1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Sarcoma synoviale monophasicum |
Lideczka
Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 21640
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2011-03-31, 18:02 Temat: Sarcoma synoviale monophasicum |
Levy ja dobrze wiem co oznacza skrót JLB i cieszę się ze tak wiernie się tego trzymasz. Ogromny szacunek dla Ciebie jako dla Jej chłopaka ponieważ jak ja miałam 18 lat i zachorowałam na ziarnicę (kolejny nawrót) to mój chłopak mnie zostawił i prawie wszyscy przyjaciele też. Razem dacie radę mocno w to wierzę i wyjkdziecie silni i zdrowi z tej choroby. Szukaj ośrodka który przyjmie Was szybciej...Na pewno tutaj ktos da Ci odpowiednie namiary. Ja jestem z Warszawy ale obecnie na emigracji. Jako nieletnia byłam leczona w szpitalu na Marszałkowskiej 24 (Litewskiej) Tam na pewno możesz zadzwonić i zapytać o termin. Cudowni ludzie i wspaniali lekarze dali mi drugie zycie, interesowali się pomagali Naprawdę ogromny szacunek dla nich Leczyła mnie de. Żmudzka obecnie na eneryturze Ale pracuje tam jeszcze dr Kołakowska i inni Ja osobiście polecam ta klinikę. Jest przychodnia onkologicza przyszpitalna. zadzwoń zapytaj Trzymam kciuki |
Temat: Sarcoma synoviale monophasicum |
Lideczka
Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 21640
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2011-03-30, 09:53 Temat: Sarcoma synoviale monophasicum |
Levy272 Bardzo mi się podoba Twój podpis JLB oraz to jak dzielnie walczysz o swoją dziewczynę. Z medycznego punktu widzenia niewiele pomogę bo nie znam się na tym. Ale wiedz ze prywatne wizyty u onkologów mogą dać wam jedynie a może aż, potwierdzenie lub zaprzeczenie diagnozy. Leczenie i tak musi odbyć się w ramach NFZ w szpitalu (mam nadzieję ze jest ubezpieczona) gdyż żaden onkolog nie poda jej chemii czy naświtlań w prywatnym gabinecie. Wierzę że nowotwór nie dał przerzutów i po wdrożeniu leczenia Twoja Dziewczyna wróci do pełnego zdrowia. Niesety beż tego się nie obejdzie. Przygotujcie się zatem na raczej długą i czasem niełatwą walkę. Wierzę że przy Twoim wsparciu wyjdziecie z tego zwycięsko :
Myślę że wycięcie guza podczas operacji nie było błędem przynajmniej można zrobić dokładne badania hist-pat a na jego wyniki faktycznie długo się czeka
Co do wsparcia finansowego to nie jestem pewna ale raczej nie liczyłabym na to.
Zresztą na tym etapie nie martw się tym tak jak pisała Madzia70 skupcie się na leczeniu a potem będziecie mysleli o ew kosekwencjach dla lekarzy itp Szkoda na razie energii i nerwów są one potrzebne do walki.
Trzymam kciuki i życzę szybkiegoi powrotu do zdrowia |
|
|