1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: DLBCL - NOS |
Madzia70
Odpowiedzi: 184
Wyświetleń: 76006
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2012-07-10, 17:11 Temat: DLBCL - NOS |
Anna Jabłońska napisał/a: | chirurg onkolog czy tylko chirurg?? |
Przypomnę tylko technicznie, że do chirurga i chirurga onkologa jest potrzebne skierowanie (np. z rejonu) - nie mylić z onkologiem, do którego można iść bez skierowania. |
Temat: DLBCL - NOS |
Madzia70
Odpowiedzi: 184
Wyświetleń: 76006
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2012-07-05, 13:38 Temat: DLBCL - NOS |
Lindo,
Nie odpowiemy sobie na to pytanie (wcale niegłupie ), dopóki nie będziemy mieć konkretnych wyników. Być może liczne węzły zatykają liczne drobne przewodziki żółciowe. "Wydłubywanie" ich po jednym nie ma sensu, a protezować można tylko duże przewody. |
Temat: DLBCL - NOS |
Madzia70
Odpowiedzi: 184
Wyświetleń: 76006
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2012-07-05, 12:58 Temat: DLBCL - NOS |
Aniu,
Konieczny jest skan wypisu lub jego dokładne przepisanie "na piechotę". Jeśli będziesz zamieszczać skan - pamiętaj o usunięciu danych osobowych Mamy i lekarzy.
Sterydy mają działanie przeciwzapalne i przeciwobrzękowe. Wskaźniki wydolności wątroby nie wyrównują się z godziny na godzinę, potrzeba trochę czasu, żeby ocenić, czy wydolność wątroby się poprawia. Również żółtaczka klinicznie ustępuje wolniej niż biochemicznie (to znaczy, że bilirubina w badaniach może być coraz niższa, a oczy nadal będą żółte). Dlatego terapia sterydami (encorton czy dexaven - nie ma to znaczenia) została zlecona na 2 tygodnie.
Mamy tu dwa parametry, których poprawy oczekujemy: "aspaty i alaty" jak piszesz, czyli enzymy wątrobowe (wskaźnik wydolności wątroby) i bilirubinę, czyli w tym wypadku, z grubsza biorąc - miarę zatkania przewodów żółciowych przez powiększone węzły chłonne.
Z podaniem tej drugiej chemii to rzeczywiście jest spory dylemat. Bo albo chemia świetnie zadziała na chłoniaka: zmniejszą się węzły i odblokuje się wątroba, zmniejszy się naciek na żebra, stan Mamy się poprawi... albo niewydolna wątroba nie poradzi sobie z trucizną (chemia to rodzaj trucizny, trzeba sobie to jasno powiedzieć) i Mama nie przeżyje próby leczenia. Przykro mi, że to piszę, ale musisz wiedzieć, jakich konsekwencji możecie się spodziewać. Do Twojej decyzji natomiast należy poinformowanie Mamy o możliwych skutkach chemioterapii. Ja Twojej Mamy nie znam i nie wiem, czy jest gotowa na taką informację...
Hospicjum to niezły pomysł. Nie dlatego, że już nic innego nie pozostało do zrobienia, tylko dlatego, że trudno znaleźć gdziekolwiek (poza szpitalem) lekarzy wyspecjalizowanych w pomaganiu ludziom w bardzo złym stanie zdrowia, związanym z rozwijającym się nowotworem. Opcjonalnie zamiast hospicjum może być Poradnia Medycyny Paliatywnej. Hospicjum czy Poradnia MP nie jest ostatecznością przecież - jeśli sie okaże, że Mama dobrze reaguje na chemię to po prostu przestaniecie korzystać z ich pomocy i już. Natomiast obawiam się, że lekarz z przychodni rejonowej może nie poradzić sobie z objawami towarzyszącymi rozwojowi chłoniaka (leczenie bólu, duszności, nudności i wymiotów...) - po prostu rzadko ma z tym do czynienia. I w sumie może dojść do sytuacji, w której pomoc będzie potrzebna szybko, a nie będzie wiadomo, gdzie jej szukać - Pogotowia nie będziesz przecież wzywać codziennie.
Skanuj wypis i trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam Cię serdecznie. |
|
|