Witam serdecznie!
Przeczytałem całą dyskusję na temat Ojca. Jestem w podobnej sytuacji w tym, że po operacji jelita okazało się, że mam przerzut do wątroby, węzłów chłonnych. Coś jest w płucach, ale do obserwacji. Pojutrze trzeci kurs FOLFAX4. Czuję się słabo, ale uważam, że trzeba tylko pozytywnie myśleć i wierzyć, że walka z "lwem" ma sens. Mam dopiero 55 lat.
Trzymam kciuki za Ojca.
Pozdrawiam
fajczarz