Znalezionych wyników: 2

Dzisiaj odebraliśmy wyniki i tato idzie z "TYM" do lekarza, najlepiej do pulmologa w następnym, tygodniu ale nie dam rady czekać tak długo...Jak tlko tato powiedział mi co było opisie, staneło mi przed oczami wszystko co przchodziłam jak mama umierała.To jest starszne i nie umiem sie pozbierać.Dziękuję jednak za odrobinę nadziei i sen(spokojny lub niespokojny). Przepraszam bardzo ale po tym co spotkało nas w zeszłym roku jestem sceptycznie nastawiona. Ta choroba jest starszna, to co przechodzi osoba chora na nowotwór i jej rodzina jest nie do opisania...

Witam!!
Jestem nowa na forum, dotychczas czytałam tylko co piszą użytkownicy forum. Może zaczne... w zeszłym roku nagle zmarła moja mama, zmarła na niedrobnokomórkowego raka płuc, piszę nagle ponieważ o chorobie dowiedzieliśmy się dopiero jak mama miała przeżuty do wątroby i kości. Strasznie to przeżyłam i dalej przeżywam, nie umiem pogodzić się ze śmiercią mamy, tak bardzo ją kochałam...Przepraszam... do sedna: Mieszkam teraz z tatą, staram się dbać o niego i jego zdrowie więc wysłałam go do lekarza i na RTG płuc, którego wynik nie daje mi normalnie funkcjonować, bardzo proszę o napisanie czy to może być "TO" coś co spowodowało zawalenie się całego mojego świata??Oto opis: Linijne zgrubienie opłucnej w małej bruździe międzypłatowej. Pola płucne zmian ogniskowych nie wykazują, cień serca w granicach normy.
Bardzo proszę o interpretację. Dziękuję