1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak odbytnicy z przerzutami
ZUZANNA1982

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4303

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-07-03, 09:49   Temat: Rak odbytnicy z przerzutami
Bardzo dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.
Niestety tata w dalszym ciagu nie ma ustalonej terapii, minelo juz 5 miesiecy, guz rosnie i sie rozprzestrzenia pod okiem lekarzy.
Szukalam Hospicjum Domowego, ale widze, ze ono dziala na terenie Warszawy, czy w Gliwicach lub okolicach nie ma podobnej struktury? Znalazlam jedynie Hospicjum Miłosierdzia Bożego przy ul. Daszynskiego - kilka lat temu babcia byla pod ich opieka i nie bylismy zbytnio zadowoleni.
  Temat: Rak odbytnicy z przerzutami
ZUZANNA1982

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4303

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-06-30, 14:56   Temat: Rak odbytnicy z przerzutami
Tata (63 l.) 3 lata temu mial usunietego raka pecherza z utworzeniem pecherza jelitowego.
W lutym na TK wykryto raka odbytnicy o wymiarach 6cm , wykonano 5 biopsji i badan histopatologicznych, z ktorych zadne nie wykazalo nowotworu.

W lutym przyjety do szpitala w Katowicach Ligocie, gdzie zalozono mu kolostomie i w wypisie przemilczano fakt guza. W rozmowach z lekarzami natomiast wyszlo na jaw, ze bali sie go operowac ze wzgledu na nieznany im pecherz jelitowy.

Ostatnia biopsja gruboiglowa z maja potwierdzila nowotwor (powiekszony do 15 cm), a na TK przerzuty na pecherz, narastanie na miednice i 8 kilkumilimetrowych zmian na plucach.

Do tej pory nie ustalono tacie zadnej terapii, w gliwickim IO odyslaja go od Annasza do Kajfasza a czas ucieka. Ostatnia wersja mowi o skojarzonej radiochemioterapi paliatywnej (cisplatyna 42mg/m2 + radioterapia radykalna - 10 naswietlan przez 2 tygodnie). Radioterapeuta stwierdzil ze taka chemioterapia skojarzona jest zbyt slaba i w taty stanie nic mu nie pomoze. Ktos inny w Instytucie proponowal mu samodzielna chemioterapie cisplatyna w dyzych dawkach podawanej przez 12,5h i pozostanie 3 dni na obserwacji w szpitalu.
Mamy wrazenie,ze wszystko odbywa sie tam dzielem przypadku.
Tata strasznie cierpi, leki przeciwbolowe mu nie pomagaja, nie moze spac, nie ma apetytu, placze z bolu, czuje bol w kosciach (czy to moga byc przerzuty do kosci?).
Czuje sie taka bezradna, nie wiem jak mu pomoc. Macie jakies doswiadczenia w podobnych przypadkach? Czy ta mocna chemia moglaby mu pomoc?
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group