Znalezionych wyników: 36

Możesz podejść do sklepów medycznych i poprosić o próbki pieluch. Jestem audytorem i w ramach badania, które wykonywałam parę dni temu, wiem, że dostępne są między innymi próbki Tena Slip. Zmierz obwód w pasie, ewentualnie dowiedz się jaka jest waga osoby dla której potrzebujesz pieluchomajtki. Tak jak dziewczyny piradziły są pieluchy typowe na rzepy, ale to bardziej dla osób, które leżą, ponieważ ułatwiają osobie założenie ich, są również pieluchy wciągane jak majtki. Oba rodzaje mają różny stopień chłonności w zakeżności od potrzeby. W aptece są distępnrpe różne opakowania 10 w cenie około 25 zł i 30 w cenie około 60 zł, zdarza się, że pieluchy sprzedawane są na sztuki i kosztują około 3 zł. Warto jednak najpierw je przetestować, mam parę próbek gdybyś chciała, pozdrawiam

Agostini

Objawy są niepokojące, tym bardziej, że tata wieloletni palacz. Nie jestem lekarzem, ale moja mama zmarła na nowotwór płuc :cry:

Miała identyczne objawy, pierwszy to brak sił, podwyższone ob i PLT reszta norma, straszny kaszel, spadek wagi, problemy z nogami. Nalegajcie na diagnostykę, idź z tatą do lekarza, jeśli lekarz będzie mówił, że wszystko w porządku, zmieńcie lekarza. Wprawdzie rtg płuc niby prawidłowe, ale.......coś się dzieje, u nas było podejrzenie guza. Jeśli macie możliwość zróbcie Tk nawet prywatnie to przyśpieszy diagnostykę, czasami mimo, że guz jest Rtg może go nie pokazać. Życzę aby to było coś innego.....pozdrawiam

przyjmij również moje szczere kondolencje. Trochę ponad rok temu również pojechałam do mamy rano. Dzień wcześniej parę godzin jeździłam po różnych aptekach, bo w każdej brakowało jakiegoś leku, wieczorem był ok, a rano :cry:

Znalazłam ją...... Mogę się domyślać, jak strasznie ciężko jest w tej chwili, trzymaj się kochana, jeśli potrzebujesz wsparcia....pisz

Ronni

Witaj, pisałeś o drętwieniu rąk i nóg, czym było to spowodowane? Pytam, bo mam problem z tarczycą, w trakcie diagnozowania i też mam takie drętwienia, pozdrawiam

Wyrazy współczucia ::rose::

Trzymaj się kochana :cry:

nic go już nie boli..... ::rose::

Moja kropka inaczej wygląda ostatnio dermatolog potraktowała to ciekłym azotem :roll:

mam nadzięję, że wie co robi :<:

Masz rację nie wolno dać się zwariować, lekarz ma rację takie rubinowe plamki pojawiają się, sama mam taką na piersi, mój mąż ma kilka na plecach, a jesteśmy przed 40, dobrze, że u Ciebie wszystko w porządku, pozdrawiam :lol:

Cześć Luśka

Ta czerwona kropka, na jaki kolor się zmieniała? Czarniała ? Pytam, bo od pewnego czasu mam coś na brzuchu, oczywiście byłam z tym u dermatologa, twierdzi, że to raczej nic groźnego, ale......sama pewnie wiesz, mam jasną cerę, nie opalam się, ale różnie to bywa...pozdrawiam napisz co u Ciebie

Pisałaś o bratowej, u niej i u babci wszystko w porządku ? Miałaś infekcje katar i ból gardła to może być przyczyną powiększonych węzłów i wskazywać na ich odczynowo charakter. Również na skutek ropnia na twarzy i mikrourazów skóry oraz tkanki podskórnej w sąsiedztwie węzłów (broda), może wyrażać się odczynem limfatycznym i tym samym powodować powiększenie węzłów. Sprawdź może jak wygląda morfologia z rozmazem, OB, CRP, jeśli będzie coś niepokojącego, można wykonać biopsję zmienionego węzła, ale nie są one jakoś mocno powiększone ja miałam pidżuchwowe powiększone do 20, wystraszyłam się, ale miałam ostre zapalenie zatok, węzły zmniejszyły się po antybiotyku, zresztą radiolog poinformował mnie, że widać kiedy węzły są powiększone patologicznie a kiedy odczynowo. Lekarz wykonujący USG nic nie mówił? Pozdrawiam

Misiak, ja również śledzę od początku tą Waszą walkę, wiem, że to głupie, ale tak troszeczkę zazdrościłam Ci, że mama tak dobrze się trzyma, dzielnie walczy,a przede wszystkim, że ciągle jest z Wami, moja mama była zdrowa, na nic się nie skarżyła, nie wiem ile chodziła z nowotworem, a jednak zmarła szybko, miała krwotok, nie doczekała diagnozy, a my nie odebrałyśmy nawet wyników, nie miałyśmy siły......widzę jak się męczysz Ty i rodzina i przede wszystkim mama, więc znajduję ukojenie w tym, że moja nie musiała przez to przechodzić......trzymaj się.......

Przykro mi Andrzeju, trzymaj się..... ::rose::

Aga a czemu mama dopiero teraz zdecydowała się na usunięcie znamienia? Coś zaczynało się dziać? Ja prawdę mówiąc też często oglądam całą rodzinę, ostatnio zaprowadziłam mojego 8 letniego synka do dermatologa by zbadać mu znamiona, ma ich trochę, sama również byłam ze swoimi, jestem przewrażliwiona chyba...... jeśli chodzi o chorobę nie mogę pomóc, ale wspieram....

Trzymaj się kochana.... ::rose::

Trzymaj się Paulinko ::rose::

Trzymaj się kochana :cry:

bardzo współczuję...