1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak szyjki macicy - ? |
bogna-bb1
Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 21346
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-06-18, 12:46 Temat: Rak szyjki macicy - ? |
Czeka Was teraz bardzo trudny czas, musicie trzymać się dzielnie. Faktycznie szukajcie pomocy gdzie się da bo będzie bardzo ciężko. Moja mama odeszła po 7 dniach od ostatniego naświetlania. Więc wydaje mi się, że niewiele czasu Wam zostało. Bądź przy mamie jak najwięcej bo tego Ci nikt nigdy nie zabierze. Trzymaj się ciepło. |
Temat: Rak szyjki macicy - ? |
bogna-bb1
Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 21346
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-05-13, 18:03 Temat: Rak szyjki macicy - ? |
Mojej mamie na początku przydzielono 25 lamp, potem wstrzymano ostatnie 4 bo już było bardzo źle, chemii nie podali bo by ją zabiła jak powiedzieli lekarze. Czekaliśmy po prostu na telefon od kuzyna, który był na tym oddziale, że mama jest w agonii, wtedy w samochód i do końca przy mamie był tata, brat zdążył się pożegnać i mój mąż trzymał ją za rękę do samego końca, mnie nie pozwolili ponieważ byłam w ciąży i bali się o mnie.Mąż mówił, że umarła spokojnie, tak sobie myślę, że chyba dlatego,że był przy niej jej ktoś kto bardzo ją kochał, ponieważ tata w szoku, że umiera mu żona po prostu wyszedł jeszcze przed. Lekarze powiedzieli nam prosto, że zgłosiła się za późno i że gdyby była w domu nie dalibyśmy rady ponieważ miała takie bóle, że chodziłaby po ścianach. Powiem Ci tak ja wierzyłam do końca, że mama z tego wyjdzie, nie dopuszczałam do siebie myśli, że jej nie będzie. A jednak, teraz mam tylko wspomnienia. |
Temat: Rak szyjki macicy - ? |
bogna-bb1
Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 21346
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-05-11, 19:06 Temat: Rak szyjki macicy - ? |
sylvetto jak czytam twój post to widze przed oczami historie mojej mamy, też zaczęło się od bólu brzucha. Potem zastój moczu, przywieziona na pogotowie już w stanie ciężkim ale po odbarczeniu i zrobieniu przetoki nerki zaczęły pracować , też stadium IV i tylko a może aż dwa miesiące życia w szpitalu ponieważ mieliśmy rodzinę w szpitalu gdzie leżała mama, dlatego nie cierpiała. Ale stadium było tak dalekie że nie było szans. Moja rada taka jeśli mogę, bądź przy mamie ile się da bo tylko w ten sposób możesz jej pomóc. A potem pozostaną tylko wspomnienia i ogromny smutek, ból i żal. Pozdrawiam ciepło i trzymaj się, jeśli chcesz to pytaj jeśli będę mogła to pomogę. |
|
|