1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2017-10-07, 08:55 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witajcie
12.08.2017 roku minęło 5 lat od diagnozy. Jest wszystko ok Oczywiście badam się regularnie i nadal mam zamiar to robić. Nie rozmawiam już z nikim na "ten temat" bo słyszę: przestań, nie przesadzaj, jesteś już zdrowa, po tylu latach to już nic ci nie będzie, itd...... Może i dobrze być nieświadomym, lżej się żyje. A ja jestem świadoma i tak już pozostanie! No i od tych paru lat mam kumpla, który jest mi bardzo wierny, to STRACH. Dobrze,że jest przy mnie ponieważ dzięki niemu dbam o siebie i jestem czujna. Pozdrawiam wszystkich życzę siły, wytrwałości i ogromnej wiary |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2016-02-12, 09:18 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witajcie wszyscy ! Już minęło 3,5 roku. Badam się regularnie (USG,RTG,morfologia) i jest Ok
Trzeba być upartym i czujnym. Pilnujcie badań nie dawajcie się zbyć lekarzom. Z powodu czerniaka moja czujność wzrosła bardzo i może dzięki temu zaczęłam szukać przyczyny dolegliwości dokuczających mi od lat, z którymi nauczyłam się żyć i trochę lekceważyłam. Właśnie w tym tygodniu dowiedziałam się , że od lat cierpię na chorobę trzewną - nie trawię glutenu. Learze patrzyli na mnie jak na wymyślającą głupoty wariatkę. Kiepskie wynik morfologii, kwitowali - taka pani uroda. Na biegunki - grypa żołądkowa - nifuroksazyd. A ja cały czas bojąc się, że moje dolegliwości mogą mieć związek z czerniakiem wyrzucana drzwiami wracałam oknem. Moja rada: róbcie badania mimo, że przez jakiś czas jest dobrze. Nie zapominajcie o badaniach kontrolnych. Każdy niepokojący sygnał ze strony organizmu wyjaśniajcie. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2014-02-25, 11:38 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witajcie
Obiecałam sobie, że będę pisała nie tylko jak będzie źle ale również jak będzie dobrze ku pokrzepieniu innych. Od wycięcia czerniaka minęło 1,5 roku i jest ok. Wyniki wczorajszego USG węzłów i wszystkich możliwych narządów wewnętrznych ok. Moja rada dla początkujących w temacie: spróbujcie opanować psychikę (bardzo trudne) i bardzo dużo czytajcie i opisujcie tu na forum wszystkie nurtujące was pytania a uzyskacie dużą wiedzę, która jest niezbędna. Niestety lekarze to tylko ludzie i popełniają błędy a wtedy przydaje się nasza wiedza żeby w razie "?" zainterweniować, upominać się o to co nam się należy. Gdybym to co wiem teraz wiedziała w sierpniu 2012 roku też dopilnowałabym bardziej swoich spraw. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2013-04-27, 10:13 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
No to lipa :( Cały czas nie dawało mi to spokoju. Zastanawiam się, czy nie dać próbki do innego laboratorium do ponownego zbadania. Tylko boję się, że może wyjść większe zaawansowanie. O kurcze ...... :( No i teraz nie wiem, czy nie zmieniać lekarza, który mi wycinał znamiona, bo mam kolejne 3 do odstrzału....... |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2013-04-13, 11:33 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Dziękuję bardzo za słowa wsparcia. Nie często mam możliwość zajrzeć na forum. Moje dzieciątko choruje Robiłam wczoraj USG węzłów i narządów wewnętrznych. Wszystko ok Ale z powodu mojego złego podejścia psychicznego zmarnowałam cały dzień na płacz, zafundowałam sobie ogromny ból głowy a rodzinie mnóstwo stresu. Lekarz wykonujący USG był zdziwiony, że nie określono mi wartownika i nie wycięto węzłów. Radził drążenie tematu. Ale czy to ma sens po takim czasie ? Czerniaka wycięłam w czerwcu 2012 r., w sierpniu miałam docinkę. Nie wiem co o tym mysleć. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2013-03-06, 20:47 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Aniu, pytasz po co badania LDH i poziom wit D3. Podwyższony wskaźnik LDH może świadczyć o rozwijaniu się choroby nowotworowej w organiźmie (ale również i innych chorób). Niski poziom wit. D3 sprzyja rozwojowi chorób skórnych. Nie wariuję i nie robię tych badań co miesiąc Jestem zdania, że jeżeli można co jakiś czas zrobić niewielkie i nieszkodliwe dla zdrowia badanie, które może w jakikolwiek sposób pomóc nam diagnozować organizm to trzeba z tego korzystać. Skierowanie na badanie trzeba dostać od specjalisty. Na wit. D3 dostałam od dermatologa. Prywatnie koszt LDH to ok. 8 zł, wit. D3 - ok 70 zł.
Jutro mam kontrolne USG narządów wewnętrznych. No i oczywiście ogromnego stracha.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-12-02, 11:40 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witam.
Prof. Rutkowski powiedział, że będzie ok. Węzły chłonne 7 i 8 mm. to normalka nie mam co panikować. Kazał robić kontrolne badania i to wszystko. Taką opinię usłyszałam od 3 onkologów. Chyba w końcu trochę wyluzowałam. A jeszcze jak przeczytałam historię Bajdy84 to dopiero palnęłam się w łepetynkę. Kurde panikuję, popadam w depresję, dobijam męża i dzieci. Tu trzeba brać przykład z takich ludzi jak Bajda i wielu innych, którzy mają dużo gorsze wyniki i nie leżą w depresji zalewając się łzami. Trzeba żyć, żyć, żyć. Cieszyć się każdą chwilą i oczywiście walczyć. Jedni lekami inni badaniami kontrolnymi. No cóż czasu nie cofniemy. Wbrew logice napiszę: Cieszę się, że tu jesteście. W kupie zawsze raźniej. Wszystkim życzę dużo siły i ZDROWIA.
PS.
Radi, Minia,Izabelaw1 bardzo dziękuję za rady. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-11-25, 18:23 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witajcie.
Zbadałam oczy i wszystko ok. Okulista kazała przyjść za 8 miesięcy. Zrobiłam USG węzłów chłonnych i mam dwa powiększone 7 i 8 mm. Napisałam e-mail do prof. Rutkowskiego, kazał przyjechać. Jadę we wtorek. Wróciłam do pracy i dzięki temu już tak często nie płaczę. Ot, po prostu nie mam czasu. Bardzo żałuję, że tak mało wiedziałam na początku o tej chorobie. Myślę, że szukałabym lekarza, który określiłby mi wartownika. Zbadanie węzłów chłonnych z pewnością by mnie uspokoiło.
Do kogo powinnam się zgłosić po płytki z moimi wycinkami ? Chciałabym zbadać je jeszcze raz w Warszawie.
Pozdrawiam wszystkich. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-10-31, 11:00 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witam
Zrobiłam badania: morfologia z rozmazem, TSH, LDH, OB wszystkie w normie Odebrałam wynik ostatniego wycinka: Naevus melanocyticus dermalis. Excisio completa. Lekarz powiedział, że to zwykłe znamię Następny wycinek 16 listopada. Czekam niecierpliwie na badania okulistyczne. Mam nadzieję, że też wszystko będzie w porządku. Dzisiaj idę do psychologa mam nadzieję, że pomoże mi zrobić "porządek" w głowie. W poniedziałek wracam do pracy. Dzięki Wam zaczęłam działać i od razu lepiej. Pozdrawiam i wszystkim życzę samych dobrych wyników. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-10-17, 21:04 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Jeśli chodzi o oczy to mam zrobić badanie GTX. Trochę poczytałam i tu chodzi chyba o zaćmę. Oby, bo wolę wszystko tylko nie raczysko. Mam lekarza onkologa tu u siebie a jeśli chodzi o konkretnego specjalistę od czerniaka to byłam w Poznaniu u Mackiewicza. Pogadam ze swoim lekarzem o tych badaniach, o których piszecie i poproszę o skierowanie. Co będzie w ramach przyzwoitości finansowej zrobię sama. Do tej pory byłam tak zalatana dom, praca, studia, jedno dziecko teraz drugie, że kompletnie nie myślałam o sobie wydawało mi się, że jestem nie do zdarcia. A tu nagle zimny prysznic. Potrzebuję też pomocy psychologicznej tylko nie wiem czy wybrać się do dobrego zwykłego psychologa czy szukać psychoonkologa ? Moja psychika jest na granicy wytrzymałości. Ostatnio powiedziałam mamie, że musimy wykupić miejsce na cmentarzu żebyśmy leżeli wszyscy obok siebie Myśl o śmierci mnie nie opuszcza nawet na chwilę. Pozdrawiam i dziękuję za rady.
Ewa. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-10-15, 12:06 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Próbuje czytac Wasze historie ale jest to trudne ponieważ moje dziecko sypia za dnia dwa razy po pół godziny i maksymalnie absorbuje mój czas. Tyle mądrych rzeczy piszecie. Martwi mnie jedna sprawa, mianowicie wiele osób robi rózne badania krwi, usg tarczycy, piersi i inne. Ja nigdy takich badań nie przechodziłam i żaden z lekarzy nie zwrócił na to uwagi. Jestem osobą drobną, bardzo często zmęczoną, z bólami głowy, zmarzniętą, z bardzo niskim ciśnieniem. Ciążę teraz przechodziłam bardzo źle. Anemia, silne osłabienie organizmu. To była prawdopodobnie pożywka dla rozwoju czerniaka. Nie wiem jak wymusić od lekarzy skierowanie na badania. Trochę się orientowałam jak to wygląda prywatnie i owszem mogłabym porobić ale za tym idzie niezła kasa :( Nie wiem tez czy karmienie piersią w chwili obecnej jest wskazane czy lepiej nie ? No i musze kończyć mały już ryczy |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-10-15, 11:48 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
No mój doktor porządnie wycina z marginesami, mam aż 9 szwów. Za tydzień wyniki. Robiłam USG węzłów i brzucha i jest wszystko ok Niestety podczas kontrolnego badania wzroku okulista " coś " znalazł i kazał zrobić jakieś dodatkowe badania :( |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-10-10, 20:57 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witajcie
Dzięki za wyjaśnienia dotyczące LDH. Jestem po wizycie u mojej doktor dermatolog, no i mam kolejne skierowanie na wycięcie dwóch pieprzyków. Jeden już usunięty. Czekam na wyniki. Niedługo będę wyglądała jak pocerowana skarpetka Ale to nieważne, grunt to pozbyć się paskudztwa raz na zawsze. Jutro kontrola węzłów chłonnych. I jak tu się nie denerwować. Napiszcie proszę jak wyglądały Wasze znamiona i co spowodowało, że je usunęliście. Moje są malutkie ok 2 mm. ciemnobrązowe i lekko wypukłe ale tak minimalnie. I w takim właśnie wykluł się ten dziad. To, które teraz doktor kazała usunąć jest dysplastyczne, nierówne, różnie zabarwione i wypukłe. Boję się okrutnie. |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-10-03, 14:05 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Witajcie.
Droga Anetko
masz racje, trafiłam na dobrego dermatologa. Po obejrzeniu moich znamion trzy od razu wychwyciła i kazała usunąć. A z wycięciem tego maleństwa to jeszcze w drzwiach jak wychodziłam powiedziała żebym nie zwlekała! Teraz w piątek znowu sie do niej wybieram ponieważ każde moje usunięte znamię ma jakieś predyspozycje nowotworowe. Poczytałam trochę nt. czerniaka i dowiedziałam się, że bardzo często rozwija się w okolicach intymnych. Więc się obejrzałam za pomocą lusterka:) no i mam tam niezłe skupisko pieprzyków. Tego miejsca mojej doktor wcześniej nie pokazywałam.
Miniu
staram się jak mogę o pozytywne myślenie, staram się przebywać jak najwięcej wśród ludzi - to mi pomaga. Z tego powodu skracam urlop wychowawczy i wracam do pracy.
Miniu wytłumacz o co chodzi z markerem LDH ?
Pozdrawiam serdecznie. Ewa |
Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
dawiteusz
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 42094
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-09-28, 09:20 Temat: Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75 |
Minia
Prawdopodobnie się nakręcam, masz rację. Teraz pomyślałam, że te bóle (naprawdę są) to może od noszenia na rękach mojego 10 kg. synka Wszyscy wokół mówią o pozytywnym myśleniu i pozytywnym nastawieniu psychicznym tylko jak to zrobić ? Ja do tej pory byłam wielką optymistką kochającą ludzi i wszystko co mnie otacza. Ponoć uśmiech miałam przyklejony do twarzy. A teraz lipa! Staram się cholernie, ale nie mogę! Cieszyłam się wczoraj ponieważ zadzwonił do mnie mój doktor z inf. że ma mój wynik z poszerzonego wycinka i nie ma tam komórek nowotworowych, znaleziono liczne komórki zapalne ale powiedział, że to nic takiego Mój doktor konsultował się w mojej sprawie ze specjalistami z Poznania i oni też powiedzieli, że nie trzeba ruszać węzłów tylko obserwować. Wiem, że mam same powody do radości ale chyba jestem słaba psychicznie. Boję się, że coś zacznie się dziać a ja to przeoczę i będzie za późno!
pozdrawiam |
|
|