1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak złośliwy języka |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 29986
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-11-05, 13:28 Temat: Rak złośliwy języka |
Witam, odpowiadam na pytania na przykładzie swoim
1) czy można usunąć jedno i drugie razem ?
ja miałem usuniętą część języka i węzły chłonne podczas jednej operacji
2) jak długo trwa taki zabieg?
w moim przypadku trwało to ok 7-8 h a to dlatego że miałem robioną również rekonstukcję
języka
3) jakie są skutki uboczne?(po radioterapii nie ma"tragedii",skutki,jak u większości).
jeżeli chodzi o węzły chłonne to na początku będziesz spuchnięty jak balon, ja miałem szwy metalowe, takie jak zszywacze do papieru, zdejmowanie ich nic a nic nie boli, bardziej bolało mnie zdejmowanie szwów z ręki, ja w buzi miałem nadmiar śliny, cały czas mi się lało i prosiłem pielęgniarkę żeby mi odpompowywała takim jakimś dziwnym przyrządem podobnym jaki dentyści używają dodatkowo przygotuj się że możesz mieć sondę włożoną do nosa, tędy będziesz pokarmy przyjmował przez ok 5 dni, ja np nie miałem nie dałem sobie włożyć a to dlatego bo miałem nie przyjemną sytuację na OIOMIE po operacji wymiotowałem jak kot i nie byłem przygotowany że po przebudzeniu bedą mi taką sondą z nosa wyjmować co pomaga w oddychaniu, mało przyjemne uczucie. Ze skutków ubocznych to myślę że i ruchomość języka będzie inna, w moim przypadku np: już nie wyciągne sobie jedzenia językiem, nie obliże się nie wystawie daleko języka, ale wiadomo każdy przypadek jest inny...
4) jak to się odbywało w Waszych przypadkach?
jw już opisałem |
Temat: Rak złośliwy języka |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 29986
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-09-27, 12:58 Temat: Rak złośliwy języka |
Pewnie tak, jeśli chodzi o wizytę u dentysty to zależy od stanu dziąseł itp, ja już zacząłem po mału naprawiać swoje zęby i jeden ząb już kanałowo wyleczyłem. Po krótce opisze jak to u mnie wszystko wyglądało.
Operację miałem w kwietniu, tak czytam te wszystkie artykuły i widzę że każda osoba jest zawsze trochę inaczej leczona. Napiszę na czym mój zabieg polegał. Usunięto mi węzły chłonne na szyi po stronie guza, przerzutów nie było, profilaktycznie mi je usunęli, zrobiono resekcję języka z marginesem ok 0,5 mm i w jednym miejscu 1,5 cm, a następnie rekonstukcję języka, wziętą mi część skóry z przed ramienia, żyłę i tętnice - to się nazywa jakoś węzeł chiński, ręka mi się trochę babrała po operacji, do tej pory za ciekawie to nie wygląda, a to dlatego bo przy kostce u ręki zrobiła mi się martwica i musieli później usunąć martwą skórę, ale to już jakieś 2 miesiące po operacji. Po operacji miałem trochę przerwy czas na regenerację i później lekarz uznał że skoro jestem osobą młodą, mam 28 lat, to profilaktycznie jeszcze będę miał radioterapię, miałem 30 naświetlań, najgorsze było 5 ostatnich jak już człowiek był popalony w środku, przez tydzień nie powiedziałem ani słowa tak mnie bolało, teraz mamy koniec września pomału już wraca wszystko do normy, tylko jeszcze jeżdżę do logopedy do szpitala ćwiczyć mowę, bo dość sporo mi usunęli język, mniej niż połowę na szczęście.Ciekawi mnie tylko jedna rzecz bo już w nie których artykułach czytałem że ktoś miał i chemie, mój doktor prowadzący powiedział że nie będę miał bo to nie działa na mój przypadek, może to zależy od umiejscowienia nowotworu na języku i jego rodzaju, sam nie wiem. Jeżeli chodzi o skutki uboczne jakie ja miałem, to cała czerwona buzia tak do szyi do tej pory widać lekkie ślady, popsuły się trochę zęby, buzię tak otwieram na 2,5 palca, pewnie przy na świetlaniu tkanki się jakoś włókniły i teraz mam problemy z szerokim otwarciem buzi, przygryzałem sobie zębami brzegi policzków tak mi się odciskały od zębów, do tej pory nie moge jesc zbyt solonych rzeczy i ostrych, jeśli chodzi o smak, to zawsze go miałem, nie utraciłem go, no i język bolał tak że się nie chciało z nikim rozmawiać.Z tego co widze to najważniejszy jest czas, miałem problemy z jedzeniem, a teraz już prawie wszystko jem, najgorzej to jak bym chciał zjeść bułkę albo chleb, jak wezme do buzi to musze zaraz herbatą popic bo szybko sucho mam. Ja używałem caphosol, nestetyne i jakąś mieszanke laryngologiczna co mi pani radiolog przepisała, najbardziej to caphosol mi pomógł, nawet moja pani logopetka powiedziała jak do niej przychodziłem ćwiczyc ze osoby które to używaja maja mniejsze skutki uboczne, szkoda że to takie drogie, też płaciłem 250 zł, raz mi sie udało zapłacic 230 zł ale to była tylko 1 sztuka pozniej apteka już nie zamawiała i musiałem w aptece w szpitalu kupować |
Temat: Rak złośliwy języka |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 29986
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-09-26, 13:53 Temat: Rak złośliwy języka |
Witam, jak dowiadywałem się u swojego radiologa, to zęby można wyrywać po pół roku od zakończenia radioterapii, borować można, plombować, ale na wyrywanie trzeba pół roku poczekać. Ja również jestem po nowotworze języka, ale trzonu. |
|
|