Autor |
Wiadomość |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-03-16, 18:27 Temat: NIeswiadomosc |
Makta napisał/a: | ale z drugiej strony zmobilizowalo do dzialania |
- :okok" miłego lotu i samych dobrych wiadomości od Taty |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-03-05, 15:16 Temat: NIeswiadomosc |
Makta napisał/a: | Tato nadal chce pojechac na ostatnia juz wizyte do niemiec, |
- skoro Tato ma zaufanie do tych lekarzy i czuje się na tyle dobrze, że chce jechać to bardzo dobrze...na zmiany zawsze jest czas, a zaufanie i spokój psychiczny pacjenta jest bardzo ważny. Pozdrawiam serdecznie |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-21, 15:04 Temat: NIeswiadomosc |
W tej chwili wykorzystajcie maksymalnie ten czas pobytu taty w szpitalu gdzie go leczą a potem spokojnie pomyślicie co w kraju. Rozumie wasza sytuacje i bardzo dobrze myślicie. Nadmieniłem jedynie, że taka sytuacja może Was spotkać i dobrze być do tego przygotowanym. Po powrocie, załatwiajcie miejsce kolejnych wizyt kontrolnych i lekarza prowadzącego dalej tatę za wczasu, nie czekając na kolejne jakieś niechciane oczywiście pogorszenie samopoczucia. |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-21, 14:33 Temat: NIeswiadomosc |
Makta, czekamy więc aż tatę troszeczkę 'podciągną'... potem kolejna przeprawa bo nasi lekarze nie bardzo lubią przejmować pacjentów leczonych, nawet tych leczonych w innych miejscach w kraju... a co do tego przyjazdu karetki, to nie chce się wypowiadać; ale gdy zagrożone jest życie pacjenta to taka sytuacja nie powinna była mieć miejsca i dyspozytorska nie miała prawa odmówić wysłania karetki... |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-20, 16:31 Temat: NIeswiadomosc |
Po chemioterapii nerki twojego taty zostały bardzo obciążone. Dodatkowo zostały obciążone być może jakąś infekcją, stąd ta gorączka i biegunka, która doprowadziła do dalszego odwodnienia organizmu. Bardzo często jest tak, że po takim leczeniu jak u taty, w pierwszych dniach pobytu w domu, trafiamy do szpitala lub jesteśmy kierowani na ambulatoryjne nawadnianie organizmu.
Co przyniosły kolejne dni u taty... gorączka minęła
Wiem i rozumiem Twój lęk Makta, i strach |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-06, 16:35 Temat: NIeswiadomosc |
Makta, jak sama napisałaś, zaczynasz się trochę otwierać... Tak, i Ty tłumiłaś w sobie tę złość, strach i przerażenie, od czasu gdy Twój Tato walczy z ta choroba. Teraz gdy znalazłaś (czytając nas) tak wiele historii ludzi chorych i ich rodzin tu na Forum oraz zapoznajesz się z prawdziwym obliczem tej strasznej choroby, która zawsze była obok nas ale jednak daleko, bo nie dotykała Was bezpośrednio. Tak to już jest w życiu, że nie przyjmujemy do wiadomości, że kiedykolwiek przydarzy się to nam, naszym bliskim. W tej chwili jesteś na etapie poznawania i rozumienia tej choroby i emocji jakie towarzysza Tobie i Tacie. Wykrzyczała byś całemu Światu; dlaczego to przydarzyło się w Twojej rodzinie ale pamiętaj; na pierwszym miejscu jest teraz Tato. Wczoraj w trakcie rozmowy z małżonka usłyszałem, że w trakcie przed rozpoznaniem i potem w trakcie leczenia byłem bardzo nerwowy, złośliwy, często nieprzyjemny. Słyszę to często z ust rodzin chorych na choroby nowotworowe. I zapewne tak jest. Tylko czy można wczuć się w nas, ludzi którzy tak jak większość społeczeństwa nie przyjmują do wiadomości, że to może ich spotkać , że nie przyjmują tego do wiadomości a jednocześnie bardzo się tego boja. Wsłuchujmy się wiec w naszych chorych, pozwólmy im przeżywać chorobę po swojemu. Nie starajmy się wpływać na nich lecz bądźmy z nimi, tak bądźmy z nimi, bo tego właśnie potrzebują.
Piszesz; 'widzę, że można chorować inaczej'. Tak można, ale taki czas przychodzi gdy mija strach, przerażenie, gdy widać efekty leczenia. Twój Tato jest na bezpośrednim i najgorszym teraz froncie walki, stad i takie jego zachowanie.
Tato na pewno kocha Was i swoja wnuczkę. Myśli o Was, ale ta niemoc jest po prostu ponad nim. Tego nie da się zrozumieć, to przeżywają onkologiczni, ale tego nie życzę nikomu... |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-01, 14:56 Temat: NIeswiadomosc |
banialuka, ależ skąd właśnie popisałem trochę z Magdalenką na PW. Miło że zaglądasz do 'potrzebujacych'
[ Dodano: 2013-02-01, 14:57 ]
Makta, to do miłego i pisz do nas tu na Forum też |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-01, 13:43 Temat: NIeswiadomosc |
Makta napisał/a: | wiem ze nie jestem sama |
- nie jesteś sama na pewno. Wielu z nas znalazło się tu jako pacjenci onkologiczni, wielu to bliscy chorych. Każdy znajdzie tu na pewno pomocną dłoń... Kiedy wybierasz się w odwiedziny do taty... |
Temat: NIeswiadomosc |
kmis757
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 18874
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-01, 13:16 Temat: NIeswiadomosc |
Makta, Jak sama napisałaś sprawa jest poważna. U taty jest rozsiany proces nowotworowy i rokowania nie są niestety pomyślne. Uważam, ale to jest moje osobiste zdanie, że nie powinnaś nic zmieniać w sposobie myślenia taty. On wystarczająco cierpi tak fizycznie jak i psychicznie a uświadamianie go niczego nie zmieni. Być może ma on świadomość tego co się dzieje w jego organizmie a taka postawa to jest taka jego wewnętrzna obrona i odpychanie tego od siebie. Każdy z nas potrzebował czasu na pogodzenie się z tą straszna choroba i taki czas nastanie niebawem u taty. Teraz postaraj się pomyśleć o mamie i pomóc rodzicom przejść przez ten trudny okres. Z tatą, jeśli są to tylko rozmowy telefoniczne, porozmawiaj tak po prostu od serca; dawaj mu do zrozumienia jak jest ważny i kochany i nie staraj się przekonywać go jak poważnie jest chory... Rozmawiaj o leczeniu, samopoczuciu, słuchaj a mniej mów; jak najmniej o chorobie. Dużo wiary i wytrwałości Ci życzę... Pisz i badż tu z nami Magdalenko. |
|