1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 14
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-28, 22:30   Temat: drp u mamy
mama odeszła 24.10.2014 w piątek o godz. 4.58.
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-18, 19:07   Temat: drp u mamy
Tak, wiem.. Teraz to już czas.. Wiem.. Mama dzisiaj nie ruszyła się już z łóżka.. Nie kontaktuje.. Leży i oddycha ciężko.. Nogi są już całkiem bezwładne, teraz ręce.. Trzeba ją karmić.. Jak to potwornie szybko postępuje.. Problem za to powstał inny.. Mój tato ma 80 lat.. Ma problemy z pamięcią, kojarzeniem i takim generalnie ogarnianiem rzeczywistości.. Dwa dni temu zadałam mu pytanie, czy ma świadomość istniejącej sytuacji.. Okazało się, że nie bardzo albo nie chce tego przyjąć do siebie.. Dzisiaj rano chyba dotarło do niego, że mama odchodzi.. Zareagował tak potworną agresją, że nie mogłam uwierzyć.. Tata to człowiek łagodny, spokojny, z sercem na dłoni.. uwielbiany przez ludzi, przez dzieci.. ukochany wujek osiedla.. A dzisiaj odezwał się do mnie wiązką takich słów, które powaliły mnie na łopatki - nie będę przytaczać, bo to nie miejsce.. Następnie to samo zrobił cioci - siostrze mamy, która dla naszej rodziny oddała przynajmniej połowę swojego serca, czasu, zdrowia.. Cioci zrobiło się tak potwornie przykro.. A na koniec poinformował brata, że idzie do apteki po lekarstwa, które mamę wzmocnią, bo te kroplówki (glukoza) miały ją postawić na nogi i nic nie dały, więc on przyniesie odpowiednie leki z apteki.. Zupełnie nie dopuszcza do siebie tego wszystkiego co się dzieje.. Jest agresywny, wszystkich wyrzucał (tzn. próbował) wyrzucać z domu.. Masakra.. I w tym wszystkim mama.. Musiałam dzisiaj wyjechać, przy mamie jest dziś brat aż do mojego powrotu.. Wrócę tam jutro do południa..
Dziękuję Wam wszystkim.
powiem Wam, że obecność tutaj i świadomość Waszej obecności to dla mnie chyba największe wsparcie..
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-17, 21:13   Temat: drp u mamy
Witam,
Z mamą coraz gorzej.. To osłabienie to najprawdopodobniej nie wynik chemii a przerzutów do mózgu.. Choroba postępuje z dnia na dzień.. Mama już nie chodzi w ogóle, nie jest samodzielna.. Wymaga opieki 24h na dobę..
Mieszają jej się fakty, zaczęły się problemy z widzeniem.. Nie rozmawia prawie z nami.. Wciąż śpi i mówi, że potwornie boli ją głowa.. Nie chce lekarzy, pogotowia, szpitala ani badań.. Każdego dnia rano jest coraz gorzej..
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-15, 22:12   Temat: drp u mamy
Witam,
Wszystkie badania mamy w normie. Wszystkie co do jednego. Przy wcześniejszych chemiach jak miała takie wyniki to próbowała jeździć samochodem. A dzisiaj nie może chodzić. Sama mówi, że czuje się dobrze, oddycha jej się dobrze, ale nie może chodzić. I niestety bardzo dużo śpi. Siedzi na fotelu i śpi, śpi, śpi.
Nie ma apetytu ale je - zmusza się. Do szpitala na chemię nie pojedzie teraz w piątek. Nie przyjmą jej też tam na podratowanie z takimi wynikami. Mogłaby pójść do naszego miasteczkowego szpitala - taka też była sugestia Pani dr prowadzącej, żeby tam porobili ogólne badania, może dali coś na wzmocnienie w kroplówkach itd, itp. Ale mama przemyślała sprawę i stwierdziła, że nigdzie nie idzie. Postanowiła, że na razie zostanie w domu. Zobaczymy co będzie dalej..
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-14, 15:10   Temat: drp u mamy
Dzisiaj odebrałam morfologie mamy.. Jest idealna, wszystko w normie a mama coraz słabsza.. Na jutro dostaliśmy skierowanie jeszcze na elektrolity, na kreatynine, na próby wątrobowe.. Laboratorium przyjedzie rano, wyniki będą jutro koło 12.00..
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-13, 23:33   Temat: drp u mamy
mama miała morfologię robioną tydzień temu we wtorek, była bardzo zła, leukocytów nie było prawie wcale.. dostała zastrzyk - chyba neupogen - jakoś tak.. w czwartek była ponowna morfologia, wyszła ok, wszystkie parametry wróciły do normy.. przerabialiśmy to już równo 10 razy wcześniej.. zawsze działało.. parametry się podnosiły i w kolejne 2 - 3 tygodnie podnosiła się i mama, czasem lżej, czasem ciężej ale wracała do egzystencji.. tym razem w czwartek wyniki wyszły dobre a od piątku mama zaniemogła jeszcze bardziej.. i tak z dnia na dzień jest gorzej.. jutro będą te wyniki koło 12.00 - zobaczymy..
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-13, 22:57   Temat: drp u mamy
Mama jest mega słaba. Nie daje rady samodzielnie dojść z łóżka do łazienki. Jestem już w domu przy niej cały czas. W nocy czuwam, kiedy chce iść do toalety o biegnę ją podtrzymywać, bo sama nie dojdzie. Wczoraj w nocy przewróciła się przed łazienką. Cały dzień siedzi w fotelu i ma zamknięte oczy, podsypia. Czasem się przebudza i się wścieka, że jest taka słaba, chociaż stara się jeść całkiem, całkiem. Lekarz dzisiaj zapisał glukozę w kroplówkach na wzmocnienie. Jutro zrobimy badania krwi. W piątek mama na pewno nie będzie miała podanej chemii. Będę ustalać z lekarzem - co dalej. No właśnie - co dalej??? Co będzie dalej???
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-10-10, 08:04   Temat: drp u mamy
Witam,
mama jest w trakcie chemioterapii, chemioterapia CAV. Jest już po trzeciej wlewce. Została jej jedna do zakończenia całego cyklu 4 wlewek. termin ma wyznaczony na 17 października. natomiast najprawdopodobniej nie dostanie tej ostatniej, albo dostanie ją później albo dostanie w mniejszej dawce - nie mam pojęcia (???) Mama bardzo, ale to bardzo mocno osłabła. Czuje się bardzo, ale to bardzo źle. Nie ma siły nawet artykułować głosek. Nie ma siły na nic. Wstanie z fotela i pójście do łazienki to dla niej taki wysiłek, że po powrocie do tego fotela musi spać przez jakiś czas. Najprostsze czynności ją wykańczają - taka jest słaba. Pierwszy raz sama powiedziała, że nie da rady przetrwać ostatniej wlewki. Pierwszy raz również powiedziała, odpowiadając na moje pytanie czy mam przyjechać - jeszcze nie, ale jak będziesz potrzebna to Ci powiem. A to u zawodnika typu mojej mamy oznacza stan naprawdę kiepski. Po drugiej wlewce a przed trzecią miała robione badania, wszystkie guzy i te na płucach i te na wątrobie się pozmniejszały o połowę więc chemia znów zadziałała.. Pytanie: Czy ta chemioterapia jest tak silna, że możliwe jest to co się z mamą dzieje? tzn czy to chemia jest winna temu, że jest taka obolała, słaba, a w zasadzie całkiem bez siły? Czy jak chemii ostatniej nie dostanie albo będzie ona odroczona to mama pozbiera siły? Czy to tylko kwestia organizmu? jak to zwykle bywa?
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-14, 21:48   Temat: drp u mamy
Witam ponownie.. Mama już w domu.. Dzisiaj ją odebrałam.
Badania potwierdziły to co napisałam wyżej - płuca czyste, guz na nadnerczu się zmniejszył a dwa guzy na wątrobie urosły. Mama rozpoczęła dzisiaj kolejny cykl chemioterapii - tym razem w schemacie CAV. Dzisiaj dostała wlewy i dzisiaj odebrałam ją już do domu. Kolejna wizyta - za 3 tygodnie. Póki co mama czuje się w miarę dobrze. Zobaczymy jak jej minie noc i kolejne dni. Mama - podobnie jak Twoja teściowa - Misiak - walczy dzielnie. Dzisiaj powiedziała mi, taka pełna optymizmu, że teraz to ona już tak czuje, że ta chemia to jest to i że ta na pewno zadziała na tyle, że będzie dobrze. :)
I w tym duchu ją podtrzymujemy - niech walczy jak najdłużej.. Dziękuję Wam wszystkim.

[ Dodano: 2014-08-15, 18:48 ]
Przeczytałam dzisiaj wypis. Niestety nie jest tak kolorowo jak napisałam wyżej.
W wypisie jest wyraźnie napisane, że na płucach pojawiły się dwa mierzalne guzy, coś jest nie tak również z węzłami chłonnymi. :( Więc jednak posypał się ten wstręciuch. Zobaczymy co będzie w połowie leczenia. I ten guz na nadnerczy nie zmniejszył się. Wprawdzie bardzo nieznacznie ale jednak również urósł.
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-11, 20:55   Temat: drp u mamy
dziękuję.. bardzo dziękuję.. a Tobie, Moniko, życzę dużo siły do życia po stracie męża.. to wszystko jest takie okropne..
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-11, 14:24   Temat: drp u mamy
Dziękuję.. Temat hospicjum mam rozpoznany już dawno u nas więc ok. Zgadzam się z Tobą, Magdo, że taka pokutuje opinia o hospicjum. Ona też tak uważa i niestety jest zawodnikiem, którego światopoglądu już raczej nie zmienię - na pewno nie już teraz. Ma świadomość, że to najtrudniejszy jej przeciwnik i pewnie gdzieś tam w głębi duszy ma świadomość, że tej walki ostatecznie nie wygra. Jednak wciąż ma nadzieję więc nie chcę postępować wbrew jej światopoglądowi, nie chcę jej teraz przekonywać do czegoś do czego jest nastawiona na nie. Na razie stan jest na tyle jeszcze dobry, że mama sama się ogarnia, tata jej pomaga, jest też brat mój, który z bratową się nią opiekują i siostra mamy. Mnie niestety nie ma przy mamie na codzień. Mieszkam z rodziną dość daleko. Dziękuję za wszystkie słowa. Jutro jedziemy do szpitala. Mama ma bardzo dobrą lekarz prowadzącą. Jutro mama będzie miała zrobione wszystkie badania i decyzja pewnie zapadnie w środę. Zobaczymy jaka ona będzie.

[ Dodano: 2014-08-11, 14:39 ]
Dzięki Misiak. Mama też źle znosiła cisplatynę i etopozyd. To prawda. Topotekan znosiła dużo lepiej pod względem fizycznym - wymioty ale dużo gorzej jeśli chodzi o morfologię. Miała przetaczane płytki. Zobaczymy co będzie teraz. Jeśli chodzi o mnie to ja też jestem silny zawodnik. Na razie trzymam się dobrze. Nie jestem z mamą na codzień, mieszkam daleko. To tez sprawia, że mimo wszystko mam duży dystans do wszystkiego. Przy mamie jest tata, brat z bratową, siostra mamy. Mama ma opiekę i bliskich. Moja rola obecnie to raczej organizacja - wyjazdy i przyjazdy do i ze szpitala, badania, laboratorium.. U nas nie jest na razie najgorzej, mama ogarnia się w miarę sama, tata jej bardzo pomaga. Wprawdzie na dwór już nie wychodzi ale w domu daje radę. Najcięższe chwile dopiero przede mną. Jak już wszyscy zrozumieją, że nie ma nadziei - tego momentu się boję najbardziej.
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-11, 07:57   Temat: drp u mamy
Klatka, tak, potwierdzona KT po każdym cyklu chemioterapii. Ostatnie TK było teraz w czerwcu na koniec leczenia topotekanem. W opisie jest takie zdanie, że nie ma jednorodnej masy :) Nadnercze - tak, ale ten guz na razie nie rośnie więc stabilizacja dla tego przerzutu jest osiągnięta - powiedzmy. Rośnie ta wątroba. To co by mi się marzyło to to by zahamować wzrost przynajmniej na jakiś czas - wówczas zawsze ten czas jest wygrany. A jeśli chodzi o biegunkę to mama jest wyznawcą piołunu :) - i piołun rzeczywiście jej pomaga na też żołądek.
Mamy do hospicjum zapisywać nie będę :) - na pewno nie teraz :) Mama walczy na potęgę i się nie poddaje. Ma dwóch wnuków dla których chce żyć, uczy się pisać smsy, ma w planie wymianę okien. jak jej wyskoczę z hospicjum to mnie wyśle na drzewo. :) Mama jest po około nastu operacjach w swoim życiu - obojczyk, piersi (włókniak), obydwa biodra po 4 razy (torbielowatość kości), kolana, stawy skokowe (usztywnienie jednego z nich), haluksy, babskie sprawy - mama jest wojownikiem. Zawsze wygrywała. Teraz też ma dużo nadziei, że wygra. Nie będę jej tego zabierać.
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-10, 23:49   Temat: drp u mamy
Jeśli chodzi o klatkę piersiową zmiany się cofnęły, jest czysta. Tak naprawdę walczymy teraz tylko z tą wątrobą. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie jaki jest stan wątroby, czy nerek. Nic nadzwyczajnego się nie dzieje, mama funkcjonuje w miarę normalnie. Apetyt też jej w miarę dopisuje. Badania kontrolne miała robione w miniony wtorek - rtg płuc i USG jamy brzusznej i morfologia. Do szpitala ją zawożę teraz we wtorek czyli 12.08. Teraz będzie miała wykonane te badania o których pisałam.
A przygody żołądkowe to biegunka. Niby nic takiego mama nie je co by było czymś innym niż zwykle.
  Temat: drp u mamy
kasia12345

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 15187

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-08-10, 23:02   Temat: drp u mamy
Witam,
Moja mama ma zdiagnozowanego DRP. Diagnoza nastąpiła w połowie czerwca 2013 roku. Miała zespół żyły głównej górnej. Przerzuty - 2 szt. do wątroby, 1 na nadnerczu. Leczenie rozpoczęło się od naświetlań, potem schemat chemioterapii cisplatyna i etopozyd. Po zakończonej chemioterapii - 20 lamp na głowę - profilaktyka.
Na badaniach kontrolnych po miesiącu czasu okazało się, że przerzuty na wątrobie urosły o ok 40%. Płuca czyste, głowa też, nadnercze nie urosło. Poddano mamę kolejnemu cyklowi chemioterapii - topotekanem. Po zakończeniu chemioterapii uzyskano stan - zatrzymanie wzrostu guzów
Po miesięcznej przerwie - badania kontrolne, z których wynika - płuca czyste, nadnercze nie rośnie, guzy wątroby znów urosły o 50%. Mama dostała kolejne skierowanie do szpitala. Jeszcze nie rozmawiałam z lekarzem co dalej - czy trzeci cykl chemioterapii? Nie znalazłam nić o chemioterapii III rzutu.

Chciałabym zapytać jakie mogą być dalsze scenariusze. Chodzi mi o leczenie. Czy mama dostanie chemię? Czy znów topotekan, czy powrót do cisplatyny i etopozydu? Czy może się zdarzyć, że nie dostanie chemii? Jeśli tak to co zamiast chemii? Ostatnio bardzo narzeka na bóle w kręgosłupie (chociaż zawsze na nie narzekała ale chyba ostatnio bóle są silniejsze).

Zastanawiam się, czy możliwe jest, że to jest efekt przerzutów do kości? na przyjęcie do szpitala ma zlecone - morfologię, TK jamy brzusznej, TK głowy, echo serca i USG jamy brzusznej. Nigdy nie miała diagnozowanych kości. I jeszcze jedna sprawa. W ostatnim czasie przytrafiają jej się przygody żołądkowo - jelitowe. Czy to co może mieć coś wspólnego z wątrobą czy raczej czysty przypadek niestrawności? Intensywność - w ostatnich 3 tygodniach - 2 razy.
Czekam na informację. Będę wdzięczna. Dziękuję
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group