1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz przydatków lewych |
gaba
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6820
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-01, 12:09 Temat: Guz przydatków lewych |
Jej kondycja ma bardzo duże znaczenie, tylko nie wiem czy lekarz będzie chciał tak wcześnie po operacji oceniać. Moim zdaniem wszystkie decyzje dotyczące leczenia powinny być z jej udziałem, chyba że jest w jakiś sposób niepełnosprawna umysłowo lub emocjonalnie (normalne lekkie spowolnienie procesu myślowego się nie liczy). Jeżeli pójdziesz sama to usłyszysz: nowotwór rozsiany, bez szans na wyleczenie, bez leczenia to max rok, a raczej mniej, a jakby leczyć to (i tu same okólniki, bo bez oceny chorej to nikt nie wie jakie leczenie można wdrożyć), niepotrzebnie wydane pieniądze, z drugiej strony to są lekarze którzy przy chorej mogą nie chcieć jednoznacznie się wypowiedzieć, no ale jak zapoznają się z dokumentacją i chorą to można zadzwonić, albo samemu pójść na drugą wizytę. |
Temat: Guz przydatków lewych |
gaba
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6820
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-01, 11:19 Temat: Guz przydatków lewych |
Ale już się rozsiało, jeżeli jest w bardzo dobrej kondycji to może lekarze zaproponują chemię. Na pewno będzie to leczenie dostosowane do wieku. Niestety ten nowotwór rokuje źle, leczony czy nie. Po prostu uzgadniając z lekarzem leczenie trzeba otwarcie postawić sprawę: pomoże teraz i na co konkretnie. Odległe korzyści raczej nie wchodzą w grę. Trzeba brać pod uwagę, że chemia to nie tylko katowanie, zapobiega niektórym drastycznym objawom. Tutaj bardzo dużo będzie zależało od chęci lekarza do wsłuchania się w preferencje chorej (wy też próbujcie się zorientować). W tej chwili trudno się zorientować jak to dalej będzie przebiegało, czasami po operacji następuje przyśpieszenie, a czasami na skutek zmniejszenia ogólnej masy nowotworu spowolnienie postępu choroby. Minęło 2 tygodnie od operacji, jeżeli nie ma narastania płynu (ważyć chorą), dyskomfort jest nie większy niż można się spodziewać po takiej operacji, ma dobry apetyt (starzy ludzie mają zawsze obniżony apetyt jak się coś złego dzieje), brak gorączki to jest nadzieja na powolny postęp choroby. Wizytę u onkologa z reguły wyznacza się na ok 8 tygodni po operacji, właśnie dlatego że można wtedy zorientować się , mówiąc kolokwialnie, w którą stronę idzie. Nie piszesz nic o wizycie u onkologa, bez tego się nie obejdzie (nawet przy opcji "nie męczyć chorej"). Jeżeli nie jest wyznaczona przez szpital, to należy już załatwiać. Trzymajcie się |
|
|