1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8857
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-25, 22:35 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
W COI jest naprawdę bardzo trudno, byłaś na wizycie więc wiesz, takie stwarzanie wrażenia że wszystko dobrze (ale bez jasnej deklaracji że spokojnie możesz poczekać) aby pozbyć się pacjenta z gabinetu, jak ma wątpliwości to niech sobie idzie gdzie indziej, najlepiej prywatnie. Dodatkowo trudno się zorientować kto podejmuje w Twojej sprawie decyzje, nie zawsze to jest lekarz z którym rozmawiasz, nigdy nikt Ci nie powie co będzie dalej. Ja jestem pyskata i mieszkam na miejscu a mimo to na moim wątku możesz przeczytać jak mi ciężko. Wydaje mi się że nie masz zamkniętej drogi gdzie indziej, tutaj dziewczyny opisywały sympatycznie Kielce - jak tam komunikacja z Radomiem? Do 1 lutego niedaleko, nastaw się że musisz wyczuć intencje. Jak termin będzie przekraczał 1 tydz. poproś o rozmowę z lekarzem (bo termin na pewno poda sekretarka) i zapytaj jednoznacznie czy takie przedłużanie nie wpłynie źle na szanse chorej, bo czekałaś na wizytę, następnie na konsultację radiologa, teraz na TK, później na opis i to robią się miesiące. Zapytaj jakie znaczenie ma ta druga tomografia dla decyzji o podjęciu chemii.
Jedno o co tam łatwo to o kserokopie dokumentacji - w pok. nr 6 przy głównym wejściu trzeba wypełnić druk. Taka pełna dokumentacja przyda się jak się zdecydujesz na inny ośrodek, a i poczytać warto. A jak Mama psychicznie na to reaguje? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8857
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-25, 09:28 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
W COI jest zawsze trudno, ale nie rozumiem dlaczego nie masz terminu TK, przecież to jest pracownia i zapisują normalnie, do kogo masz dzwonić w tej sprawie?
Różnice w interpretacji obrazu rentgenowskiego (TK to obraz rentgenowski) były, są i będą bo to po prostu jest obraz niewyraźny. Wszystkie badania obrazowe są w jakiś sposób przypuszczeniem, co jest na pewno to tylko widzi patolog pod mikroskopem, bo nawet chirurg wycina guz ale do końca nie wie co dokładnie. Jeżeli się nie da inaczej, stań na głowie i połącz się dokładnie rano 1 lutego i nalegaj na jak najkrótszy termin. Niestety w COI mają tendencję do "odpuszczania" w leczeniu starszych ludzi, o terminy i jakieś rozsądne tempo leczenia trzeba się ostro upominać. Lekarza trzeba zapytać wprost, czy jeżeli jest meta to nie znaczy że rak stracił hormonozależność. Rozejrzyj się może jednak inne CO. Kto dał skierowanie na to pierwsze TK? Do kogo Mama chodzi na te kontrole: do chirurga, radiologa onkologa, czy onkologa klinicznego? Bo teraz powinna odwiedzać onkologa klinicznego. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8857
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-19, 22:04 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
Żeby była jasność, Twoja Mama nie brała żadnej chemii przy poprzednim leczeniu? Tamoxifen działa rzeczywiście 2-3 lata jeżeli są już przerzuty, zapobiegawczo bierze się go przez 5 lat, ale to przy założeniu że organizm jest czysty. W tym wypadku prawdopodobnie były niewykryte mikroprzerzuty tamoxifen hamował rozwój, ale guzki straciły hormonozależność i zaczęły rosnąć. Obiektywnie to one są jeszcze małe i chemia powinna pomóc, można próbować niszczyć je radioterapią, ale potrzebne są b. duże dawki (do 70 cGy) i chyba Mama tego nie wytrzyma. Mamę trzeba urabiać żeby spróbowała, jak może odrzucać coś co nie wiadomo jak zniesie. Do rozpoczęcia chemii scyntygrafia nie jest potrzebna, chorzy z przerzutami do kości mogą żyć wiele lat, leki są inne i można stosować naświetlania które likwidują ból. Nie potrafię Ci powiedzieć nic o rokowaniach, bo to będzie zależało od leczenia i odpowiedzi na to leczenie. Musisz zdawać sobie sprawę że przerzuty do płuc są tylko pierwszym sygnałem że jest to rozsiany proces, bez leczenia będą następne do innych organów. Chemia na jakiś czas to zatrzyma (niektóre zmiany cofnie). Taka choroba. Na pocieszenie mogę dodać że u starszych ludzi ten proces przebiega trochę wolniej i łagodniej. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8857
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-18, 22:17 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
Szybko te przerzuty, a guz sam w sobie wydawałoby się dłużej powinien odpowiadać na tamoxifen, ale jest jak jest, jeżeli Mama nie ma większych kłopotów z sercem lub nerkami, to powinno się ją namówić na normalną "pełną" chemię, to mogłoby na jakiś czas cofnąć zmiany w płucach. Nie potrafię się domyślić jaką chemię miała planowaną w Radomiu, ale w tej sytuacji 2 tygodnie nie wpłyną znacząco na stan płuc. Scyntygrafia mam nadzieję w międzyczasie? Wynik FISH wskazuje, że leczenie herceptyną jest niecelowe. Dobrze że Mama zdecydowała się jednak podjąć bardziej energiczne działania. Pozdrawiam |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8857
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-06, 22:40 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
Jakoś nic nie zrozumiałam, Mama nie będzie leczona chemią tam gdzie miała kontrole tylko w nowym miejscu? Gdziekolwiek to będzie powinno być to miejsce gdzie jest możliwa radioterapia i diagnostyka (co najmniej MR, scyntygrafia). Pamiętaj, że Mama ma zawsze prawo pojawić się w CO i zażądać leczenia. (Jakkolwiek ja jestem ostatnią osobą która namawiałaby kogokolwiek do leczenia w COI -W-wa) |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8857
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-06, 19:36 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny, przerzuty na płuca |
Badanie układu kostnego jest potrzebne, żeby można było naświetlić paliatywnie lub podać specyficzny lek na przerzuty w kościach, Mamę można postraszyć bólami kręgosłupa które są nieuniknione przy zaniechaniu leczenia.
Niestety ja nie zgadnę o jaką chemię w zastrzykach chodzi, mama naprawdę nie chce nic powiedzieć? Jeżeli masz się czegoś więcej dowiedzieć to trzeba w starych wynikach znaleźć oznaczenie HER2 czy jest dodatni czy ujemny. Zrozum trochę Mamę, ona wie że jeżeli są przerzuty to można tylko przedłużać życie biorąc chemię i jest to okupione dużymi cierpieniami, może zwyczajnie wykalkulować, że nie warto. Badanie krwi jest standardem przy podaniu jakiejkolwiek chemii.
Przeczytaj historie raka piersi w tym dziale to się zorientujesz w temacie. |
|
|