1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Przerzuty na płucach z jelita grubego
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 8326

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2010-09-13, 01:47   Temat: Przerzuty na płucach z jelita grubego
Część postów z tego wątku została wydzielona do » działu tymczasowego «

lunamoon napisał/a:
Poradzcie co dalej robić ,może znacie namiary na jakiegoś dobrego onkologa,tutaj nawet nie zrobili TK ani Pet scanu.

Po Twoich kolejnych postach wnioskuję, że nie było takiej potrzeby. Jeśli decydujemy się na zaawansowaną diagnostykę to musi istnieć jakiś cel takiego postępowania -
w tym wypadku nie było żadnych niejasności i wykonanie badań wysokokosztowych niczemu by nie posłużyło.

Cytat:
Moja mama przeszła operacje paliatywnej reskcji esicy,mam pytanie dlaczego paliatywnej??????????

lunamoon, operacje radykalne (czyli mające na celu wyleczenie pacjenta) przeprowadza się w sytuacji, gdy możliwe jest usunięcie takim zabiegiem wszystkich komórek nowotworu.
Nowotwór lity, który uległ rozsiewowi (tj. ujawniły się mnogie przerzuty odległe, w tym w szczególności do innych organów) jest niestety nieuleczalny. Nie wytniemy wszystkiego, bo trzeba by pociąć ciało na kawałki - a takie postępowanie to po prostu śmierć pacjenta na stole operacyjnym.
W przypadku Twojej mamy niestety mamy do czynienia z chorobą uogólnioną (przerzuty do wątroby oraz płuc). Paliatywny zabieg miał najpewniej na celu przeciwdziałanie wystąpieniu niedrożności układu pokarmowego, być może też istniało zagrożenie perforacją jelita i przedostaniem się jego treści do jamy otrzewnej (to z kolei grozi zapaleniem otrzewnej i zgonem w jego wyniku). Być może istniało ryzyko krwotoku.
Trudno cokolwiek więcej powiedzieć nie widząc dokumentacji medycznej.

lunamoon napisał/a:
Mama czeka na wyniki histo-pat pobrane z guza wątroby podzczas operacji ,czeka już 2 tyg.o zgrozo .

Takie badanie jest bardzo czasochłonne. Niejednokrotnie wymaga dodatkowych barwień w celu dokonania oceny immunohistochemicznej - tkanka w takim wypadku wybarwia się przez dłuższy okres czasu (bywa i kilka tygodni). Prawidłowa ocena mikroskopowa badanego materiału pozwala na właściwe dobranie leczenia systemowego; nie podamy chemioterapii "na chybił trafił" bo po pierwsze nie wolno stosować leczenia chemicznego bez jednoznacznego wyniku badania histpat, a po drugie możemy zastosować coś co zaowocuje wyłącznie skutkami ubocznymi a na komórki guza w ogóle nie podziała.

lunamoon napisał/a:
wydaje mi się że trafiliśmy na złego chirurga
Skąd taki wniosek?

lunamoon napisał/a:
nie wiem co dalej robić
Czekać cierpliwie na wynik badania mikroskopowego. Jak będzie gotowy - będzie można zacząć działać.

lunamoon napisał/a:
dlaczego operacja była paliatywna jeśli przed zabiegiem mama regularnie oddawała stolec!!!!!!!!!
Niestety stolec nie ma nic wspólnego np. z przerzutami do płuc.

lunamoon napisał/a:
CEA 1506,77 NG/ML
CA 19-9 11826,20 U/ML

Te wyniki świadczą niestety o bardzo zaawansowanym procesie nowotworowym.
Ocena immunohistochemiczna tkanki wydaje się być konieczna by potwierdzić, że nowotwór wywodzi się z jelita a nie np. z trzustki.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group