Znaleziono 1 wynik

Witam.

Znalazłam się w sytuacji gdzie u mojego narzeczonego (36 l.) na podstawie kontrolnych badań MRI głowy po wypadku komunikacyjnym wysunięto podejrzenie Stwardnienia Rozsianego (SM).
Narzeczony miał w rodzinie jeden przypadek SM, a z objawów jedynie chroniczne zmęczenie i zaburzenia równowagi (możliwe że wtórne do wypadku, miał usuwanego krwiaka w głowie i padaczkę pourazową, teraz już nie bierze leków i nie ma ataków).
Zalecono mu wykonanie kolejnego badania MRI w konkretnej sekwencji czy z jakimś znacznikiem, w każdym razie badanie miało uwidocznić strefy demielinizacji.
Badanie to potwierdziło SM.

Narzeczony konsultował się z neurologiem i ten zaproponował mu udział w programie lekowym jednak jednym z kryteriów kwalifikacji było badanie płynu mózgowo-rdzeniowego.
Wykonano punkcję i wysłano PMR do badania, następnie wykonano kolejne nakłucie i w drugim badaniu potwierdzono obecność jakichś komórek nowotworowych lub czegoś innego co w każdym razie ma wskazywać na nowotwór.

Narzeczony powiedział mi tylko tyle że planują dla niego chemioterapię.
Jest prawdopodobieństwo że nie mówi mi wszystkiego.
Nie wiemy jaki to jest nowotwór, nie znamy rokowania.
Nie jest chyba planowany żaden zabieg.

I tu moje pytania.
Jaki nowotwór może wyglądać w MRI na SM?
Czego można się w takiej sytuacji spodziewać?