Panu powyżej chodziło chyba o leczenie cisplatyną,a artykuł miał tylko zobrazować jej działanie.
Do czasu wyników żony praktycznie nie macie żadnego ruchu.Teraz możesz tylko zadbac profilaktycznie o jej dobrą kondycje zarówno psychiczną jak i fizyczną.To na pewno nie zaszkodzi.
Witaj.Spróbuj iść tym tropem;
http://www.nto.pl/apps/pb...ORTAZ/719014311
Tylko przygotuj się na walkę z lekarzami bo nasz nie słuchał jak mu "przebąknęłam"na temat cisplatyny.Mój tata był bardzo wychudzony,może więc dlatego.Duzo zalezy tez od kondycji fizycznej żony bo cisplatyna nie jest juz tak łagodna jak gemzar.My też nie mogliśmy doczkać sie chemii.Z perpektywy czasu myślę ,że przyspieszyła tylko to co było nieuniknione.Jednak walczyć trzeba!!!