1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Trochę żalów na "system" |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 14404
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-11-02, 14:56 Temat: Trochę żalów na "system" |
Katarzynka36 napisał/a: | Może i wylewanie żali nic nie pomoże - jak napisał vioom - ale chociaż przyniesienie nieco ulgi... Bo chyba i po to jest to forum? |
Nie, Katarzynko, nie jest na wylewanie żali. Za to na konstruktywną dyskusję (w tym i krytykę) tak, ale z używaniem racjonalnych argumentów. Oznacza to, że nie wyobrażam sobie niesprawiedliwych pretensji czy oskarżeń nie mających właściwego uzasadnienia - a tylko w imię 'wyżalenia się'.
No nie można sobie 'sprawiać ulgi' jednocześnie krzywdząc innych, a zatem ich kosztem..
Nawet gdy w grę wchodzą emocje.
jarek.p napisał/a: | Stan mojej mamy jest w zasadzie beznadziejny, nie jest pewne, czy dożyje jutra. I paradoksalnie - nie przez nowotwór. Ten jest, jest to guz pęcheżyka żółciowego, naciekający wnękę wątroby, który zamknął ujście dróg żółciowych i wywołał żółtaczkę mechaniczną. Rzecz całkowicie uleczalna (żółtaczka, nie guz, ten, umiejscowiony w takim miejscu i w takiej formie jest rzeczą beznadziejną, jednak pozwoliłby jej jeszcze choć na kilka miesięcy życia). Jednak to nie on ją zabija, a nasza chora służba zdrowia. |
jarek.p, niedrożność dróg żółciowych, naciekanie wnęki wątroby, żółtaczka mechaniczna - w przebiegu raka dróg żółciowych, pęcherzyka żółciowego, wątroby lub trzustki - rokuje bardzo źle. Są to zazwyczaj bardzo agresywnie przebiegające typy nowotworów złośliwych i paliatywna interwencja chirurgiczna rzadko przynosi zadowalającą poprawę lub wydłuża znacząco czas przeżycia.
Rozumiem żal i rozpacz, rozumiem wewnętrzny bunt - jednak to, że mama Twoja umiera przez 'służbę zdrowia' nie jest zgodne z prawdą. Szukasz winnych obecnej sytuacji by móc spersonifikować "wroga" - wtedy łatwiej czynić wyrzuty i dać upust nagromadzonym złym emocjom. Nie szukaj.. Przyczyną stanu, w którym znajduje się mama jest rak.
Nie znam szczegółów związanych z mamy chorobą, a jedynie pewne zarysy - jednak wygląda na to, że na tym etapie zaawansowania i przy tak silnej progresji (b.krótki efekt pierwszego zabiegu protezowania i spore powikłania) kwestia różnicy kilku dni w podjęciu próby ponownego leczenia ratującego (de facto objawowego) - najprawdopodobniej nie zmieniła rokowania.
Na pewno w każdym razie o kilkumiesięcznym przeżyciu w tym stanie trudno by było mówić.
Przykro mi bardzo - wiem jak bolesna bywa bezsilność. |
|
|