Trudno cokolwiek doradzić...
U mojej Mamusi potoczyło się to dość szybko. Konkretne oznaki pojawiły się dobę przed- właśnie zmiana oddechu na ciężki, potem po kolei cała reszta symptomów... Eh...
Chyba najważniejsze aby Twój Tato nie cierpiał, aby nie bolało. Aby miał spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Dziewczyny,
Bardzo Was rozumiem
Przeszłam to samo niedawno. Dwa tygodnie temu nasza walka z chorobą Mamy się zakończyła...
Bądźcie blisko chorych.
Zyczę Wam dużo siły w tym trudnym dla Was i Waszych rodzin czasie.
aga