1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Reszka.78
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59494
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-01-08, 18:06 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Żabeczko Kochana i Mądra Ty Zawsze wiesz co powiedzieć
Oczywiście masz absolutną rację. Ja od zawsze żyję właśnie tym "tu i teraz", ale teraz takie wybieganie jest silniejsze ode mnie. Ja wcale tych myśli i denerwowania się nie chcę, ale nie umiem zawsze nad tym zapanować, zwyczajnie.
Ściskam Cię mocno Żabeczko |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Reszka.78
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59494
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-01-07, 20:46 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Witam...
Nie wiem jak zacząć, jak to napisać... Boje się. Za moją chorą Mamcię i za siebie. Boje się, bo prócz siebie nie mamy nikogo, żadnej tak naprawdę bliższej rodziny, na którą można by liczyć. Przeraża mnie to, że jak Mamci zapragnie zostanę sama jak palec. Boje się tego koszmarnie. Przeraża mnie to do tego stopnia, że choruje z nerwów, ciągle boli mnie brzuch, nie mogę jeść... Mam ochotę ciągle spać i po obudzeniu stwierdzić, że to był tylko koszmarny sen...
Rozmawiamy z Mamcią normalnie, śmiejemy się, oglądamy filmy, czytamy książki, rozwiązujemy krzyżówki, chodzimy na spacery. Robimy plany. No właśnie... Planujemy co kupimy na następny rok, do ozdoby choinki, że idziemy do kina... niby wszystko jest okej, a za moment oblewa mnie pot, robi mi się gorąco, ściska mnie w gardle, piersi i żołądku... ile jeszcze takich świąt? Ile jeszcze razy pójdziemy do kina? Ile lat nam zostało? Czytam statystyki, że Mamcia w swojej chorobie ma od 50 do 75% szans na przeżycie pięcioletnie... dużo i nie dużo, jak się weźmie pod uwagę, jak czas szybko płynie. 5 lat... zdaje się wiekiem i zarazem mgnieniem, zwłaszcza, że to tylko statystyka i tego czasu może być mniej, choć może być i więcej, wszak i na tym forum czytam o osobach, które żyją już nawet kilkanaście tak po diagnozie...
Boje się... ten strach jest najgorszy... chce spędzać z Mamcią każdą chwilę... wiem jak to dziecinnie zabrzmi i jak głupie to pewnie jest - a przecież ze mnie już dorosła i przerosła baba jest - ale najchętniej kupiłabym takie wielgachne łoże i spała z Mamcią, żeby nawet nocą Jej nie opuszczać, żeby móc być blisko, słyszeć Jej oddech, móc trzymać za rękę, czuć ciepło i bliskość...
Pozdrawiam serdecznie |
|
|