1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Święta...jak się tu cieszyć... |
Gaja51
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 7717
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-01-01, 13:55 Temat: Święta...jak się tu cieszyć... |
Marta
Dziękuję za życzenia.
Teraz jakoś pójdzie, powoli, bardzo powoli
ale do przodu, masz dla kogo żyć.
Tata to wie.
I kocha Cię nadal,
bo to że na moment odszedł,
nic nie zmienia w waszych relacjach.
I tak się wszyscy kiedyś spotkamy...
Marta, roku z dobrymi już teraz, zdarzeniami
Tobie i Twoim Bliskim życzę.
|
Temat: Święta...jak się tu cieszyć... |
Gaja51
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 7717
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-12-25, 23:18 Temat: Święta...jak się tu cieszyć... |
Agnieszko, wyjdziesz z tego,
okaleczona lecz żywa,uwierz mi,
na każdej recepcie powinno się pisać
CZAS
to najlepszy środek zmniejszający ból...
Teraz tulę Cię ,
bo sama też jestem matką,
Kochana Agnieszka,
kochana,
bo mama czuwa nad Tobą,
nie zostawi bez opieki swojego dziecka.
Dobranoc Agnieszko |
Temat: Święta...jak się tu cieszyć... |
Gaja51
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 7717
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-12-25, 19:20 Temat: Święta...jak się tu cieszyć... |
Kochane dziewczyny
Pierwsze święta po odejściu to niedobry czas.
Czas rozpaczy.
Różnie długo on trwa.
Potem nadejdzie czas żałoby.
To dobry czas.
Zaczniecie wspominać i zaczniecie się uśmiechac do tych wspomnień.
A teraz proszę nie rozdrapywać ran, jak mówi przysłowie.
Łatwo się pomylić, co już blizną niewrażliwą na dotyk, a co wciąż potrafi zaboleć.
ŚWIĘTA nie sprzyjają temu
te pierwsze po odejściu
są piekłem...
Sama przez to przechodziłam.
Zaprosiłam kilkunastoletnią upośledzoną dziewczynkę
z Domu Pomocy Społecznej,
gdzie pracowałam,
po przecież nie mogę płakać podczas wigilijnej kolacji,
bo nie mogę wystraszyć gościa.
I co?
Łamiąc się opłatkiem
nie mogłam powstrzymać łez,
Basia podeszła do mnie i przytuliła mnie,
a moja rozpacz sięgnęła dna
dopiero wtedy.
Jednak wszystko, co istnieje, musi mieć swój kres.
Pozbierałam się i choć minęło 13 lat od tych pierwszych
pustych świąt,
każdego roku boli,ale inaczej.
Mawiają, ze czas leczy rany.
Leczy, powoli ,Wy też dacie radę.
m.k.,absenteeism,awilem
Ty i Ty też dasz bo musisz, choć jeszcze nie ta pora.
Pielęgnuj wspomnienia, tego nikt Ci nie odbierze.
Kiedyś przyjdzie taki moment, ze bedziesz musiała zrobić czystki
Nie odkladaj tego na potem.
Żyj. Drugiej szansy nie masz!
Bierz garściami co Twoje i żyj!
Na wszystko przychodzi pora.
Powoli bez pośpiechu ale do przodu. |
|
|