Znalezionych wyników: 15

Niestety po ponad miesiącu walki gad okazał się silniejszy od mam

zmarla dzis popołudniu. Daliśmy jej pic po czym głęboko sobie odetchnęła i odeszła. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wsparcie. Dużo mi dala lektura tego forum

Moja mama po sevredolu też była polprzytomna i ciężko tło z nią się dogadać na szczęście po jakimś czasie nie chciała nam łykać tabletek , wiec przeszliśmy na zastrzyki i po jednym dniu zupełnie inna kobieta. Wstała rano i ugotowala obiad gdzie pi sevredolu miała problem z trafieniem do łazienki

Tak załatwione wszystko jak nalezy

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi na pytanie. Mimo wszystko zapakowaliśmy mamę w auto i pojechaliśmy do onkologa. Jak się okazało niepotrzebnie bo wystarczył dosłownie rzut oka ażeby stwierdzić ze niestety mama jest zbyt slaba na podanie chemii. Jedyne co pozostaje choć brutalnie to brzmi uzbroić się w cierpliwość i czekać.. Aż bozia oszczędzi Jej cierpienia i wezwie do swego niebieskiego królestwa.
Jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękuję za pomoc,bardzo dużo się z tego forum dowiedziałem.
Życzę wszystkim wytrwałości w walce z chiroba swoja bądź swoich bllskich i żeby kończyły się one nie jak przypadek mamy, tylko powrotem do zdrowia

Nie chciałbym oddawać do hospicjum bo to tak jakby zostawić bliskiego w trudnej chwili . Wiem ze to takie stereotypowe myślenie ale dopóki jesteśmy w stanie się nią opieowac wolelibyśmy mieć ja w domu

Tak jak napisałem w liście w chwili wypisania do domu panidoktor na marginesie złota kobieta powiedziała ze to jej ostatnie dni w najlepszym wypadku tygodnie życia. Mam wątpliwości co do tego czy jest sens ciągnąć ja do tej poradni w tak można powiedzieć beznadziejnym stanie

Witam, zwracam się do was z prośbą ponieważ juz sam nie wiem co robić.

Od około dwóch miesięcy diagnozowano u mamy co się dzieje z płucami i trzustka, po wielu badaniach, biopsjach i pobytach w szpitalach okazało się ze to jednak nowotwór złośliwy płuc z przerzutami do całego organizmu.

W momencie wypisywania ze szpitala mama w pełni świadoma i ze tak to ujmę normalnie funkcjonująca aczkolwiek rokowania nie napawały optymizmem - pozostały jej dni może tygodnie życia. Przy wyjściu ze szpitala dostała skierowanie do poradni onkologicznej ażeby pani dr obejrzała i stwierdziła co dalej.
I tutaj pojawia się problem ponieważ mama przez te półtora tygodnia strasznie podupadła na zdrowiu. Stała się nie samodzielna ma problem z podstawowymi czynnościami jak trafienie do łazienki i załatwienie potrzeb fizjologicznych, nie wie gdzie i po co idzie straciła praktycznie kontakt z rzeczywistością (omamy itp) wymaga opieki 24h. robi bez morfiny praktycznie nie funkcjonuje. Zastanawiam się czy ma sens wogole jechanie do tej poradni (50km) bo jej stan jest naprawdę ciężki raz ze będzie problem ja tam zawieźć a dwa to nie ma szans żeby poczekała np na swoja kolejke. Podpowiedzcie mi proszę bo kompletnie wiem co robic

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-10-06, 19:16 ]
Masz już swój wątek na Forum, nie ma potrzeby zakładać kolejnego.
Wątki scalone.

Niesety jest tak zle jak to wyglądało. Rak gruczolowy z przerzutami,praktycznie wszystkie organy sa zainfekowane tym skurczybykiem. Mama zostala wypisana do domu bodalsza hositalizacja nie ma sensu. Na bole dostaje morfine i jeśli dozyje to za dwa tygodnie ma się zgłosić do poradni onkologicznej. Jak toujela pani doktor "w każdej chwili może umrzeć" :(

Mama dostała skierowanie do szpitala płucnego w tuszynku może tam w końcu coś konkretnego się dowiemy bo do tej pory to bylotakie zwodzenie, nie wiemy co to jest proszę czekać itd itp

Przepisałem wszystko jedyne leki jakie dostaje to zastrzyki przeciwbólowe.

Rozumiem ze ataki duszności przy guzie płuca to nic dziwnego?

Nie mogę dodać zdjęcia wiec przepisze co jest w wypisie.
Rozpoznanie:
Guz głowy trzustki, cholestaza przewodowa. Guz wneki płuca rawego-krwioplucie. Cukrzyca insulinoniezalezna d37.7 D38.1 E11.8

RTG
Guzowato poszerzony cień prawej wneki. Poza tym płuca bez zmian ogniskowych jamy oplucnowe bez cech płynu. Serceniepowiekszone.

USG
Watroba w zakresie dostępnym badaniu powiększona z cechami stłuszczenia z drobnymi nielicznymi ogniskami meta o sr. do 8mm Pęcherzyk żółciowy cienkoscienny , zawiera liczne złogi o do. do 20 mm. Drogi żółciowe poszerzone .PZW o sr 14mm w głowie trzustki jest lita masa o wym. 82x53x48mm- npl?
W okolicy trzonu widoczne jest podobna zmiana o sr 33mm-powiększony węzeł chłonny?
Nerki typowo położone, prawidłowej wielkości bez cech kamicy zastoju. Sledziona jednorodna , niepowiekszona. Pęcherz moczowy słabo wypełniony. Wolnego płynu w jamiebrzusznej nie stwierdza się. Endometrium wydaje się być pogrubiale do 17mm. Macica niejednorodna.

ECPW
Duodenoskop wprowadzono do pizaopuszkowej części dwunastnicy uwidaczniajac brodawkę vatera pi igłowej sfinkterotomii. Brak wydzielania zolci. Przy próbie cewnikowania najpierw wprowadzono prowadnicedo p.trzustkowego i wykonano dodatkowa sfinkterotomie udslaniajac ujście PZW. Następnie selektywnie zacewnikowano i zakontrastowano PZW . PZW w obrębie głowy trzustki zwężone na odcinku 30mm z poszerzeniem w odcinku proksymalnym. Wykonano sfinkterotomue i założono protezę 9cm 10Fr. Uzyskano swobodny odpływ zastoinowej zolci i kontrastu.
Zastosowane leczenie ECWP+EST 03.09.2013
EPIKRYZA
PACJENTKA Z ZOLTACZKA MECHANICZNA w przebiegu guza głowy trzustki. Leczona operacyjnie wykonano Ecpw . W trakcie diagnostyki zgłaszanego krwioplucia ujawniono obecnoscguza wneki prawego płuca w obrazie rtg

[ Dodano: 2013-09-13, 15:12 ]
Nic więcej nie ma.
Dziś miały być wyniki biopsji obydwóch guzów ale okazało się ze potrebne są dodatkowe badania i wyniki będą dopiero po niedzieli

Żadnego tk klatki piersiowej nie miało.
Morfologia:
WBC9.48 RBC4.13 HGB12.4 HCT37 MCV90 PTL235 APTT32 WSKAZNIK PT83.9 FIBRYNOGEN8.0
CUKIER102 MOCZNIK 40.5 KREATYNINA0.69 amylaza w moczu388 amylaza w sur 25 bilirubina10.93

[ Dodano: 2013-09-13, 01:56 ]
Biochemia:
Na144 k4.61 ast22 alt28 bili-t0.43 alp113 ggt68 amy27 lipaza16 un41 kre1.05

[ Dodano: 2013-09-13, 02:08 ]
ENDOSKOPOWO(skosna optyka): z brodawki Vatera wystaje koncowka plastykowej endoprotezy.
ENDOSONOGRAFICZNIE:
1) guz wneki prawego płuca o wymiarach 6x5cm
2) miąższ trzustki bez zmian ogniskowych i bez cech przewlekłego zapalenia. Przewód Wirsunga nie jest poszerzony. Do głowy trzustki przylega pakiet węzłów chłonnych mający laczna wielkość ok 8x6cm który wypełnia przestrzeń miedzy trzustka a wneka wątroby i otacza drogi żółciowe z proteza.
3) w części wątroby dostępnej odcenie widoczne są zmiany ogniskowe o wielkości do 15mm

I to jest wszystko co ma. Mama dostała skierowanie do szpitala na płuca myślę ze tam ewentualnie coś więcej będzie robione

Znalazłem coś takiego
Tk jamy brzusznej
Badanie dwufazowe, glowa trzustki powiększona 55x47 mm uciska i modeluje dwunastnice. Poza tym trzustka bez wyraźnych zmian ogniskowych. Pomiędzy żyła wrotna a żyła główna dolna widoczna miękko tkankowa masa 48x40 ściśle przylegająca di głowy trzustki.

Niepokoi mnie jeszcze jedna rzecz pępek mamy zrobił się siny i narzeka na jego bole.
Z obawami oczekuje jutrzejszych wyników biopsji owych guzow

Witam wszystkich.
Pisze tutaj ponieważ u mamy zdiagnozowano guz wnęki płuca prawego i do tego jeszcze guz trzustki.
Tyle tylko, że z ta trzustką to konkretnie nie wiadomo, bo czekamy na wyniki biopsji.

Piszę, bo sytuacja wygląda na moje oko laika nieciekawie.
Mama narzekała na bóle, ale że nie wiadomo było co z tą trzustką się dzieje, kazano jej czekać na wyniki biopsji.
Bóle tak się nasiliły, aż w końcu poszła do szpitala gdzie dopadła ja jeszcze żółtaczka mechaniczna.
Teraz żółtaczka można powiedzieć ustąpiła, ale niepokoi mnie coś innego - mama praktycznie non stop funkcjonuje na ketonalu inaczej zwijałaby się z bólu. Cokolwiek zje zaraz bóle no i do tego duszności i krwioplucie.

Poczytałem troszeczkę na temat i jeszcze bardziej się przestraszyłem, bo wszystko wskazuje w ta złą stronę o której nawet nie chce myśleć.

Czy faktycznie jest źle czy to ja popadam w paranoje? :uuu: