1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: moja mama.... |
liz
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 24748
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-26, 21:55 Temat: moja mama.... |
Gizela - skąd jesteście, do jakiego miasta jedziecie na leczenie. |
Temat: rak płuca prawego |
liz
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 22102
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-21, 22:19 Temat: rak płuca prawego |
Krysiu,
ogromnie mi przykro, wiem jak bardzo musi Cię teraz boleć.
Krysiu na pewno uda się Tobie i Twojej Mamie przejść przez to wszystko, będzie bardzo trudno ale z każdym dniem coraz bardziej przyzwyczajać się będziecie do Tego, że Taty nie ma już w Waszym codziennym życiu...na to potrzeba czasu i wielu łez niestety. Taka jest kolejność naszego życia...najpierw odchodzą dziadkowie, potem Rodzice a następnie My. Nie można tego zmienić.
Wiesz kiedyś czytałam, że chory w pewien sposób wybiera sobie moment śmierci i osoby, które w tej chwili przy nim są. Ja też nie zdążyłam...byłam w szpitalu kilkanaście minut później i myślę sobie, że Mama nie chciała żebym na to patrzyła ale ponieważ przyjechałam do szpitala niedługo po tym jak odeszła mogłam jeszcze ją dotknąć, wyprzytulać i pożegnać (taką możliwość Mama mi dała).
Krysiu naprawdę bardzo mi przykro ale tak już jest i możesz się teraz tylko z tym pogodzić, odpocząć .... Pomyśl, że Tatuś odszedł ale do lepszego świata, jest teraz szczęśliwy, jest mu dobrze i kiedyś go spotkasz...ale najpierw musisz przeżyć swoje życie - szczęśliwie!!! Bo z pewnością na to zasługujesz, trzeba tylko próbować to szczęście odnaleźć...małymi kroczkami.
Z Mamą myślę że trzeba rozmawiać, być ...może trochę porozpieszczać...Niech wie, że ma Ciebie!!! i że dacie sobie radę.
Bardzo, bardzo mocno Cię przytulam (i Mamusię też)
Czasem myślę, że choroba Mamy dała mi zbyt mało czasu, trwała zbyt krótko ale chwilę potem przypominam sobie ten przerażający strach we mnie i w oczach Mamy (co będzie dalej, czy będzie cierpieć, czy moje dzieci będą cierpieć...) i wiem, że dobrze się stało...Pan Bóg dał Mamie szybkie ukojenie...nie pozwolił by się męczyła.
Liz |
Temat: rak płuca prawego |
liz
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 22102
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-16, 20:26 Temat: rak płuca prawego |
Witaj Krysiu
od początku czytam Twoje wiadomości i wiedz, że takich osób jak ja na pewno na forum jest dużo więcej. Wiedz też, że myślę o Tobie i Twojej rodzinie bardzo ciepło mając nadzieję, że dzięki temu w jakiś sposób będziecie mniej w tych bardzo trudnych chwilach cierpieć.
Zdecydowałam się do Ciebie napisać ponieważ bardzo niedawno zmarła moja Mama więc wiem co możesz teraz czuć.
Chcę Ci powiedzieć, że teraz stale wracam pamięcią do ostatnich chwil spędzonych z Mamą, ostatnich słów jakie do mnie powiedziała. Wracam do nich bo są dla mnie bardzo ważne i jak je wspominam troszeczkę mniej tęsknię (bo wtedy jestem przy Mamie). Wiem, że czas u Was bardzo szybko teraz biegnie ale postaraj się być z Tatą w każdej możliwej sekundzie. Uściśnij jego dłoń i powiedz że go bardzo, bardzo kochasz (nawet w myślach jeśli boisz się powiedzieć to głośno. czasem nie trzeba nawet nic mówić)
Bardzo, bardzo mocno Was ściskam, szczególnie Tatusia
i proszę Pana Boga żeby było Wam lżej i żeby Tatuś Twój nie cierpiał.
(a wiem, że moja Mama na pewno jest w niebie i Was pilnuje )
Napisz proszę co się dzieje i jak się trzymasz.
|
|
|