hej madame jest ciężko ,ale musimy przetrwać mamy przecież dla kogo żyć, a nasze Mamusie są z nami , mamy swoich aniołków w niebie, którzy się nami opiekują .Bądż silna jak wrócę ze statku to może kiedyś wypijemy kawę i porozmawiamy o naszych Mamusiach. Pozdrawiam
hej madame u mojej mamy bylo to samo HBV->HCV->HCC , została zakażona w 1982 r w szpitalu w Połczynie Zdroju , niecale 2 lata temu dowiedzielismy sie o chorobie i odeszla mamusia 10.10. 2011 nie dożywając nawet 61 lat Bądż silna. Szczęśliwego nowego roku i pozdrawiam. Też mi to forum pomaga