Autor |
Wiadomość |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-11, 20:39 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
Sama zadzwoń do NFZ (każdy oddział ma obowiązkowo komórkę d/s skarg pacjentów) i zapytaj o to wszystko. Nie daj się zbyć jakimś odsyłaniem do ministerstwa. Spisz sobie wszystkie paragrafy na które się powołują - nie pozwól by mówili "To wina POZ" - pytasz na czym polega ta wina i z jakiego paragrafu to wynika. Uświadom im że tu jest chory na raka który został pozbawiony leczenia z powodu ich biurokracji. Nie miej żadnych oporów bo tak na 90% to wina tego konkretnego oddziału NFZ, zaniedbali sprawdzić stan faktyczny z umową lub nie wprowadzili poprawek. Taka Twoja interwencja przyśpieszy te uzgodnienia między POZ a NFZ bo ich wzajemne przepychanki mogą trwać długie tygodnie. Ostatecznie zarządaj żeby wskazali Ci lekarza który wystawi taką kartę (i jeszcze niech do niego zadzwonią z prośbą żeby zrobił to szybko).
[ Dodano: 2015-02-11, 20:53 ]
Twój POZ musi być miły i delikatny w stosunku do NFZ bo NFZ zawiera z nimi umowy. Ciebie to nie dotyczy. |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-09, 22:22 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
To trzeba wypełniać "on line" rejestrując w systemie i dopiero wydrukować. Naprawdę nie wszyscy lekarze są obyci z komputerem, nie wszędzie są dobre łącza, nie wszystkie POZ mają na usługi informatyków którzy zainstalują system. Kto wypełniał formularze "on line" wie jak często całą robotę diabli biorą i trzeba zaczynać od początku. Treningu lekarze nie mieli, w trakcie wypełniania zawsze może okazać się że jakiś danych brak i wszystko od początku. Dla lekarzy droga przez mękę i ja nie będę się dziwiła jeżeli będą tego unikali.
Kmis, od początku jak istnieją komputery zawsze była dyskusja z twórcami oprogramowania czy to użytkownicy są niedoszkoleni i im się nie chce, czy system ma luki i jest niesprawny. Akurat wystawianie tych kart w systemie jest pracochłonne i naprawdę eliminuje wielu lekarzy ze starszego pokolenia (sama znam takich co nie dotykają komputera). A najważniejsze jest to, że nijak nie można zrozumieć po co komu te wszystkie karty bo system je archiwizuje. A ja tym kartom jestem przeciwna bo wprowadzają podział pacjentów onkologicznych na lepszych i gorszych, nie eliminują żadnej z istniejących patologii, wprowadzają biurokrację (koordynator, konsylium) i wreszcie utrudniają pacjentowi zmianę kuracji , lekarza i szpitala. Ten system całkowicie pozbawia pacjenta jakiegokolwiek wpływu na proces leczenia, o ile można było wynegocjować coś z lekarzem to od tego co postanowione na konsylium odwołanie będzie trudne i czasochłonne. A konsylium na pewno nie będzie rozważać nad wszystkimi detalami bo ma do dyspozycji minuty na pacjenta, a nie kwadrans. W ogóle lekarze przestaną rozmawiać z pacjentami, było konsylium, jest koordynator - proszę się podporządkować. Jakoś siebie w roli takiej potulnej i podporządkowanej pacjentki nie widzę. |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-09, 14:57 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
Rządzi POZ, lekarz POZ ma prawo wystawić kartę tylko na podstawie podejrzenia raka, w praktyce wystarczy jedno badanie (zrobione gdziekolwiek: szpital, prywatnie itp) które coś tam wskazuje i już można domagać się karty.
Onkolog ma znacznie gorzej bo żeby wystawić kartę musi tego raka potwierdzić (w praktyce his-pat). Mógły to zrobić, ale kolejkę do badań i pobierania biopsji/wycinków blokują mu Ci z zieloną kartą od POZ (nie może im powiedzieć "wg mnie tu nic nie ma" tylko musi wykonać jakieś badanie wykluczające). Pacjent który teraz zgłosi się do onkologa bez tej karty jest przegrany bo jest na końcu kolejki i brak na niego środków (kontrakty przewidują większość środków na tych z kartą).
A na dokładkę nikt jednoznacznie nie powie jakie uprawnienia mają specjaliści (i szpitale) mogą wystawić kartę tylko na podstawie badań obrazowych czy nie.
Ja wszystkim radzę iść do POZ - im bardziej oczywista sprawa tym chętniej wystawi kartę bo będzie miał "trafienie". Jest tylko jeden problem: nie wszyscy lekarze podpisali takie kontrakty.
A w zasadzie to jest i drugi problem z kartą, jak się gdzieś już wejdzie w ten system i koordynatora to nawet jak się znajdzie coś lepszego to chyba będzie trudniej się przenieść - to jeszcze nie przećwiczone.
[ Dodano: 2015-02-09, 15:16 ]
Do lekarza który na wstępie proponuje wizytę prywatną ja nie chodzę , ani na ubezpieczenie ani prywatnie. Mogę pójść do lekarza który mnie leczy w przychodni żeby coś dodatkowo omówić i wyjaśnić bo zwykle w przychodni brak czasu, ale to incydentalne sprawy i nie ma mowy o leczeniu prywatnie i na NFZ przez tego samego lekarza. Bardzo współczuję tym którzy mają np tylko jeden szpital i jednego ordynatora tamże który prowadzi prywatną praktykę. Chyba wydałabym majątek na podróże. |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-06, 10:15 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
No więc o to właśnie chodzi! Dlaczego lekarz wymaga od urzędnika jakim jest minister algorytmu. Poza tym są różne agorytmy, niektóre mogą powstać (i powstają - patrz ściągawki) w konkretnej placówce i mają na celu "optymalizację" kosztów. I między wierszami to o takie chodziło temu lekarzowi - żeby NFZ wyraźnie napisał w jakim wypadku i za co będzie płacił bo przecież na "pakiet" mają być jakieś dodatkowe pieniądze. Ale jest nieskończona mnogość wypadków i nie da się opisać wszystkich.
Ja pamiętam czasy kiedy kierownik apteki miał uprawnienia do sprzedaży każdego leku recepturowego bez recepty wg własnego rozeznania przypadku, a lekarze potrafili skomponować nawet bardzo złożone leki. Teraz czasami mam wrażenie że i jedni i drudzy są końcówkami do komputera który wskazuje co im wolno a co nie. Poprosiłam dermatologa o maść bez sterydów i usłyszałam że we wszystkich są, na propozycję że może coś do zrobienia Dr stwierdziła że "ja takich rzeczy nie robię" a w aptece powiedzieli "zrobimy, ale antybiotyk musi być od lekarza bo nam w komputer nie wejdzie". Komputery są mądre. Kiedyś z koleżanką dorwałyśmy program diagnozujący i po kilkudziesięciu pytaniach komputer postawił diagnozę "mononukleoza" i co śmieszniejsze to była trafna diagnoza, potwierdziło się w badaniu. (A lekarz przepisał antybiotyk na anginę).
Ale nadal uważam że jestem na tyle wyjątkowa i mój przypadek jest na tyle skomplikowany, że żaden algorytm do niego do końca nie pasuje, że konieczne jest indywidualne podejście. I moim zdaniem ten pogląd powinni podzielać inni pacjenci. Nie jesteśmy na taśmie do obróbki!. |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-05, 22:37 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
Algorytm tym się różni od wytycznych że zdejmuje odpowiedzialność z wykonawcy. Zrobił wg algorytmu a że nie wyszło to pech (pacjenta). Algorytm jest bardziej dokładny i co ciekawe zawsze jest opracowywany przez różnego rodzaju zespoły fachowców powoływane najczęściej bez udziału urzędów jakiegokolwiek państwa. Domaganie się od urzędników żeby podali lekarzom przepis na każdą możliwą sytuację jest po prostu śmieszne. Czy minister ma napisać kilka książek o onkologii? Ciągle się słyszy o trudnej i odpowiedzialnej pracy lekarzy których trzeba odpowiednio za tą pracę wynagradzać. Wołanie do ministra o algorytmy na wszystko trochę się z tym pojęciem "odpowiedzialnej i trudnej pracy" kłóci.
A ja jako pacjentka wolałabym żeby lekarz pracował wg swojej najlepszej wiedzy, a cała administracja placówki rozpisywała to później na procedury za które NFZ płaci. A nie odwrotnie że lekarz ma "ściągę" co może zlecić i gimnastykuje się czy wizyta jest za 6 czy 9 punktów. |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-05, 17:27 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
W tym wielkim bałaganie jakim jest leczenie onkologiczne w Polsce, tego jeszcze brakuje żeby były algorytmy postępowania dla lekarzy. To szanowny Panie doktorze po co Pan studiował 6 lat i robił przez następne parę specjalizację? Żeby urzędnik Panu mówił że najpierw należy zrobić CT, później biopsję a na końcu sprawdzić czy pacjent nadaje się do operacji lub chemioterapii? A może czasami trzeba od końca? Trzeba pacjenta tanio i szybko zdiagnozować i skierować na odpowiednie leczenie. Za to Panu płacą doktorze! (i to nieźle). Chciałby Pan wypełniać tabelki i stawiać ptaszki w odpowiednich rubrykach zamiast myśleć? |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-02-01, 19:49 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
Jak komu wpadnie w ręce nr 5 WPROST to można poczytać jak działa pakiet onkologiczny w COI w Warszawie. Nie żebym namawiała do kupowania specjalnie dla tego artykułu, bo wszystko to wiemy ale zebrane wszystko razem i opisane przez profesjonalnego dziennikarza daje obraz przerażający. |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2014-12-06, 15:10 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
No ekip to się do obecnego stanu dołożyło parę, nie przypominam sobie takiej która by nie 'ulepszyła" |
Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
gaba
Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 25015
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2014-12-06, 10:45 Temat: Karta pacjenta onkologicznego oby to prawda była |
Moniko, chyba jednak wszystko widzisz z dobrej strony ale niestety żeby innych nie wprowadzać w błąd przedstawię jak ja to widzę: Czarno!
Kartę pacjenta onkologicznego dostaje pacjent u którego lekarz POZ podejrzewa raka i ten pacjent wchodzi w szybką diagnostykę i szybką decyzję o podjęciu leczenia. To w teorii, bo mogą być zahamowania, taki pacjent ma lepiej. Ale nie ma ani słowa w całym pakiecie o obecnych pacjentach onkologicznych im ta karta nie przysługuje (tak odczytałam te projekty). Obecni pacjenci będą musieli ustąpić w kolejce do badań tym nowodiagnozowanym. Od tego pakietu nie przybędzie onkologów, lekarka do której chodzę na kontrolę wyrabia się z wizytą w 4 do 6 min, dla fomalności parę razy dotknie piersi, węzłów chłonnych nie bada, o nic nie zapyta i już 2 min wizyty zaczyna mówić kiedy następna kontrola. Więc z lekarzem nie porozmawiasz nawet o tym na co powinnaś sama zwracać uwagę. Tego pakiet nie zmieni. A za to pakiet doda dużo papierów lekarzom, nie wiem czy będą mieli czas popatrzeć czy pacjent np nie ma żółtaczki.
Tym z kartą też nie będzie do śmiechu, dostaną plan leczenia zatwierdzony przez konsylium i w razie jakichkolwiek komplikacji będą na zmiany tego planu czekali na zebranie tego ciała.
Pacjenci nie ufają lekarzom, lekarze boją się szczerze porozmawiać z pacjentami, NFZ wydaje się że można leczyć dobrym słowem (ale limitowanym do 10 min) i drogie leki to fanaberia a TK zrobione po 6 mies od skierowania jest tak samo przydatne jak to zrobione w ciągu tygodnia, a MZ uważa że dodanie nowego pliku papierów zamydli wszystkim oczy. |
|