Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-05-17, 23:24 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
witajcie dawno mnie tu nie bylo, ale nalezy sie aktualizacja
wiec znow po kolei:
od ostatniego wpisu sporo sie dzialo, wiele zamieszania, wiele zmian
w koncu Femara przestala dzialac, i w sierpniu 2013 roku po wielu bojach proceduralnych mama zostala dolaczona do odslepionego badania skutecznosci leku Everolimus w takim jak jej przypadku (dokladnie polaczenia Examestanu i Everolimusa). Leczenie zakonczono w pazdzierniku 2013 roku, glownie z powodu wysokiej tokstycznosci leku i braku poprawy u pacjenta.
Po tym mama przeszla na Nevalbine i przyjela 4 serie tabletek. W trakcie wlaczono ponownie bondronat.
Po drodze robilismy mamie szereg roznych badan (zarowno Pet CT jak i badania kardilogiczne z powodu problemow z sercem - te ostatnie byly robione w ECZ w Otwocku i chyle czola przed tamtejsza ekpia lekarska bo byli super i przebadali mame dokladnie i ustabilizowali stan kardiologczny.
Po tym jak niestety nevalbina nie zadzialala w jakims super stopniu, mama przeszla na Faslodex i przyjela 4 dawki. Po drodze jej stan znaczaco sie pogorszyl - z powodu podnoszenia sie plynu w oplucnej zacela miec spore problemy z oddychaniem - konieczna byla w koncu punkcja lewej oplucnej (dokladnie hmm 6-8 tyg temu) i potem pinkcje byly powtarzane najpierw co tydzien, potem co dwa. Kazda z nich dawala na chwile efekt polepszenia ogolnego stanu az do momentu kolejnego "zalania" oplucnej. W koncu w zeszlym tygofdniu - dokladnie w sobote mama wyladowala na oddziale chorob pluc (tym samym gdzie te kilka lat temu cala nasza "przygoda" sie zaczela. tem zrobiono punkcje zarowno lewej jak i prawej oplucnej i po 5 dniach wypisano do domu. Zaraz po tym zabralismy mame na jej prosbe do pani onkolog (dokladnie bylo to w piatek).
Dla porzadku dodam ze mama mieszka w czestochowie, leczymy ja w CO w Bydgoszczy a ja w warszawie, wiec logistyka jest nielada wyczynem, ale sie udaje, dzieki pomocy dobrym ludziom.
Mama aktualnie lezy w CO w Bydgoszczy w poniedzialek maja zapasc decyzje co do jej leczenia dalszego, na miejscu w piatek zrobiono jej kolejna punkcje lewej oplucnej i prawie jak zawsze sciagnieta ok 800 ml plynu, ktory trafil do badan.
Konsultacje z pulmonologiem maja wykluczyc ew wspolistnienie drugiego nowotworu rownolegle. Wstepnie mama ma dostac chemie z grupy taksanow 1 dawke i potem za tydzien kolejna . Zobaczymy w poniedzialek.
Obraz z TK klatki piersiowej (niestety nie mam opisu zostal w szpitalu) pokazywal odmy pluca prawego i niedodmy pluca lewego - cokolwiek to znaczy.
Mama wyglada zle, problemy z odychaniem co jakis czas sie nasilaja. Progresje choroby jest widoczna, ale ona sama wierzy ze kolejne leki (chemia) jej choc troche pomoze. Schudla biedna strasznie, chociaz np wyniki krwi ma idealne.
Aktualnie przynajmniej czuje sie bezpiecznie - jest pod dobra opieka i potem zobczymy co jeszcze
jak wroci do domu to mamy umowionego lekarza z hospicjum na pierwsza wizyte.
Zobaczymy co kolejne dni przyniosa, w kazdym razie mama nie jest pogodzona z losem
To byly dlugie ponad 3 lata... |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-11-06, 00:39 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
Witam przyjaciół forum i od razu przepraszam za długi czas nieodzywania się. Ale wypada się przypomnieć i napisać co się przez te boisko 2 lata działo, a działo sie wiele.
Więc po kolei:
1. Mama żyje i ma sie hmmm różnie
2. Leczymy sie dalej w co w bydgoszczy i generalnie od razu pare uwag - ten szpital jest ogólnie super, jak porównam go do wawki (wiem co mówię patrzę na niego każdego ranka bo mam instytut pod blokiem) to jest inna bajka - w bydzi jest czysto miło schludnie więc mimo ogromnego obciążenia psychicznego nie jest niemiło tam jechać
3. Koniec końców do Berlina nie pojechaliśmy bo mama sie nie nadawała na wycieczkę
4. Mama dostała dwie chemie - po tem odstąpienio dlaczego? Mamie siadło serducho. Potem zrobiłem dodatkowe badania próbek w instytucie w wawie inpotwierdzilo to fakt ze nowotwór może być czuły na terapie hormonalne więc mama od 1,5 roku jest na femarze ( która w miedzy czasie wypadła z listy lekow refundowanych) plus ściągamy z Holandii ( aktualnie bo wcześniej dzięki przyjaciołom wykupilem cały polski zapas, a potem trochę z Niemiec) bondronat w pastylkach.
5. Walka trwa już prawie 2 lata. Najlepsze lekarstwo ? Wnuczka
6. Badania? Regularnie badania krwi plus badania krwi pod katem kardiologicznym. Do tego scyntygrafia i Pet ct kolejny i właśnie czekamy na kolejny ( druga połowa listopad) do tego usg jamy brzusznej i RTV klatki piersiowej.
7. Stresy? Hmmm całe mnóstwo - pamietam jak pierwszy raz szedlem odebrać wyniki zdajsie scyńtygrafii i sie zastanawiałem jak ukryć to co pokazał Pet ct pierwszy tj. Przezuty do kości a tu suprise scyntygrafia nic pozatym co mama wiedziała tj pierś i płuca nie wykazała. Potem drugie Pet ct tym razem w Bydgoszczy i znów to samo. Można sie wykończyć. Może bondronat zadziałał nie wiem
8. Wahania ? No jedziemy góra dół. Najpierw było powoli w dół ale bardzo powoli. Jak to pani dr określiła na 3+ potem raptem 4 miesiące temu wielka poprawa, po czym dwa tyg temu wszystko up do góry i bądź tu mądry. Po drodze cały czas praca nad mama żeby sie nie podawała
9. Generalnie cieszymy sie każdym dniem. Mama funkcjonuje jako tako. Tzn w sumie normalnie. Ma dni lepsze i gorsze. My mieszkamy m stolicy mama w czestochowie. Może do nas pociągiemm dojechać.
10. Teraz pare słów jak ważna jest psychika. Jak jechałem z mama ostatni raz do bydzi ( jakieś dwa tyg temu) to czuła sie swietnie, powiedziała z wnuczka pare dni i bylo super. Po tem jak zwykle stres z przejazdem i niezbyt dobre wiadomości i nagle po schodach ma problem żeby wejść po tych samych schodach u nas w domu pare dni wcześniej śmigala aż miło. Więc dla tych co chorują - nie łamcie sie to taka głupia choroba raz lepiej raz gorzej - ważne to mieć dobre samopoczucie i do przodu. Dla tych co maja bliskie chore osoby - co możecie przemilczec przemilczcie. To niewiele zmienia a nastrój psychiczny motywuje wszystko.
11. Uff ale sie rzpisalem, na dniach podrzuca po kolei badania mamy dla specow
12. Aktualnie po powrocie marketów na poziom prawie z początku naszej historii i niezbyt dobremu badaniu klinicznemu cZekamy na Pet ct kolejne ( jak pisałem drugapolowa listopada) oraz zaraz po nim jadę z mama do Paryża bo przypadkiem sie okazało ze piąta woda pokisielu ale mamy tam kontakt na dobrego Onkologa. Co nie zmienia fakty ze w Bydgoszczy poza odlegloscia mamy super. Polecam innym szpitalem wybrać sie na korepetycje
13. Rozważań cały czas pozew przeciwko lekrzowi który tak dał ciała. Mam zamiar to wykorzystać w terapii mamy, bo widzę ze tego potrzebuje. Bo jej żal o ta sytuacje jest totalny. Zreszta sie jej nie dziwie.
14. Żeby nie kończyć na 13 walczymy i nie mamy zamiaru sie poddać. Mnie została tylko mama Więc sie nie poddam. Ojciec zszedł na marskosc. Wątroby ale i tak go nie widziałem nascie lat.
Inny, chorym życzę powodzenia i wiary, co góry przenosi. Ich bliskim podobnie.
I jeszcze jedna " pułapka" - po tym jak moja mama poczuła sie lepiej wszyscy w jej otoczeniu uznali ze jest zdrowa. Więc wszelkie wcześniej oiarowane chęci przestały istnieć. O w sumie mama zdrowa. Ostatnio dla testu powiedziałem bliskiej rodzinie kora mówiła ze zawsze wszystko ze z mama dużo gorzej i poszło prawe bez echa. Takie życie.
Jutro albo na dniach trochę bardziej medyczne z prośba o ocenę i możliwości
Raz jeszczerzepraszam za nieodzywanie sie ale prócz mamy ma y trójkę dzieci prace i własne problemy i na fora już brakuje czasu
Ps śmiejemy sie ze chyba książkę napiszemy jak sie zachować jak ci ktoś bliski zachoruje i jakmszybko pozalatwiac wszystko
Pozdrawiam
J
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-11-06, 07:21 ]
Miło czytać, że jakoś radzicie sobie w chorobie. Czekamy w takim razie na zapowiedziane wyniki. Powodzenia.
|
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-21, 18:17 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
dzieki gaba
mnie raczej zmartwily te przezuty do kosci - bo to nowosc byla
mama po 1 chemi czuje sie w miare - miewa odretwienie rak, i czasem slabnie. jak zbieralo jej sie na nudnosci to wziela lek oslonowy i przeszlo.
to co jej dokucza troszke to zaparcie, ale pozatym generlanie ok dzielnie sobie z tym radzi. Troche dzisiaj miala kryzys psychiczny, ale jak do niej wnuczka z zyczeniami zadzwonila to jej przeszlo
[ Dodano: 2011-01-21, 18:19 ]
morfologie bedziemy robic 7 dni po chemii (takie zalecenie) |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-21, 16:33 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
witajcie
lekko mnie podlamalo - odebralem dzis wyniki PET-CT i na tyle na ile je rozumiem to nie sa za drobre
generlnie to nas lekko podlamalo bo kazda kolejna informacja ktora dostajemy jest raczej gorsza od poprzedniej
ale do rzeczy
Opis badania:
Glowa i szyja:
Wezly chlonne szyjne niepowiekszone bez wzmoznonego metabolizmu 18 (takie male na gorze) F-FDG
Klatka piersiowa:
Sutek prawy:
- guz w ogonie Spenc'a 24x21 mm ze wzmozonym metabolizmem 18 F-FDG SUVmax FDG=4,4
-skora sutka pogrubiala
- na granicy kwadrantow gornych oraz na wysokosci brodwki sutkowej kilka ognisk wzmozonego metabolizmu 18F-FDG do 21x14mm SUVmax FDG=3,0
-aktywne metabolicznie wezly chlonne pachwowe prawe srednicy 9mm, 15x9mm oraz srednicy 10mm SUVmaxFDG=4,9
Aktywne metabolicznie wezly chlonne srodpiersia i wnek:
- przed rozwidleniem tchawicy 11x11mmSUVmaxFDG=3,3mm
- wneki pluca prawego SUVmaxFDG=3,8 i FDG=5,1
- przyosierdziowy prawy 9x7mm SUVmaxFDG=2,9
Duza ilosc plynu w jamie oplucnowej prawej z ogniskami wzmozonego metabolizmu 18F-FDG w oplucnej:
- szczycie pluca prawego przysrodpiersiowego SUVmaxFDG=4,6
- przy tylnej scianie klatki piersiowej na wysokosci th5 SUVmax FDG=3,9
- podostrogowo SUVmax FDG=4,8
- u podstawy pluca SUVmax FDG=4,6 i FDG = 3,7
Zmiany guzkowe pluc:
- segmentu 3 pluca prawego o srednicy 7mm SUVmax FDG=1,3
- szczytu pluca prawego srednicy 5 mm bez wzmoznonego metabolizmu 18F-FDG
- zmiany niedodomowo-zapalne plata srodkowego ze wzmozonym metabolizmem 18F-FDG SUVmax FDG=2,0
-liczne podplucnowe zageszczenia guzkowe z miernie wzmoznonym metabolizmem 18F-FDG SUVmaxFDG=0,8
-drobnoguzkowe zmiany pluca lewego do 5mm bez wzmozonego metabilozmu 18F-FDG
Jama brzuszna i miednica
Watroba, sledziona niepowiekszone, nadnercza bez zmian ogniskowych, trzustka bez ognisk wzmozonego metabolizmu 18 F-FDG
Wydalanie radioznacznika z moczem prawidlowe
Uklad kostny:
Ogniska osteosklerotyczne ze wzmozonym metabolizmem 18F-FDG:
- C4 wyrostek poprzeczny prawy SUVmax FDG=7,4
- L1 trzonu SUVmax FDG=4,4
- L2 trzonu SUVmax FDG=7,5
- L3 trzonu SUVmax FDG=3,0
- talerzu kosci biodrowej lewej SUVmax FDG = 4,2
Na granicy trzonow kregow c5/c6 wzmozony metabolizm 18F-FDG SUVmax FDG=4,0 - na tle zwyrodnieniowo - przeciazeniowym
WINIOSKI:
Wynik badania PET-CT wskazuje na proces rozrostowy raka sutka prawego z zajeciem wezlow chlonnych pachowych prawych , srodpiersia, wneki pluca prawego oraz z przerzutami do oplucnej pluca prawego, pluc i kosci.
no i rece opadaja lekko
w dodatku z mama rozmawialem dzisiaj i powiedziala mi ze to w ogonie Spenc' zglaszala owemu super hiper doktorowi rok temu a on badal i mowil ze to ok (onkolog masakra)
no nic poprosze o objasnie co to dokladnie oznacza i co mam teraz robic - kontunuowac ta chemie?? zmienic?
dodatkowo umowilem sie na 26go na konsultacje w Charite W berlinie - tlumacze wlasnie wszystkie badania na niemiecki - zobacze co oni tam powiedza, maja ponoc sporo jakis eskperymentalnych leczen
dodatkowo mam pytanie czy w polsce podaje sie Halaven ??? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-19, 14:16 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
Richelieu
Co do innych zmian to mam nadzieje ze ocene stanu da nam badanie PET - CT na ktorego wyniki z opisem wlasnie czekamy
na dzien dzisiejszy to wyglada to tak ze na razie pluca "zostawiono" zajmujac sie wazniejsza sprawa tak mi to przynajmniej tlumaczono
przy okazji zdajsie mowiac ze ta chemia powinna podzialac rowniez na pluca
co do kwesti prawnej to na pewno by znalazla - ale tamtym "panem" zajme sie jak sie uporam ze zdrowiem mojej mamy
na razie mam dwoch radiologow, ktorzy widzac tylko mammografie z lutego stwierdzili ze sa tam zmiany "wymagajace dalszego badania"
dziekuje za wszystkie podpowiedzi |
Temat: PET - pozytonowa tomografia emisyjna |
kubelek25
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 63448
|
Dział: BADANIA pacjenta onkologicznego Wysłany: 2011-01-18, 23:44 Temat: PET - pozytonowa tomografia emisyjna |
mojej mamie zrobilsmy PET-a w Euro Medic na Szaserow w Warszawie. Warunki komfortowe. Generalnie jedynym objawem ujemnym byly lekkie biegunki i na drugi dzien lekki bol glowy.
Mama czula sie dobrze - to co ciekawe (ma wode w oplucnej) po badaniu PET jakos lepiej jej sie oddycha - ale moze to psychika dziala |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-18, 23:22 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
dzieki Gaba
my w kazdym razie nie zamierzamy sie poddawac. Widze ze moja mama rowniez, zreszta spotkala w sali pania ktora od 7 lat jest leczona i po drodze przyjela 33 chemie. W dodatku juz miala moment ze nie chodzila (zmiany w kregoslupie) ale usuneli i sie cofnelo.
Co do lekarzy - dzis bylo ogolnie duze zamieszanie, ale nastepnym razem ich wypytam, to co sie dowiedzialem ze czeka nas dluugie leczenie
aktualnie probujemy rowniez skonsultowac wszystko w Berlinie w Charite - jak pisalem wczesniej mamy podejscie metodyczne (szczegolnie moja zonka kochana
[ Dodano: 2011-01-18, 23:26 ]
co do raka zapalnego to bylo przypuszczenie imc slawetnego radiologa - onkologa, z ktorym zreszta zamierzam sie policzyc
dzis jak byla wizyta to mama mowila ze lekarze (rowniez stazysci) nie mogli uwierzyc ze ktos mogl nie dojzec problemu wczesniej
generalnie najpierw mysleli ze mama olala wszystkie symptomy - ale jak mama im wyciagnela 7 lat mamografi usg wizyt itd to chyba im szczeki opadly. Niestety proza zycia
Raz jeszcze powatarzam wg jednego powaznego pana dr dnia 30 listopada 2010 roku moja mama byla calkowicie zdrowa - mam to na pismie w opisie usg, a zaczerwienie skory zrzucono na stan zaplany skory. Wizyty dodam byly prywatne
Swoja droga znacie jakiegos dobrego prawnika ? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-18, 22:37 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
cd.
No to jestesmy po 2 dniach w CO w Bydgoszczy - musze przyznac sam osrodek - chyle czola, jakis czas temu bylismy z corka w szpitalu Medicover w Warszawie (ponoc pierwszy pelnowymiarowy prywatny szpital w polsce) i musze przyznac ze CO w Bydgoszczy w niczym mu nie ustepuje. Naprawde szacunek, rowniez dla personelu - bardzo milo i warunki dla pacjenta ktory juz ma dosyc wrazen bardzo dobre.
Do rzeczy
Mama zostala przebadana raz jeszcze - po drodze przywieziono mi z Czestochowy szybki z prepratem, ktore w CO zostana jeszcze raz zbadane na HER2 i dodatkowo badanie metoda FISH, celem z tego co mi wiadomo ew zastosowania leczenia Herceptyna
Rozpoznanie Kliniczne mamy:
Nowotwor zlosliwy piersi prawej dwuogniskowy T4b T2 N0 M1
Mama dostala pierwsza chemie po konsultacjach lekarskich - chemia to CHTH wg. AC
Planuje sie podanie 2 cykli (2gi za 3 tyg) i po nim ocena odpowiedzi na leczenie
no i byloby na tyle
moje pytanie: prosze o odpowiedz bo powyzej sie pojawilo ze sytuacja nie jest najgorsza - to samo zreszta mi powiedziano w czestochowie po histop - co to oznacza
oraz czy zalecone leczenie jest ok ? (sorki za brak zaufania ale cala ta sprawa raczej zrujonowala nam zaufanie do lekarzy)
[ Dodano: 2011-01-18, 22:56 ]
a tak jeszcze z ciekawosci: chemia zostala "dostarczona" bardzo szybko tj zarowno pierwsza i druga dawka zeszly naprawde szybko (nie dam reki uciac ale calosc zabrala moze z 1- 1,5 godz z czego wiekszosc ta pierwsza)
to tak zawsze szybko? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-17, 14:33 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
mama juz na oddziale w CO w Bydgoszczy
dzis przyszly wyniki pelne tych pobranych wycinkow z piersi:
1. Ca mammae dex. in operationem - ognisko pierwotne lub przezut do wezlow pachy
Rozpoznanie histopatologiczne:
Carcinoma ductale invasivum leve differentiatum. Obecne mikronacieki tkanki tluszczowej. W preparacie brak utkania wezla chlonnego
Receptory estrogenowe - reakcja dodatnia w około 90% jąder komórek nowotworowych silna (PS 5, IS 3). Receptory progestronowe - reakcja dodatnia w około 90% komórek nowotworowych silna (PS 5 IS 3)
MIB 1 - aktywnosc prolieferacyjna okolo 20%
HER2 - Hercept Test reakcja dodatnia na 2+
Rozpoznanie kliniczne:
Ca mammae dex.
Rozpoznanie histopatologiczne:
Carcinoma ductale invasivum
Receptory estrogenowe - reakcja dodatnia w około 90% jąder komórek nowotworowych silna (PS 5, IS 3). Receptory progestronowe - reakcja dodatnia w około 90% komórek nowotworowych silna (PS 5 IS 3)
MIB 1 - aktywnosc prolieferacyjna okolo 15%
HER2 - Hercept Test reakcja dodatnia na 2+
no to tyle - nie wiem co to znaczy, nie wiem czemu nie ma tych G costam
mam to co mam
preparat jedzie juz do bydgoszczy wiec nie wiem moze go tu ponownie zbadaja
mama pewnie jutro pierwsza chemie juz dostanie
a ze cala sytuacja od poczatku jest generalnie ku przestrodze to pozwole sobie za pare dni w osobnym temacie napisac - naprawde ku przestrodze - bo wszyscy lekarze z ktorymi rozmawialismy sie za glowe lapia ze tak pozno sie to okazalo, mimo tego ze pacjentaka non stop byla pod kontrola |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-14, 11:38 Temat: wyniki biopsji |
mam wyniki (wstepne) biopsii
Rozpoznanie kliniczne:
Ca mammae dex. in operationem - ognisko pierwotne lub przezut do wezlow pachy
Rozpoznanie histopatologiczne:
Carcinoma ductale invasivum leve differentiatum. Obecne mikronacieki tkanki tluszczowej. W preparacie brak utkania wezla chlonnego
Rozpoznanie kliniczne:
Ca mammae dex.
Rozpoznanie histopatologiczne:
Carcinoma ductale invasivum
to tyle dzis jest pet
raz jeszcze ew prosze o przeniesienie tematu to do wlasciwej grupy
jutro mam miec pelna histop.
tyle co wiem ze nic dobrego to nie znaczy - prosze jednak o objasnienia |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-10, 20:56 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
w takim razie prosze moderatorow o przeniesienie tematu do odpowiedniego watku (choc za chwile rowniez jak twierdza lekarze - moze sie okazac ze wrocimy do tego - bo nadal nie ma pewnosci ktore ognisko jest podstawowe, lub/i czy przypadkiem nie mamy do czynienia z dwoma naraz)
co do organizacji - to musze przyznac ze jak przecinak idzie moja kochana zona to wazne miec przy sobie bliskich. natomiast moim zdaniem w takich i innych "zapalnych" sytuacja jest tylko jedna mozlowosc - look forward, and dont look back. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-10, 15:57 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
maly update bo sie duzo dzialo w ostatnim tygodniu
zaskakuja mnie ludzie i lekarze naprawde to tak ku przestrodze
jak pisalem wczesniej mama byla pod opieka radiologa - onkologa przez 7 lat
ten wlasnie dr. 30 listopada robil mamie usg na ktorym nic nie wyszlo. wiec postanowilem sie do niego wybrac zeby zobaczyl ta "feralna" mammografie
facet zobaczyl i wali mi prosto z mostu - rak sutka zapalny - 6-12 miesiecy - malo nie upadlem
tym bardziej ze miesiac temu twierdzil ze nic nie ma ....
mama poszla na biopsje gruboiglowa - zmasakrowali jej piers (czy to zawsze tak wyglada - mnostwo nakloc??) ale nic material pobrany i czekamy na wypisie ze szpitala jest napisane:
Rozpoznanie:
Podejrzenie dwuogniskowego raka piersi prawej T4b T2 No M1. (C 50.8)
wynik badan lab:
WBC 5,76tys/mm3, RBC - 4,96mln/mm3, HGB 15.2g/dl HCT 44.6 % PLT - 297tys/mm3
dodatkowo zrobilimy mamie markery CA 15-3
i co ciekawe (tego samego dnia w dwoch miejscach)
w jednym wynik 148,99 U/ml
w drugim 195,1 U/ml (bylo dopisane CA15-3 BR-MA
wczesniej jeszcze zadzwonilem do lekarki ktora mame badala jako pierwsza po mammografi i ona znowu mowi ze to nie rak zaplany sutka
na piatek mam umowione PET-CT w warszawie w poniedzialek kladziemy mame w CO w Bydgoszczy, w piatek powinny byc tez wyniki histopatoligii i zaczniemy mame leczyc
po drodze mam miec jeszcze konsultacje w Gliwicach (staram sie trzymac wszystkie sroki za ogon zeby potem nie zostac na lodzie)
tak btw. co sadzicie o tych dwoch osrodkach - tj o Bydgoszczy i Gliwicach? mama ma lekka awersje do gliwic bo tej "lekarz" ktory sie nia opiekowal byl wlasnie wczesniej radiogiem w Gliwicach (aktualnei juz tam nie pracuje czasem sie zastanawiam dlaczego)
Pani doktor do ktorej pojechalismy na konsultacje do lodzi zreszta bardzo mila - wysmiala tylko ta histopatoligie z pluc - ponoc w dzisiejszych czasach juz nie ma czegos takiego jak "przypuszczalnie" albo jest albo nie ma raka.
to tak tytulem uzupelnienia. Jeszcze moge tylko dopisac o historii z niemiec - jeden z moich klientow ma podobny problem z mama - 13 lat temu byla na pierwszych chemioterapiach po 13 latach nastapil nawrot wlasnie usuneli jej piers. Mowi ze u nich leczenie jest natychmiast nikt sie nie zastanawia nie czeka. Jego mama jest leczona na onkologii w Lipsku. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-04, 14:25 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
dziekuje za wszystkie opinie
wzmacniajace organizm czy oczyszczajace to mysalem raczej o soki z burakow i jablek do picia itd - raczej na pewno nie zaszkodzi
co do takich b17 itd - normalnie slyszy sie wiele rzeczy od ludzi - bynajmniej uwierzcie mi jestesm dosc swiatlym i sytemowo dzialajacym czlowiekiem (zreszta wykonuje zawod zwiazany z zyciem zawodowym sportowcow) i tak tez do tematu choroby mojej mamy podchodze. Bynajmniej nie mam zamiaru uciekac sie do teropii niestandardowych - idziemy sciezka medyczna a zbieramy tez informajce na temat wszystkich mozliwych innych historii w razie czego. bo na szczescie sa rzeczy o ktorych sie filozofom nie snilo (wiem po sobie)
mama byla pod opieka onkologa radiooga ze wzgledu na torbiele w piersii - i dlatego (wiem przejzalem jej zeszyt) od 7 lat jest regularnie badana sprawdzana kontrolowana
moja mama to dosyc karna osoba i stosuje sie do zalecen. Mam wyniki wszystkich mammografi i usg (to ostatnie z listopada 2010) i wszysktie opisy mowia ze nic sie nie stwierdza
biopsja byla dzisiaja ma byc wynik jak najszybciej sie da - z tego co ja czytam sobie na roznych stronach amazonek itd to pojawia mi sie obraz TNBC ale poczekajmy na wyniki biopsji.
radiologa co mame badal (jade do niego jutro) mam zamiar zapytac czy to mozliwe zeby on to przeoczyl wczesniej... |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-04, 13:19 Temat: i jeszcze piers... |
przepraszam za kilkudniowe milczenie ale sytuacja sie znaczaco zmienila i musze chyba sie przezucic do innego watku:
ale po kolei
mama miala miec torakoskopie ale wczesniej zlecono zrobienie mammografii
poszlismy na nia w sylwestra - najpierw byla duza dyskusja czy wogole ja zrobia bo mama miala poprzednia mammografie w lutym, ale koniec koncow zdecydowali zrobic ta jedna prawa piers ktora byla zaoogniona
i niestety wyniki powalily nas z nog:
Piers prawa o utkaniu gestym gruczolowym
W kwadrancie gorno-zewnetrznym piersi prawej widoczne asymetryczne zageszczenie o wielkosci ok 20mm z obecnoscia pojedynczych mikrozwapnien przemawiajace za zmiana npl. Druga zmiana o podobnych charakterze o srednicy ok 33mm widoczna w zakresie ogon Spenc'a. Widoczne cechy obrzeku piersi prawej z wyraznym pogrubieniem skory.
i zaraz pozniej USG
Obie piersi o budowie gruczolowo - tluszczowej. W piersi prawej na pograniczu kwadrantow gornych na godz 12.00 widoczne zaburzenie architektoniki z pojedynczymi echo (-) ujemnymi strukturami odpowiadajacymi torbiela o sr ok 6mm o srd ok 5cm. W ogonie Spenca po stronie prawej wyczuwalne zgrubienie z zaciagnieciem skory o srednicy 30 mm o natonlych (??- nie moge sie doczytac) obrysach
Piers lewa bez zmian ogniskowych
Nie stwierdza sie powiekszonych wezlow chlonnych w dolach nadoojczykowych
Mama ma miec dzisiaj biopsje gruboiglowa obu zmian
cala "smiesznosc" tej sytuacji polega na tym ze mama jest od 7 lat pod opieka onkologa - radiologa - ostatnie usg miala robione 30 listopada a mammografie w lutym 2010 - i oba badania nic nie wykazaly
torakoskopia zostala odwolana (choc nie wiem czy slusznie??) mam umowiona wizyte do dr Nagadowskiej i konsultacje u prof JEzierskiego - jak juz bede mial wyniki tej biopsji
swiat sie zawalil, ale ja mam metodyczne podejscie
Pet- CT mam skierowanie - w wawie 3 tyg komercyjnie ok 1 tyg - zastanawiam sie co robic
plus wdrazam mamie oczyszczanie organizmu powoli
czy jakies pomysly: co mamie podawac (witaminy etc?) co jeszcze moge zrobic i ew gdzie?
slyszalem o wit b17 ?
wczoraj jeszcze mnie dobil program w tvn czarno na bialym - gdzie mowiono o tym ile odmow jest terapii niestandardowych (w innych krajach standardowych)
ehhhss zycie przerotne jest jeszcze licze ze jednak ten mamy radiolog ma racje - jade do niego jutro |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
kubelek25
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 23398
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-12-29, 19:27 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, płyn w opłucnej |
to wiem, choc nie sadze ze to on bedzie robil ten zabieg - raczej ktos z jego zespolu.
ale i tak termin jest krotki |
|