1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: nowotwór złośliwy jelita grubego-esicy |
beezy
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 4360
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-04-03, 10:48 Temat: nowotwór złośliwy jelita grubego-esicy |
wczoraj ojciec miał straszne bóle brzucha i musielismy dzwonic po pogotowie, jednak oni odmówili przyjazdu i podali numer do pielegniarki, która przyjechała dac mu zastrzyk i dała skierowanie do szpitala jesli bolesci nie ustapia. Po okolo godzinie zadzwonilismy i ojca zabrali na oddział wewnetrzny. Około godziny 23:50 mielismy telefon od nich ze juz dobrze sie czuje i ojca przywiezli do domu... ojciec juz nie ma sił chodzic i wnosili go na noszach. i nawet nie dali skierowania do jakiejkolwiek poradni czy lekarza. Przyjechali, wniesli go i pojechali w pizdu. |
Temat: nowotwór złośliwy jelita grubego-esicy |
beezy
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 4360
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-04-01, 11:48 Temat: nowotwór złośliwy jelita grubego-esicy |
Witam serdecznie. 25 grudnia ubiegłego roku u mojego ojca wykryto zlośliwy nowotwór jelita grubego. Od tego czasu jezdzimy po lekarzach i w końcu wylądowaliśmy w centrum onkologii we Wrocławiu. Ojciec ma miec robiona chemioterapie, jednak cały czas sąjakies problemy. Za pierwszym razem miał anemie i musiał miec przetłoczoną krew i dostał skierownie do szpitala rejonowego. Leżał tam tydzien i jego stan nieznacznie, ale jednak się polepszyl i mielismy się stawić w centrum po raz kolejny. Przy kolejnej wizycie po raz kolejny odmówiono mu chemii ponieważ lekarz stwierdził ze ojciec jest za slaby i dostał skierowanie do poradni opieki paliatywnej w Kępnie (woj. Wlkp) jednak w tej poradni panie stwierdziły, że ,,mają tyle roboty, że nie dają już rady i nie wiedzą kiedy znajdą czas żeby przyjechać i zacząć dawać mu kroplówki wzmacniające" Stan ojca cały czas się pogarsza, nie może juz praktycznie jeść, bo nie ma w ogóle apetytu i jest coraz słabszy i nie ma już nawet sił zeby chodzic... Błedne koło. Nie wiem już co robic. Czy mógłby mi ktos doradzic jak mu pomóc? Jakaś dieta, może prywatne wizyty paliatywne, moze marihuana na pobudzenie apetytu? |
|
|