Znalezionych wyników: 36

trzeba się udać do poradni leczenia bólu, lub paliatywnej, albo zasugerować onkologowi żeby zapisał coś przeciwbólowego- jeśli ten ból jest tak uciążliwy.

Z tego co wiem, orientowałam się kiedy moja mama wyjechała do siostry- i stan jej się pogorszył- w odwrotną strone działa to tak samo- czyli u nas trzeba się starać o pozwolenie NFZ na leczenie planowane za granicą. Natomiast w UK nikt nie pytał nas o to czy mamy jakieś pozwolenie- a leczenie mamie proponowali., Z tego co wiem to tam nie ma takiej biurokracji- więc na pewno będzie ciężko coś załatwić. W sumie nie mam pomysłu jak wyjść z takiej sytuacji.

Moja mama w poznaniu na radioterapię musiała mieć odrębny ręcznik- pewnie też do wyściełania?

Przepraszam za głupie pytanie, ale chyba mama nie zostaje sama?? Tez przytulam i życzę duużo siły

Witam. U mojej mamy takie bóle zwiastowały przerzuty do kości miednicy- myślę że warto pomyśleć aby to sprawdzić. Oczywiście niekoniecznie musi się okazać że tak jest, ale sprawdzić nie zaszkodzi. Pozdrawiam.

Bardzo mi przykro czytając Wasze posty, naprawdę serdecznie Wam wszystkim którzy utracili kogoś bliskiego współczuję. Moja Mama umarła ponad dwa lata temu, w moim domu, pod moją opieką. Mówią że żałoba trwa rok- a myślę że to zostaje na całe życie. Do dziś wspomnienia naszych ostatnich dni wywołują we mnie płacz. Tez na pozór wiodę normalne życie, a w środku w kółko wiele myśli- jak by to mama zrobiła... co powiedziała...
Zresztą chyba najlepszym dowodem na to jest że tutaj jeszcze zaglądamy?
Nie wiem czy to dobrze, czy to jest normalne? Również dwa lata temu zmarła moja teściowa- i nie widzę żeby mój mąż i jego siostra tak samo przeżywali odejscie swojej mamy.Mój świat się zatrzymał, ich kręci się dalej. Być może zależy to od charakteru człowieka? Już nawet sama zaczęłam się zastanawiać czy to co ja czuję jest normalne?

Witajcie - poszukuję dermatologa do oceny znamion mojej córci- coś wydają mi się podejrzane. Jeśli ktoś ma namiary na jakiego sdobrego.
Pozdrawiam.

Ostoy,
Witam, rozumiem Twoje rozgoryczenie i bezsilność doskonale- moja mama była po takim samym leczeniu z takim samym rozpoznaniem. Nie jestem lekarzem i nie znam się za bardzo ale mogę napisać jak to wyglądało u nas.
Kiedy zaczęły się bóle nóg- też takie mocne- podejrzewano rwę kulszową ponieważ RTG nie wykazało zmian przerzutowych. Niestety póżniej okazało się że to jednak przerzuty w obrębie kręgosłupa lędzwiowego ale było za póżno na leczenie- czyli radioterapię- Pani doktor zalecała przeciwbólowo. Na przerzuty mama dostała tabletki- bonefos. Póżniej Zaczęły się obrzęki nóg- to leczyłyśmy zastrzykami z heparyny, ale niestety nie za bardzo pomagały ponieważ był to obrzęk limfatyczny.
Myślę że to dobrze że zrobiono Twojej Mamie rezonans- tylko jakoś brakuje tutaj leczenia, nikt Wam nie zaproponował naświetlań kręgosłupa?

Pozdrawiam ciepło. Trzymajcie się.

No to właściwie dalej nic nie wiem, :cry:

Muszę zgłosić do pracodawcy że złożyłam wniosek o rentę? To mały zakład do 20 osób.
A o świadczeniu rehabilitacyjnym to nic nie wiedziałam, tak samo o tym że powinnam złożyć dokumenty tam gdzie jestem zameldowana- nawet pani przy przyjmowaniu dokumentów powiedziała że to nie ma znaczenia- tyle że się przedłużyło wszystko ze względu na to wysyłanie papierów z jednego miejsca w drugie.
Apropos sokumentacjo medycznej- to teraz wpisuje się w formularzu ośrodki w których się leczyło i Zus sam sobie dokumenty ściąga żeby lekarz orzecznik miał wgląd wcześniej :shock:

Nie wiem jaki jest tego sens? Chyba żeby wszystko o prostu przeciągnąć.
edi, Rozumiem że lekarz sam mi może zaproponować to świadczenie zamiast renty?
Dziękuję za pomoc.

Witajcie

Ja też mam problem z Zusem- jeśli ktoś by mógł mi pomóc byłabym wdzięczna

Mianowicie jestem od pażdziernika na zwolnieniu lekarskim- kończy się na początku kwietnia- wtedy to zdiagnozowano u mnie chorobę autoimmunologiczną- stopniowo mój stan się pogarsza- na razie to ledwo funkcjonuję w domu. Złożyłam dokumenty o rentę- podobno mam szansę ją dostać, tylko problem jest taki- dokumenty przesłali do oddziału gdzie jestem zameldowana, teraz czekają tam na dokumenty z ośrodków w których się leczyłam, wiadommo to trochę trwa- więc co mam zrobić jak mi się skończy zwolnienie, a nie dostanę jeszcze wezwania na komisję??
Do pracy nie pójdę, bo się nie nadaję, urlopu nie dostanę bo musiałabym najpierw pójść do lekarza po zdolność do pracy- której nie dostanę, poza tym nie mam już po co wracać do pracy.
Mam możliwość pójść na urlop wychowawczy, ale czy z tego urlopu mogę przejść na rentę?
Kurcze ale zaplątałam chyba trochę ,mam nadzieję że mnie ktoś zrozumie.
Pozdrawiam.

Ala1979,
Mi usuwali taki ambulatoryjnie. a tak chyba można w ciąży?