Znalezionych wyników: 46

Pod koniec marca stwierdzono u Taty liczne przerzuty do mózgu. Do początku czerwca przyjął 5 kursów chemioterapii (cytostatyk).

Niestety na początku czerwca dostał obrzęku mózgu i po wyjściu ze szpitala w połowie czerwca nie zaczęliśmy już leczenia.

Stan zdrowie pogarsza się z dnia na dzień pomimo tego, że same guzy w mózgu nie "rosną" (rezonans z końca maja). Teraz zmagamy się z upośledzeniem funkcji połykania, przez co Tata nie może jeść oraz normalnie oddychać.

Czy ktoś zmagał się z podobnym problemem? Czy możemy mu jakoś pomóc?

Jesteśmy pod opieka HD. Dodatkowo prowadzący Tatę onkolog ucieszył się z jego wyników i zaprasza Tatę w sierpniu na chemię. Chociaż nie wydaje nam się, że jego stan będzie na to pozwalał.

odebraliśmy dzisiaj wyniki tomografii komputerowej (pod koniec stycznia robiliśmy usg jamy brzusznej i wszystko było w porządku). Natomiast opis tk nie jest zbyt optymistyczny. Czy chodzi tylko o potwierdzenie wznowy czy to może być coś innego, na przykład powikłania po radioterapii?

Opis: Przywnękowo po stronie lewej pojawił się obszar niedodmy z bronchogramem powietrznym, wlk. 63x64mm na skanach poprzecznych - zmiany zapalne?
Ewidentna masa tu trudna do wykazania, jedynie przy gałęzi górnej lewej tętnicy płucnej widoczny hipodensyjny obszar wlk. 18x12 - nie można wykluczyć recidiva.
Poza tym płuca bez zmian ogniskowych. W śródpiersiu powiększonych węzłów chłonnych nie znaleziono. Nadnercza niepowiększone. Kości w badanym zakresie bez cech meta.

Dodatkowo tylko mogę napisać, że w zeszłym roku robiliśmy tk w innym ośrodku i tam również pojawiła się wzmianka o zmianie hipodensyjnej o wielkości 30x16mm do przodu od aorty, prawdopodobnie szczątkowa grasica.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

[ Dodano: 2014-02-15, 13:57 ]
czy ktoś mógłby mi napisać co oznacza obszar hipodensyjny?

po chwili spokoju znowu zaczyna się coś dziać.

kaszel w ciągu dnia zupełnie minął. pozostał tylko taki w trakcie kąpieli (czy to może być związane podrażnieniem płuc wilgotnym powietrzem).

natomiast dzisiaj pojawiła się zadyszka i ogólne osłabienie i zmęczenie.

niestety radiolożka powiedziała, że tomografia jest możliwa dopiero po 3 miesiącach od zakończenia leczenia i jest mało prawdopodobne aby w tak krótkim czasie nastąpiła wznowa po całkowitej regresji.

czy to może sygnalizować dalsze uszkodzenia miąższu płucnego?

Zdajemy sobie sprawę z tego, że trzeba szczególnie teraz uważać na zdrowie i to, co nas nie tyka może Tatę bardzo osłabić.

Niestety wszystko wydarzyło się pierwszego dnia świąt kiedy ciężko jest dostać się do lekarza.

Dzisiaj lekarz pierwszego kontaktu zalecił brać przez 3 dni dwie tabletki, kolejne 3 dni jedną tabletkę i następnie stopniowo odstawiać (jedna tabletka, co dwa dni).

Radioterapeutka mówiła, że Pabi nie jest stricte lekiem na przeziębienie ale zapobiega rozwijaniu się chorób.

Jak pewnie większość z Was wie w takich przypadkach nie chce się czekać, tylko od razu pomagać. Lekarka obstawia, że to wirus. Dzisiaj jeszcze Tacie wyskoczyło tzw. zimno na wardze. Najbardziej martwi nas temperatura. Całe szczęście zaczyna ona spadać.

Czy przeziębienie po radioterapii jest groźniejsze niż takie zwykłe? To znaczy, że może ono wywołać jakieś dodatkowe uszkodzenia miąższu płuc.

Wiemy, że nie jest to lek na przeziębienie. Jednak przeziębienie po takim leczeniu, nie jest tylko przeziębieniem.

Poprzednim razem, kiedy Tata miał kaszel (czyli 2 tygodnie temu) radioterapeutka przepisała Pabi jako silny lek przeciwzapalny żeby nie rozwinęło się nic poważniejszego.

[ Dodano: 2013-12-27, 10:48 ]
Aktualizacja: przy podwyższonej temperaturze i zagrożeniu, że to może być przeziębienie bądź wirusów, w pierwszej kolejności należy podać Pabi w celu uniknięcia rozwoju choroby.

Niestety po tak radykalnym leczeniu płuca mogą szwankować.

Po wizycie u ratioterapeutki zostaliśmy troche uspokojeni. Pani poinformowała nas, że takie rzeczy zdarzają się po radoterapii i jeśli dzieję sie to w tak krótkim odstępstwie od zastosowanego leczenia nie należy panikować. Wyjasniła tez, że bardzo ważną rzeczą jest oszczędzanie organizmu. Szczególnie w okresie zimowym. Zakazała nawet wyjazdu na narty z powodu ostrego zimnego powietrza. Wszystkie dolegliwości ze strony układu oddechowego mogą być wynikiem powstałych zrostów oraz odczynu popromiennego.

Natomiast na tomografię trzeba zaczekać do 3 miesięcy od zakończenia leczenia ponieważ wynik nie byłby jednoznaczny z powodu promieniowania, które nadal utrzymuje się w organizmie.

Niestety Tata lekko się naziębił (wiadomo, że czas świat nie jest zbyt oszczędny). Pojawił sie kaszel oraz temperatura 38,7.

Czy w takim przypadku możemy podać Tacie Pabi-Dexamethason? W dawkach 2-1-0.

aktualizacja: czy to, że leki pomagając to dobry znak?

W kwestii ochronienia organizmu przed spadkami krwi, to mój Tato przez cały czas (30 naświetlań) pił "zielony" sok. Nie stosowaliśmy nic innego i wskaźniku typu hemoglobina mu rosły. Sama lekarka była bardzo zdziwiona. Może warto spróbować.

Z tego co ja wiem, naświetlania radykalne i paliatywne różnią się dawką. Może w zależności od reakcji zdecydują, czy mogą podawać mocniejsze dawki. Jednakże to są tylko moje przypuszczenia.

Niestety w trakcie wizyty u radioloterapeutki niczego się nie dowiedzieliśmy. Pani powiedział, że to może być albo terapia albo nawrót ale wyniki może zrobić dopiero 11 lutego, czyli 3 miesiące po skończeniu radioterapii. Zapisała Thiocodin oraz Pabi - Dexamethason.

Czy w tej sytuacji rzeczywiście możemy tylko czekać? Czy są może jakieś badania, które mogłyby pokazać czy to są skutki terapii?

Czy polepszenie się stanu zdrowia (napady suchego kaszlu) będzie świadczyło o tym, że to skutki radioterapii a nie nawrót?

Czasami ciężko zostać samemu przeciwko służbie zdrowia. W przyszłym tygodniu idziemy prywatnie do radioterapeutki i może dowiemy się czegoś więcej.

Po pierwszym cyklu chemii guz pojawił sie po roku od jej zakończenia. Teraz mam nadzieję, że zastosowanie radioterapii po chemii wydłuży ten okres ale tego nie mogę być pewna bez badań diagnostycznych.

A czy Twoja Mama miała robioną tomografię zaraz po chemii i stwierdzono całkowitą remisję, po czym po miesiącu miał już 3 cm? Jest to pierwsza chemia i czy rozważano radioterapię?

Mam jeszcze jedno pytanie: czy przy uszkodzeniu płuc przez chemio i radiotearpię normalne jest to, że objawy nasilają się w trakcie zmiany temperatur?

Pytam się ponieważ targają mną wątpliwości czy to jest odczyn popromienny czy może kolejny nawrót choroby. Chcoiaż większość osób twierdzi, że skoro przez radioterapią wyniki tomografii były w porządku, to jest mało prawdopodobne aby w ciągu miesiąca od zakończenia leczenia choroba powróciła. (od maja do września 6 cyklów PE, po miesiącu 30 naświetlań w systemie leczenia radykalnego).

Co o tym sądzicie?

[ Dodano: 2013-12-10, 15:48 ]
jeszcze od czwartku pojawiły się "nocne poty". Dwa lata temu lekarka powiedziała, że to jest charakterystyczne dla roziwjającego się procesu nawotworowego, natomiast inne lekarka w trakcie rozmowy telefonicznej ze mną w piątek powiedziała, że to jest również normalne przy stanie osłabienia organizmu.

Pewnie onkolog zaproponuje dalsze leczenie i wskazania.

A czy macie porobione jakieś badania diagnostyczne?

A skąd jesteś?

Czy prosiliście o konsultację onkologiczną na oddziale psychiatrycznym? Z tego, co pamiętam na innych oddziałach jest tak, że jak pacjent jest nie ich (w sensie leczenia) mają obowiązek wezwania innego specjalisty i dalszego przekazania pod opiekę medyczną.

w środę jedziemy na wizytę do radioterapeutki i mam nadzieję, że wiele rzeczy się rozjaśni.

przeczytałam całą Twoją historię. u nas było inaczej: za pierwszym razem była tylko chemia (lekarz stwierdził, że po całkowitej remisji nie chcą dawać radioterapii a równoczesna mogłaby go zabić) a za drugim razem, czyli teraz, najpierw chemia, miesiąc przerwy i 30 naświetlań.

wiem, że my już leczymy nawrót ale takie historie jak Twoja są bardzo podbudowujące i napawające nadzieją

oby tak dalej!!

Cześć,

nazywam się Natalia i jestem z Torunia. Znalazłam się na forum z podobnego powodu, co Ty. Oczywiście gratuluję fantastycznego wyniku.

Mam pytanie dotyczące radioterapii: czy Twój Tato miał jakis odczyn popromienny?

U nas jakieś 3 tygodnie po zakończonej radioterapii (wpierw chemia, miesiąc przerwy i 30 cykli radioterapii) zaczął się kaszel. Taki napadowy. A teraz jeszcze doszły nocne poty.

Chciałabym wiedzieć czy osoby, które przeszły podobne leczenie też miały podobne skutki uboczne po jakimś czasie od zakończenia.

Jeszcze raz gratuluję

Z pozdrowieniami
Natalia