1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
iw40
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 8407
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-25, 08:25 Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
Dziekuję Wam za te słowa.
Boralis- ja rzeczywiscie tak, jej tłumaczyłam, jak sugerujesz. Mówiłam, ze musi sie wzmocnić po chemii i tzreba czekać. Trochę ją to uspokoiło, zaczęła jeść, uśmiechać się, rozmawiać, nawet chodzić. Po tygodniu znowu pzryszedł niepokój, bo wystapiły obrzęki nóg i juz nie moze wstać z łóżka. To ją bardzo załamuje. Ciągle powtarza, zeby nie te obrzeki....
Poradzenie się lekarza, albo sprowadzenie go do mamy, to bardzo dobry pomysł, dziękuje, pozdarwiam |
Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
iw40
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 8407
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-23, 00:26 Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
Mama odczuwa ból i ma ogromne wodobrzusze. Czy nie powinna mieć nakłucia? upustu tych plynów? Z psychologiem rozmawia, wiem, że to jej pomaga ale i tak prosi nas o pomoc o zawiezienie do innego lekarza. Będę się starała jej wszystko tłumaczyc. Dziekuję. |
Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
iw40
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 8407
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-22, 23:51 Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
Ja niestety zdaję sobie sprawę ze stanu mamy, ale ona raczej nie, bo wciąz ma nadzieję na wyleczenie. Chciałabym z nia być, ale w chwili obecnej to niemozliwe. Będę u niej za 3 dni. Nie potrafie jej pwoiedzieć, że nie ma nadziei, raczej do tej pory dtrzymywałam ją na duchu i wspierałam po to, zeby miała nadal nadzieję na wyleczenie. Tak, myślę, żę nie powinnam w ogole mysleć o zabieraniu jej z hospicum ale czy mam ją oszukiwać ze nie ma już nadziei? co jej mówić? jak jej to wyjaśniać, ze jej nie leczą!!Ja wiem, że to nie jest szpital ale mam wrażenie, ze mam uważa, ze pwoinna być leczona a nie jest - jej zdaniem.... |
Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
iw40
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 8407
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-07-22, 20:05 Temat: opieka w hospicum czy można coś jeszcze zrobić? |
Moja mam jest od trzech tygodni w hospicjum. Została tam skierowana z oddziału ginekologiczno-położniczego, bo po ostatniej chemii zaczęła krwawić. Lekarze już nic nie mogą zrobić. Otzrumuje m.in pferalgan(tak to się chyba pisze), ma ogromne obrzęki nóg, wodobrzusze, ma woreczek do moczu i ostatnio konieczne były pampersy. Ja mieszkam 500 km od szpitala, brat jest na miejscu ale nie chce się za bardzo angażować (zdaniem mamy). JA jestem bombardowana telefonami, żeby ją zabrać stamtad i leczyć, szukac lekarza, który pomoże, bo w hospicjum zdaniem mamy nic nie robia. Rozmawiałam z lekarzem i wiem, ze podejmowane jest leczenie objawowe powiedziałam mamie, ze nie podejmę się jej zabrać z hospicjum, bo jest za duże ryzyko ale już mam wyrzuty sumienia, bo może się mylę, moze powinnam ją ratować, gdzięs zawieźć, szukac jeszcze pomocy? Co ja mogę zrobić? Czy te obrzęki nóg mogą jeszcze ustąpić? O czym one świadczą? pomóżcie!!! |
Temat: Rak jajnika z przerzutami |
iw40
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 5185
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-07-12, 13:02 Temat: Dziekuję za odpowiedź |
Dziekuję Ci za te słowa. Na pewno dobrze to przemyślę. Rozmawiałam dzisiaj z mamą i wiem, że dla niej sam fakt, tego, że chcę jej pomóc wiele znaczy. Dziękowała mi za to, że pomimo wielu krzywd, które mi wyrządziała ja ją wspieram. Poświęcę jej swój czas, tak aby wiedziała, że mimo wzystko jest dla mnie ważną osobą za którą całe zycie tęskniłam. Pozdrawiam. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami |
iw40
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 5185
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-07-12, 08:49 Temat: Rak jajnika z przerzutami |
Witajcie. Jestem na forum od minutki.
Mam powazny dylemat co zrobić stąd pomysł, aby szukać wsparcia tutaj.
Moja mama od pól roku zmaga się z nowotworem jajnika, jest wiele przerzutów.
Mama jest po czterech chemiach bez żadnego rezultatu, lekarze zakończyli już leczenie.
W tej chwili mama jest w hospicjum, lekarz poinformował mnie ze mama ma niedrożność przewodu pokarmowego, wodobrzusze, obrzęki.
Mama ma jednak cały czas nadzieję, a ja wysłuchałam jej próśb i umówiłam ją do poradni onkologicznej do dobrego onkologa, ale przede wszystkim wspaniałego człowieka, ok. 100 km od hospicjum.
Nie wiem czy mama może być narażona na taka podróż, czy w ogóle z hospicjum można ją zabrać.
Ja wiem, z ten lekarz nic nie pomoże od strony medycznej ale mam nadzieję, ze wesprze mamę, bo na tym mi zależało.
Cała rodzina się wypięła na mamę, wszyscy mi odradzają, ze to bez sensu, ze za późno, a ja chciałabym żeby miała do końca nadzieję, ze ktoś ją leczy. Czy ja przesadzam? |
|
|