą obdarzała ta córką babcię to i tak do wszystkich babcia narzekała, że ona wszystko źle robi. My wiedzieliśmy swoje, my byliśmy milczącymi pomocnikami, zawsze obok. Myślę, że to choroba robi swoje, taki kaprys chorego a może jego ogromne zaufanie do wybranej osoby, a może miłość. Nie wiem, wiem, że Ci ciężko, czasami pewnie przykro ale spełniasz to co mama potrzebuje, jesteś z nią i chłoń te chwile a mamy humory, niech ma Ty wiesz swoje.
Dużo sił Ci życzę i ciepło pozdrawiam. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-05-17, 18:17 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Jeśli mama się cieszy, że idzie do szpitala to dobrze. Teraz chcesz mamie dać leki przeciwbólowe a Ona nie chce i nie wiesz czy Ją boli czy nie a jednak się mama skarży na ból. Zaobserwuj co się dzieje w szpitalu, czy będzie narzekała na ból to wtedy reaguj i proś o leki dla mamy to sprawdzisz czy Ją boli czy nie. Może mama chce zainteresowania, w chorobie różnie ludzie się zachowują. Jak mama będzie w szpitalu nie denerwuj się, będzie tam pod opieką a Ty w tym czasie znajdź czas dla siebie pomiędzy wizytami u mamy. Musisz zadbać też o siebie, odpocząć i fizycznie i psychicznie, mama będzie "zaopiekowana" a Ty zregenerujesz siły, które bedą Ci w najbliższym czasie bardzo potrzebne.
Dużo siły życzę, pozdrawiam |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-04-29, 15:04 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
AniaT napisał/a: | Aż , zmoczyła łózko , chciała wyrzucić spod siebie podkład i prześcieradło i spadła z łózka.
Nie mogła wejśc na niego i zadzwoniła do mnie , płakała |
Może to będzie argumentem dla mamy, że nie może być sama w domu. Wytłumacz mamie, że nie zawsze będziesz mogła w każdej chwili do Niej podjechać lub zapobiec czemuś co może się zdarzyć.
Mama ze swoją chorobą nie powinna być sama, wiesz o tym i teraz trzeba Ją przekonać do opiekunki, bo na prawdę mogą się wydarzyć różne sytuacje i mama sobie nie poradzi sama.
pozdrawiam |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-04-18, 18:16 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Uzbroj się w cierpliwość, bo będzie potrzebna.
AniaT napisał/a: | Czyste szaleństwo ! W nocy się na nią wściekłam , nakrzyczałam i mam doła. | Zmienność nastrojów chorego też się może zdarzyć a my opiekujący staramy się zachować zimną krew, opanowanie ale zdarza się i najbardziej spokojnemu człowiekowi wybuchnąć. Krzyknęłaś bo byłaś zmęczona, bo mama "coś", stało się i pewnie nie raz stracisz cierpliwość i to pewnie się zdarza nie tylko u Ciebie. Staraj się zrozumieć mamę, że cierpi, że boi się, że ma zmienne nastroje a czasami może być nawet upierdliwa (przepraszam za określenie), złośliwa, uparta, czasami jest to wina charakteru, czasami choroby, ale dasz radę, jak my wszyscy.
AniaT napisał/a: | To się wściekała , że dali jej prochy przed radioterapią a nic z nią nie robią. |
Może spróbuj mamie powiedzieć, że właśnie robią, dają Jej tabletki, żeby przygotować do tej radioterapii. Czasami chory chce wiedzieć wszystko i jakoś to sobie poukłada w głowie, w jakiś sposób zaakceptuje to co się dzieje a czasami nic nie chce wiedzieć, że może to sprawi, że jakoś to będzie a innym trzeba dawkować informacje a może nawet użyć małego podstępu, ale tylko takiego, który coś pozytywnego wniesie, nawet psychicznie.
pozdrawiam |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-04-09, 22:38 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Żyj tu i teraz nie wybiegaj w przyszłość bo tylko napędzasz swój strach myślami co będzie i jak będzie to samo przyjdzie, na niektóre rzeczy nie mamy żadnego wpływu.
Mama się cieszy i stąd ta euforia, nasi chorzy wolą swoje łóżka, dom i bliskie osoby wokół siebie, szpitale Ich męczą.
Cieszę się razem z Tobą, teraz zapewnij mamie spokój i żeby nie bolało.
Pozdrawiam |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-04-09, 06:36 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Dasz radę, ja swoje przeszłam w życiu i jestem nie mniejszy strach niż Ty do tego mam serce trochę zwichrowane (zawału nie dostałam) i mimo, że byłam przy śmierci mamy i chorobie męża dałam radę. Niestety musiałam sobie pomóc lekami psychotropowymi bo wyglądałam i czułam się jak wrak człowieka, chyba byłam chudsza niż chora mama. Może idź do lekarza poproś coś na uspokojenie, żeby w razie najgorszych chwil się jakoś wspomóc. No niestety też mdlałam w chorobie męża. Widzisz mimo naszej ogromnej walki i na pozór braku siły, mamy jej ogromne pokłady w sobie, pamiętaj, że mimo wszystko musisz dbać o siebie. Twoja siła to siła przekazywana Twoje mamie.
Nikt nie jest przygotowany na to najgorsze, choć wiemy, że to nieuniknione, nie zapominaj o sobie, nie bój, nie potęguj lęku i strachu, staraj się sobie tłumaczyć, przygotowywać nawet na to najgorsze.
Mama dostaje sterydy? to może od tego taki ogromny apetyt. Niestety w tej chorobie wiele razy nie poznajemy naszych chorych ale to wciąż Oni tylko choroba robi z nich biednych, nieszczęśliwych ludzi zdanych na nas. Nikt nie powinien tak cierpieć, ja to ciągle powtarzam dlatego tak nienawidzę tej choroby.
Bardzo mocno przytulam i przesyłam moc siły dla Ciebie. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-04-08, 19:13 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
AniaT napisał/a: | Przepraszam za moje biadolenie |
Nie przepraszaj, to nie biadolonie to Twój strach, niemoc, bezradność, każdego z nas dopadają.
Nie chcę Cię martwić ale lepiej być przygotowanym na wszystko i zabezpieczonym. U mojej mamy przerzuty w głowie spowodowały ataki padaczki, na szczęście po wdrożeniu leków przeciwpadaczkowcyh ten problem się nie powtarzał. Później niestety doszło do wylewu i mamę już całkowicie unieruchomiło. Absolutnie u Was nie musi tak wcale być, staram się tylko uczulić żebyś była czujna bo w tej paskudnej chorobie to czasami nie wiadomo co może nas jeszcze zaskoczyć.
Życzę Ci bardzo dużo siły, pozdrawiam. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-03-30, 16:24 Temat: Nie radze sobie |
AniaT, AniaT napisał/a: | Ale wtedy skrzywdzę ją psychicznie |
ale czym? tym, że chcesz Jej zapewnić pomoc lekarską, opiekę medyczną, dostęp do leków, może rozmowę z psychologiem, który pracuje w hospicjum, bo ktoś będzie mamą zainteresowany, Jej stanem zdrowia i samopoczuciem. Większość z nas na forum korzystała/korzysta z pomocy hospicjum i jest to nieoceniona pomoc, nie tylko dla chorego ale i dla osób towarzyszących. Trzeba z mamą porozmawiać, wytłumaczyć wszystko dokładnie, że lekarz będzie przyjeżdżał do domu, że pomoże Wam jakby coś się złego działo, że nie pozwoli Jej cierpieć z bólu. Znasz mamę najlepiej i na pewno potrafisz do Niej dotrzeć, wytłumaczyć, jak to wszystko działa.
W tej chorobie nie tylko dni są zmienne ale i godziny i czasami jesteśmy tak bezradni a chcemy bardzo pomóc i nawet taki telefon wykonany do lekarza z hospicjum jest nam w stanie pomóc.
Za co się winisz?, dlaczego obarczasz sama siebie wszystkim? skoro rodzeństwo pomaga korzystaj z tej pomocy, na prawdę ciężko jest opiekować się samemu w tej chorobie, wiem to bo sama się opiekowałam mamą i po wszystkim byłam cieniem człowieka długo dochodzącym do siebie, chyba nawet na dzień dzisiejszy nie jest tak jak trzeba. To opieka 24/dobę, bardzo wyczerpująca i fizycznie i psychicznie.
Piszemy Ci to wszystko z własnych doświadczeń a czy skorzystasz z tej podpowiedzi to oczywiście Twój wybór.
Życzę Ci dużo sił i tych fizycznych i tych psychicznych. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-03-29, 19:53 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Nie myśl o hospicjum jako o czymś złym, to ogromna pomoc. Nie musisz absolutnie oddawać mamy do hospicjum stacjonarnego, myślę że Madzia zaproponowała tą opcję ze względu na stan mamy ale przede wszystkim na Twój stan psychiczny. Hospicjum stacjonarne jest miejscem, gdzie można być non stop z naszą chorą osobą i jest tam cały czas pomoc. Skoro tej opcji nie bierzesz w ogóle pod uwagę to hospicjum domowe jest jak najbardziej Wam potrzebne. Będziecie miały lekarza, pielęgniarkę, bo niestety ale pogotowia niechętne są do przyjazdu jak słyszą choroba nowotworowa. Musisz mieć jakieś zabezpieczenie medyczne jak również dostęp łatwiejszy do recept, leków, bo latanie po przychodniach też zajmuje dużo czasu. Niech Cię wizja hospicjum nie przeraża, załatw na obecną chwilę hospicjum domowe, tam też są często kolejki a lepiej to zabezpieczenie już mieć jak mama wróci ze szpitala. Skierowanie wypisze lekarz rodzinny.
Działaj to dla Waszego dobra i uspokojenia Twojego ogromnego strachu i przerażenia. Przytulam ciepło. |
Temat: Nie radze sobie |
marzena66
Odpowiedzi: 95
Wyświetleń: 75661
|
Dział: PYTANIA DO PSYCHOONKOLOGA - odpowiedzi udzieliła Prof. Krystyna de Walden-Gałuszko Wysłany: 2015-03-29, 07:47 Temat: Nie radze sobie |
AniaT,
Rozumiem co przechodzisz, Twój strach, lęki. Napisałaś wszystko w ogromnych emocjach, rozumiem każdy z nas to przechodził/przechodzi ale emocje to zły doradca. Na pewno znajdziesz tutaj mnóstwo osób gotowych pomóc, wesprzec. Ze swojej strony proponuję jak najszybciej zapisać mamę do hospicjum domowego, będziesz miała wtedy pomoc lekarza/pielęgniarki, nie będziesz taka zagubiona w tej całej chorobie a przede wszystkim mama będzie pod stałą opieką lekarską i nie będzie cierpiała.
Bardzo dużo siły życzę i przytulam ciepło. |
|
|