Autor |
Wiadomość |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-13, 22:13 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso
Tego tak naprawdę nie wiem nikt.
Jeśli jednak nie było przerzutów na węzly chłonne (czy rzeczywiście przebadano tylko 4? u nas chyba ze 12), to tata ma niski stopień zaawansowania, a tym samym lepsze rokowania i wieksze szanse na to, że wyzdrowieje i nawrotu choroby nie będzie. Pilnujecie tylko badań kontrolnych.
pozdrawiam |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-02, 21:41 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso
A masz w końcu bardziej szczegółowy opis stanu zaawansowania choroby u Taty?
wg - TMN? Jaki Tata ma stopień I czy II?
Moim zdaniem (laika) pół roku to stanowczo za długo.
Po operacji powinny być raz na kwartał - do 2 lat, a po 2 latach - raz na pół roku.
Absolutnie nie chcę Cie straszyć, ale przerzuty - niestety znam to z autopsji - moga sie pojawiac b.szybko i wizyta co pół roku to za długo.
Wierz mi - lepiej dmuchać na zimne. |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-16, 21:24 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso,
DSS ma rację. To co patomorfolog napisał świadczy na korzyść Twojego taty, ale rzeczywiście wiele rzeczy nie zostało tam ujętych - faktycznie tylko kilka węzłów, nie ma wielkości guza i musi byc ile mm od linii cięcia. Więc może sie okazać, że pominięto coś bardzo ważnego. U nas wynik histopat. był też fatalnie opisany:( choć wielkośc guza była ujeta, podobnie jak przerzut do 1 węzła. Mimo tego napisano, ze mamy cechę N0, więc pojechałam osobiście do lekarki opisującej. Przyznała się do błędu...
ściskam:) |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-16, 10:09 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso,
Niewątpliwie w tej okrutnej chorobie i nieszczęściu mieliście szczęście zalapać się na operację. Rak płuca czyli cichy zabójca dlatego ma taką nazwę, bo zdecydowana większość o operacji może tylko marzyć. Teraz wyniki pooperacyjne wskazują, że macie kolejne szczęście - węzły chłonne nie sa zajęte przerzutowe a i operacja była radykalna. Więc jeśli guz był mniejszy niż 3 cm to - jeśli sie nie mylę - macie I stadium zaawansowania. Chyba rozumiem co to znaczy - ogromne szczęście, bo to zdarza się naprawdę niewielkiemu odsetkowi pacjentów. Macie Kochana dużą szansę na wyleczenie. bez przerzutów i wznowy w przyszlości. To bardzo ważne.
ściskam |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-15, 23:18 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso
Nie znam sie dobrze, ale chyba jest dobrze:)
nie ma przerzutów w węzłach, czyli cecha N0 jest, nie ma nacieku na linii odciącia, czyli operacja była radykalna - R0.
Nie wiem jak duży był guz, więc nie wiem, czy tata 'załapał' się na stopień zaawansowania I czy II.
Być może będzie zastosowana pooperacyjna chemia uzupełniająca, by zwiększyć szansę na wyleczenie i zmniejszyć ryzyko przerzutów w przyszłości - to już standard.
Pozdrawiam:) |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-09-23, 22:01 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso
Ale nie stresuj sie KOchana. To naprawdę bardzo obciążająca operacja i normalne jest to, że Tata jest bardzo oslabiony i obolały. Mój też nie chcial kaszleć, bo mówił, ze Go wszystko tak boli, że nie da rady- nawet nie był w stanie samodzielnie usiąść na drugi dzien po operacji, bo był taki kiepski. Dostawal morfinę na bóle ale i tak twierdził, że Go boli i że drugi raz nikt by Go juz nie namówił na ta operacje, bo cierpienie jest wielkie:(
Spokojnie. Daj czasu Ojcu. Poproś Go by delikatnie chociaż spróbowal pokasływać...nie musi od razu kaszleć pełna piersią, bo to bol okropny. Zresztą rehabilitanci napewno będą Go uczyć kaszleć...
Był już dzisiaj pionizowany?
pozdrawiam:) |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-09-23, 11:55 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tessa
Walcz o info!
U nas było zupełnie odwrotnie - lekarze byli cudni i każdy o każej porzez mimo, że nie był prowadzącym) udzielal informacji, natomiast za wyjątkiem 1 pielegniarki pozostałe był gburowate i chamowate:(
Węzły chłonne wycinają wszytskim, niezaleznie czy były zajete czy nie - limfadektomia to się chyba nazywa jesli dobrze pamiętam...
Nie wiem jak twój tata zniósl operację, ale ja byłam przerażona wyglądem mojego. Widziałam Go już po operacjach biodra, ale po płucu był niekumaty i na morfinie:( kiepski widok...
ściskam kciuki za Was:) |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-09-21, 23:13 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tessa
Ciężko komentować, bo my siedzieliśmy u lekarza ponad godzinę. Wyjaśnił wszystkie za i przeciw operacji i nam kazal podjąc decyzję. Nie wyobrażam sobie jak mógł Wam to przekazać w ciągu minuty:(
Tak jak i Agni i ja znam stres operacyjny. Duże ryzyko jest niestety zawsze przy tej operacji... Ja z nerwów nie poszłam dopracy, tylko siedziałam z Mamą i umierałyśmy razem z nerwów...
Tesso, będa jutro ściskała kciuki:)
PS. Pamietaj, że operacja trwa dlugo - nawet do 5 godzin, więc sie nie stresuj dodatkowo tym, że dlugo nie masz wiadomości... |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-09-14, 20:40 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Onkolog powinien sie wypowiedzieć, ale niestety różnie to bywa, o czym już było wielokrotnie na blogu...
Nasz pulmonolog wysłał do torakochirurga i ten podjął decyzję. Dopiero po operacji tata trafił do onkologa. Wszystko zalezy od szpitala i lekarzy...
ściskam |
Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Katarzynka36
Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 55090
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-29, 22:38 Temat: rak niedrobnokomórkowy |
Tesso
Bardzo mi przykro, że niedawno odeszła Mama a teraz znowu musisz stawić czoła....:(
Życie jest piekielnie niesprawiedliwe...
Trzymam kciuki, by lekarze zakwalifikowali tatę do zabiegu operacyjnego. Wtedy szanse są - nie za wielkie, bo rak płuc jest chyba najbardziej perfidnym (w końcu liczba zachorowań jest największa) - jesli tak to można ująć - ale operacja zawsze daje nadzieję...
ściskam mocno i przytulam do serduszka... |
|