1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-03-29, 20:30 Temat: leczenie klinicznczne w raku żołądka |
Witam,
Mój tato od roku choruje na raka zoladka z przerzutami do watroby, przeszedł 20 chemii, dziś dowiedzieliśmy się że leczenie chemią zostało zakończone. Tacie zaproponowano leczenie kliniczne, będzie miał pobierana krew, która następnie będzie łączona z jakimiś lekami i ponownie wprowadzana do organizmu. Czy ktoś miał może styczność z kimś kto wlasnie w ten sposób był bądź jest leczony i ma jakąś większą wiedzę na ten temat ?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2016-03-31, 08:55 ]
Wszystkie wątki scalone. Pisz, proszę, na temat choroby Taty w tym jednym wątku.
|
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-01-21, 13:01 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
aha, to się wszystko zgadza, to jest właśnie FLOT. Tak to było jakieś badanie, jakieś nowoczesne leki tata miał mieć podawane ale nie zakwalifikował się i jest leczony tylko chemią. Od momentu diagnozy minął prawie rok, tata jest po 17 chemiach, rak jest nieoperacyjny dodam że czuję się całkiem dobrze, czy jest prawdopodobne by w takim zaawansowaniu choroby (przerzuty do wątroby) tata pożył jeszcze kilka lat, czy takie przypadki się zdarzają ? |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-01-21, 11:44 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
dokładnie, właśnie taki jest skład chemii taty. Tata na początku leczenia miał być leczony jakimiś innymi lekami, coś na zasadzie eksperymentu czy coś takiego, miał w tym celu robione jakieś badania (właśnie nie wiem czy to przypadkiem nie był ten HER2) i wynik który wyszedł nie kwalifikował go do takiego leczenia. Myślisz że ta chemia FLOT jest ok?, bo pisałaś że raczej jest ona dla pacjentów z rakiem jelita, tak mnie czasem zastanawia dlaczego tata ma akurat taką a w większości pacjenci otrzymują chemię systemem EOX .. |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-01-21, 11:08 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
proszę mi tylko jeszcze napisać jaka jest różnica pomiędzy dodatnim a ujemnym statusem HER2?, co to w zasadzie oznacza?, bo nigdzie nie mogę znaleźć jakiejś konkretnej odpowiedzi. Przeglądałam wszystkie wyniki ojca i o EOX nie mam mowy nigdzie, jest tylko napisane chemioterapia wg programu FLOT to wszystko .. |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-01-21, 09:53 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
tak, jest to rak żołądka - wynik histopatologiczny o dokładnej treści:
"oznaczono ekspresję białka HER2 przy użyciu HerceptTest(Dako). Odczyn niejednoznaczny w komórkach raka naciekającego (Score=2+). Wskazana ocena amplifikacji genu HER2 metodą FISH"
i jeszcze jedno pytanie, tata ma chemioterapię wg programu FLOT, nigdzie nie mogę znaleźć przypadku kogoś kto także wg tego programu otrzymuje chemię, czy ja dobrze odczytuję zatem kartę informacyjną leczenia szpitalnego, czy jest to nazwa chemii zatem czy czegoś innego? |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-01-20, 13:35 Temat: score = 2+ co to znaczy? |
Bardzo proszę o wyjaśnienie co oznacza wynik:
"odczyn niejednoznaczny w komórkach raka naciekajacego Score=2+ "
będę wdzięczna za wszelką informację |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-11-29, 12:00 Temat: rak żołądka, a teraz kolejny nowotwór |
Witam,
podaję wynik badania KT narządów szyi - bad z kontrastem
Badanie powtórzono ze względu na artefakty, ale występują one nadal utrudniając ocenę krtani. Oba fałdy głosowe o nieco nierównych powierzchniach i niejednorodnym wzmocnieniu po podaniu środka kontrastowego, mają podobną grubość.
Ognisk na poziomie głośni radiologicznie jednoznacznie podejrzanych nie stwierdza się, ale ze względu na patologie stwierdzone w badaniu klinicznym konieczna weryfikacja hist-pat. Aparat chrzęstny krtani bez patologii.
Nieznacznie zmniejszona powietrzność lewego zachyłka gruszkowatego. Poza tym w obrębie struktur gardła, bez zmian patologicznych. Powiększonych węzłów chłonnych po obu stronach szyi nie stwierdza się. Drobne pozapalne zmiany przyśluzówkowe w obu zatokach szczękowych. Skrzywienie przegrody nosa z listwą kostną od strony lewej jamy nosowej .
Będę niezmiernie wdzięczna za jakąkolwiek pomoc w interpretacji wyniku ! |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-11-27, 16:04 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
robiony był tomograf gardła, ponieważ tata jakiś czas temu przez bardzo długi czas nie mógł praktycznie w ogóle mówić, teraz już jest ok, nie mam wyników badań przy sobie, to co napisałam zostało podyktowane przez moją mamę telefonicznie, wydaje mi się że są to chyba najistotniejsze informacje, bardziej chodziło mi o wyjaśnienie samego pojęcia związanego z tym niepewnym/nieznanym nowotworem - co może się za tym kryć ?, jak będę mieć wynik TK zamieszczę |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-11-27, 15:27 Temat: rak żołądka, a teraz nowotwór D38.0 - czego się spodziewać ? |
Witam,
Wczoraj tata dostał wyniki tomografii gardła - nowotwór o niepewnym lub nieznanym charakterze ucha środkowego, narządów układu oddechowego i klatki piersiowej - krtań, kod ICD10 D38.0, tata z początkiem roku ma zdiagnozowanego raka żołądka z przerzutami do wątroby, jest po 15 chemii, błagam pomóżcie, rozumiem, że to przerzuty - czy guzy mogą być złośliwe ?, czego się spodziewać ?, czytam czytam w internecie jedni piszą, że to raczej guz złośliwy, inni że duże prawdopodobieństwo zmian łagodnych, 15 grudnia tata ma mieć biopsję, jednak chciałabym coś do tego czasu wiedzieć, cokolwiek ... |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-11-04, 16:00 Temat: alkoholimz ojca i jego rak |
Cześć,
Chętnie pogadałabym z kimś kto ma podobną sytuację do mojej, otóż prawie rok temu zdiagnozowano u taty raka żołądka bez możliwości operacji, tata ma 56 lat, jest po 14 chemii, którą przyjmuje co trzy tygodnie, wyniki ma względne i czuje się też dość dobrze jak na tą chorobę, ponadto dziennie przyjmuje spore dawki alkoholu, nie robi sobie z choroby nic można powiedzieć, wypija kilka puszek piwa każdego dnia, do tego mama już kilka razy przyłapała go na piciu wódki. Mój ojciec zawsze miał problem z alkoholem, jest alkoholikiem niegroźnym, a jednak przez nałóg zaniedbał rodzinę, nigdy praktycznie nie miałam z nim kontaktu, zawsze wolał kolegów, dzieci kolegów, wszystkich w koło, teraz sobie o mnie przypomniał, raz na jakiś czas zadzwoni, chwilę pogadamy, wiele razy przy okazji tych rozmów prosiłam go, aby o siebie dbał, jednak ponieważ nie mieszkam z rodzicami wiem, że jest wprost przeciwnie, każdego dnia pije, nie zatacza się, nie bije, nie robi awantur, przychodzi wypity do domu, zamyka się w pokoju i dalej pije. Oczywiście uważa, że nie ma żadnego problemu, a raka ma od czerwonego mięsa, często wygaduje jakieś irracjonalne głupoty, jakby był niespełna rozumu. Boję się o niego, bo to jednak mój ojciec, boje się bardzo, że przez to picie jego stan się pogorszy, ja płaczę, on zagląda non stop do kieliszka. Dlaczego nie pomyśli o tym, że komuś sprawia ból takim postępowaniem, że może mimo wszystko, komuś na nim zależy ?. Czy ktoś z was też ma ojca/mamę którzy mają zdiagnozowanego raka i piją w chorobie ? |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-03-18, 15:59 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
tata kończy powoli II chemię, znosi to - powiedziałabym bardzo dobrze, nie wymiotuje, nie jest bardzo słaby, jedynie czasem coś Go pobolewa, ale bierze leki, wczoraj dostał od lekarza takie, po których czuł się bardzo dobrze, nic Go nie bolało. Gdy dzwonię do Niego jest taki optymistyczny, rozmawia normalnie, jak katarynka, mówi, że czuje się dobrze, że już tylko czeka jak skończy się chemia i pojedzie do domu. Dziś powiedział mi, że chce jak najszybciej wrócić do pracy, bo całe życie pracował, nie chce siedzieć w domu w nieskończoność, a przedwczoraj mama rozmawiała z lekarzem prowadzącym i dowiedzieliśmy się, że jest bardzo źle, że to nie kwestia lat, a miesięcy, a tata ma takie plany, nie mówimy Mu prawdy, tata żyje w swoim świecie, jest mi z tym bardzo ciężko, oszukujemy osobę dorosłą, a tata jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo poważny jest Jego stan, zachowuje się tak jakby był przeziębiony, podleczy się trochę i będzie ok, tak to odbieram, nigdy nie chodził po lekarzach, nie zna się, nie wie jak to jest. Dziś był zdziwiony, że tak dużo dostaje chemii podczas gdy towarzysze z sali dostają mniej, dostaje zatem takie cząstkowe informacje i próbuje złożyć je w całość, ale nie wie za bardzo co z czym się je, a jak tak bardzo pragnę wierzyć w to, że tata da radę, że cały czas będzie się tak dobrze czuł, że guz się zmniejszy i będzie z nami jeszcze bardzo długo !!!, bo też jak mam żyć z myślą, świadomością tego, że TO się stanie w tym roku ?!, chcę wierzyć w to, że tata da radę, będzie w tych 30% którzy żyją do 5 lat w raku zaawansowanym, a pomoże Mu w tym psychika, wierzę w jej moc ! |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-03-12, 14:08 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
2 miesiące ?!, straszne, bardzo Ci współczuję ..., tak się boję, myślę o tym każdego dnia, nie potrafię normalnie funkcjonować, zawsze myślałam, że tata przeżyje nas wszystkich, tyle lat pił alkohol, palił, nie odżywiał się dobrze, można powiedzieć, że był niezniszczalny, a tu taka wiadomość, nikt by się nie spodziewał ... Rozumiem, że Twój tata też miał nieoperacyjnego raka żołądka ? |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-03-12, 13:20 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
Również. Brat jak znosi chemię ?, co mówią lekarze ?, ja cały czas mam nadzieję, że statystyki swoje, a tata swoje i jeszcze pożyje na tym świecie ... |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-03-12, 12:53 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
dziękuję za informację, wiem, że lekarze wiedzą co mówią, ale zawsze istnieje jakaś iskierka nadziei, człowiek się łudzi ... badanie PET czytałam, że jest dokładniejsze niż USG, tylko dlaczego nie wykonali tego badania ?, tylko od razu skierowanie na chemię i tyle, próbowałam złapać dziś lekarza prowadzącego - jest na urlopie ... Tata leczy się w Poznaniu w HCP na 28 Czerwca, wykonują tam powyższe badanie w ramach NFZ no ale jakoś tacie tego nie zaproponowali. Widzę, że się bardziej orientujesz w temacie raka, jak to widzisz ?, czy jest na prawdę tak źle, kiedy nie chcą operować ? |
Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
bartass28
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14359
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-03-12, 11:55 Temat: nieoperacyjny rak żołądka |
Witam,
Jestem na tym forum po raz pierwszy, szukam kogoś kto miał podobną historię do mojej, a raczej mojego taty, otóż z początkiem roku wykryto u mojego taty (56 lat) raka żołądka, dokładnie jest to rak gruczołowy M 8140/3, nic więcej nie jest napisane na wyniku histopatologicznym, tata miał robioną tomografię komputerową jamy brzusznej i miednicy, poniżej wynik:
TK JB i M:
Polipowaty naciek ściany krzywizny większej żołądka do gr. 52 mm z naciekiem tkanki tłuszczowej okołożołądkowej oraz z licznymi guzkami satelitarnymi w jamie otrzewnej. Ponadto masa żołądka wydaje się naciekać na lewy płat wątroby.
Liczne węzły chłonne okołożołądkowe śr. do 15 mm.
Wątroba w całości znacznie powiększona, w wymiarze podłużnym do 240 mm. Liczne ogniska meta zwłaszcza zlokalizowane w prawym płacie wątroby ulegające zlewaniu się w konglomerat. Największa zmiana meta w seg. 6 śr. 98 mm.
Wynik USG jamy brzusznej:
Wątroba powiększona wzmożonej echogeniczności z licznymi ogniskami okrągłymi w płacie prawym największa zmiana wielkości 68 x 52 mm.
Jednym słowem lekarz prowadzący podjął decyzję o nieoperowaniu żołądka z racji tego, że jest już on w takim stanie, że nie warto narażać tatę na ewentualne powikłania, ból.
Tata w poniedziałek zaczyna II serię chemii i będzie miał tak co dwa, trzy tygodnie, że w szpitalu będzie spędzał po 3 dni. Miał podaną docetaxel, oxaliplatynę, leucovorin, fluorouracil. Tata jak na razie nie ma uciążliwych skutków ubocznych, nie wymiotuje, jedyne co to dużo śpi i bierze leki przeciwbólowe, no i zbladł bardzo, zszedł z wagi, ale je, przynajmniej stara się jeść w miarę dużo.
Tata całe życie był aktywny zawodowo, pracował jako kierowca, teraz siedzi w domu, ogląda telewizję i tak mijają dzień za dniem, czeka jak wyzdrowieje, tak myśli, że zaleczy tego raka i wróci do pracy, gdyż praca zawsze była dla niego całym życiem. Tata nie umie obsługiwać internetu, nie ma skąd zatem brać różnych niemiłych informacji na temat jego choroby, lekarz nie powiedział Mu jak długo będzie żył (a pytał), ja natomiast każdego dnia wertuje internet i nie mogę znaleźć historii z opisem podobnego przypadku, w większości bowiem ludzie poddawani są resekcji, mój tata nie może takiej się poddać.
Rokowania w tym przypadku są strasznie, że to kilka miesięcy życia ..., boje się bardzo, nigdy nie miałam dobrego kontaktu z moim tatą, który w okresie mojego dzieciństwa był nieobecny ponadto nadużywał bardzo alkoholu, wszczynał awantury, dochodziło do rękoczynów, to wszystko sprawiło, że Go nienawidziłam, również moja mama pomimo bólu, jaki doznała, życia jakie Jej zgotował nie może się w dalszym ciągu od tak przestawić i zacząć bardziej interesować Jego chorobą, kiedyś nawet wyrzucił Ją z domu, co moją mamę bardzo zabolało ... Jest to jednak mój ojciec, jaki by nie był, martwię się, nikomu nie życzę takiej choroby, zbliżyłam się teraz do Niego, staram się wybaczyć Mu, bo mam świadomość tego, że być może to nasze ostatnie wspólne miesiące.
Jeśli ktoś z własnego doświadczenia przeżył coś podobnego i może się podzielić swoimi spostrzeżeniami byłabym wdzięczna, chodzi mi głównie o to, czy z zaawansowanym rakiem, nieoperacyjnym jest możliwe kilkuletnie życie przy wdrożonej chemioterapii, czy to już naprawdę przysłowiowe leczenie syfa pudrem? |
|
|