1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 5
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
blizniaczka6

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 15562

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-10-26, 20:02   Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
tata jest cały czas na kroplówce, nie przyjmuje pokarmów i płynów doustnie, wypróżnia się regularnie, w pampersa. mamy skierowanie na TK, już drugi termin , tylko jak tam trafić? przed podawaniem morfiny tata był tak agresywny, ze nie pozwolił się nikomu nawet dotknąć, pogotowie nie podjęło się przewiezienia do szpitala, po morfinie i relanium podawanych co 6 godz nie ma z nim kontaktu, mama twierdzi, że trzeba sądownie przeprowadzić proces ubezwłasnowolnienia, żeby przewieźć go na badania? dawek leków w tej chwili nie mam przy sobie, podam jutro. lekarz z hospicjum nie przyszedł do taty ani razu mimo obietnic, lekarz onkolog prowadząca chemioterapię stwierdziła, że tak czasem po chemii jest i tyle, godzinami siedzę w internecie i przy telefonie wyszukując informacji i molestując lekarzy, nie mam wykształcenia medycznego, czuję się taka zagubiona :( . lekarz rodzinny bada ogólny stan organizmu, rytm serca i tętno w normie, gorączki nie ma. Dexaven i Mannitol dostaje praktycznie dopiero od dzisiaj, trudno jeszcze odnotować jakaś poprawę
  Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
blizniaczka6

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 15562

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-10-26, 18:59   Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
nie mówię o wyleczeniu z raka, tylko o wyprowadzeniu pacjenta z krytycznego stanu spowodowanego obrzękiem mózgu z możliwością podjęcia dalszej chemioterapii. ale , dziękuję Vioom, przyjacielu forum, takie posty jak twój tylko mnie upewniają w słuszności podjętej walki. Dzisiaj tata dostaje już Dexaven i Mannitol - po konsultacji z onkologiem i neurologiem, a ja cóż - ciągle wierzę...
  Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
blizniaczka6

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 15562

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-10-26, 10:18   Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
dziękuję wszystkim za miłe słowa, ale jednak wciąż proszę lekarza o radę - tata dostaje już Dexaven, proszę o poradę w sprawie Mannitolu? wiem, że przy silnym odwodnieniu jest przeciwwskazanie, ale od 4 dni tata jest na kroplówce, może już można? i proszę wszystkich serdecznych, by już więcej nie pisali, jak pomóc umrzeć, mam informację o 2 osobach w identycznej jak tata sytuacji- jedna żyła jeszcze rok, druga żyje do dzisiaj. nawet jeśli to 2 osoby na tysiąc i tak się nie poddam, więc darujcie sobie, proszę. z hospicjum jestem w stałym kontakcie.
  Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
blizniaczka6

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 15562

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-10-26, 07:19   Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
a czy mogłabym prosić lekarza o fachową opinię? czy obrzęk mózgu mógł nastąpić z innego powodu i czy próbować zmniejszyć go farmakologicznie (mannitol, deksametazon
)?
  Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
blizniaczka6

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 15562

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-10-25, 22:13   Temat: tata leży w domu i umiera, co robić??
U mojego taty zdiagnozowano pół roku temu płaskonabłonkowego raka prawego płuca , zajęty nerw krtaniowy - nieoperacyjny. Leczenie - chemioterapia w Katowicach na Raciborskiej. Przyjął 3 dawki co 3 tyg, po ostatniej czuł się gorzej niż zwykle i dłużej ( po pierwszych dwóch było nieźle), w zeszły czwartek miała być 4-ta i TK. Nie zdążył -w poniedziałek zaczął czuć się fatalnie, we wtorek nie wstawał z łóżka, w środę zmienił się w kopiącego, gryzącego ludzi, sikającego wszędzie złośliwego satyra, przyjechało pogotowie, prawie pobił pielęgniarzy, nie dał się zabrać, podpisał oświadczenie, że nie zgadza się. Lekarz onkolog z Raciborskiej orzekła , że tak bywa, wzmocnić pacjenta i tyle, czekać na kolejną chemię. 5 min wizyty. Znajomy lekarz chirurg, sąsiad z bloku, poproszony o pomoc w przewiezieniu do szpitala popatrzył i powiedział, ze w szpitalu się leczy, a nie przechowuje konających. I poszedł. Lekarz rodzinny przychodzi- bada serce i tętno , pielęgniarka z hospicjum podaje kroplówkę i morfinę, tata jest wyniszczony, ale spokojny, nie kontaktuje wcale. W zeszły weekend był u mnie jeszcze samochodem, pomagał przy domu, korpulentny 65-latek, czy możliwe, że przerzuty do mózgu nastąpiły tak szybko? Czy to obrzęk mózgu? Czy walczyć o przewiezienie do szpitala i jak to zrobić? Nie umiem się jeszcze poddać, pomóżcie...
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group