Znalezionych wyników: 2

Jeśli chodzi o zabieg operacyjny to w sumie "krótka piłka" - jeśli wszystko OK, to 3-5 dni w szpitalu, 1 miesiąc L4. W przypadku potwierdzenia raka (czego nie życzę oczywiście) to raczej usunięcie całej tarczycy, ale ponieważ chodzi tu o pęcherzykowatego to może być jeszcze jodowanie (ale chyba raczej jako terapia uzupełniajaca - trzeba by spytać kogos bardziej doswiadczonego konkretnie w tym raku).
Po całkowitym wycięciu tarczycy przyjmuje się już na stałe eltroxin (lub eutyrox) rano, na czczo - nie stanowi to w zasadzie żadnego problemu; no i ma się "uśmiech" na szyi.
Pozdrawiam.

[ Dodano: 2010-05-25, 22:00 ]
Istnieje też opcja, że jeżeli jednak guz będzie przed operacją wstępnie określony jako niezłośliwy, to zostanie jedynie usuniety guz z marginesem zdrowej tkanki, wówczas po około 2 latach tarczyca wraca do normy i nie musi się przyjmować substytucji.

Witaj.
Powiem krótko. Gdybym ja był na miejscu tego kolegi, mając doświadczenie, które mam to dowiedział bym sie, gdzie w mojej okolicy mają doświadczenie w operowaniu tarczycy i poddał sie zabiegowi. Nawet jeżeli zmiana jest łagodna to nie wiadomo w co może z czasem się przeistoczyć. Kolega jest młody, to dobrze zniesie zabieg, po zbadaniu wycietej tarczycy będzie dokładnie wiedział co to było (BAC nie jest 100% pewnym badaniem) i czy musi się dalej leczyć czy nie.
Jeśli kolega ma możliwość, to może udac się na konsultacje do Gliwic, to ośrodek chyba najbardziej doświadczony w leczeniu tarczycy w Polsce (ale zaznaczam od razu, jeżeli zmiana jest nie złośliwa to prawie napewno odeślą do leczenia w miejscu zamieszkania).
Pozdrawiam serdecznie.