Witam, ona była położna przez wiele lat więc doskonale już się orientuje na czym stoi.Jest już coraz słabsza.Wczoraj byłem u niej, gorączkuje.Nie ma już sił na najprostrze czynności.Nie poddaje się ale wyraźnie choroba postępuje.Już rodzina przygotowała się na najgorsze co jest racej nieuniknione.
Dziękuje.
Jest już po rozmowie z lekarzem dzisiaj i jasno nakreślił sprawe.Maks trzy miesiące życia, na operacje nie ma szans, na chemie to samo.Została radioterapia.Wszystko zaczeło się od ropnia płuca którego próbowali wyleczyć antybiotykami.
Witam, w imieniu znajomej zamieszczam zdjęcie z badań i proszę o opinie czy to jest coś groźnego i co dalej w sensie jakie badania, rokowania.Z góry dziękuje za odpowiedź.