1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Mamusia przegrywa walkę z DRP |
Duśka
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 7630
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2009-10-03, 22:55 Temat: Mamusia przegrywa walkę z DRP |
Witam,
Moja Mamusia przegrywa swoją walkę z deobnokomórkowym rakiem płuc. Nigdy nie pomyślalłam, że to będzie tak szybko. 2 września dowiedziała się o przerzutach do kości w wielu ogniskach. Tydzień temu miała potworny atak paniki i przestała wtedy również mówić, został tylko jęk i pogmatwane słowa. Zadzwoniłyśmy z siostrą na pogotowie i po izbie przyjęć w szpitalu zostałyśmy skierowane do Domu Sue Ryder. Pomimo braku badań, wszyscy mamy podstawy domyślać się przerzutów do mózgu.
Hospicjum wydaje się najlepszym miejscem dla Mamy, bo nie dałybyśmy sobie rady. Tu się nią opiekują razem z nami i pozwalają jednej z nas pozostawać na noc. Codziennie jest gorzej. Z Mamą nie ma kontaktu. Wydaje się ze śpi, a w dosyć częstych przerwach (co 2 godziny, nawet w nocy) budzi sie i z bardzo zagubionym wzrokiem błaga jękiem by ją wynieść z łóżka i chyba zaprowadzić do toalety. Pomimo pompowanych leków uspokajających i przeciwbólowych mama bardzo się męczy.
Modlę się już o Mamy śmierć, pomimo, że trochę samolubnie również cieszę sie, że ciągle z nami jest. Najtrudniejsza jest świadomość, że jest w takim niepokoju. Pomimo, że przy niej jesteśmy z siostrą, ona nie okazuje żadnego spokoju czy pogodzenia, tylko okropny jęk i przerażenie. Jednocześnie nie wydaje się być świadoma, w co daloby się uwierzyć gdyby dawała nam przytaknięcia czy wyraźne odmowy na nasze pytania. To zamieniło się w prawdziwy koszmar.
Ja wiem, że się nie da tego tak stwierdzić, ale czy ktoś może mniejwięcej powiedzieć ile to jeszcze potrwa? Lekarz w hospicjum kazał wypełnic kolumnę z wyborem zakładu pogrzebowego, ale mówi, ze to może byc nawet miesiąc! Mama nie przyjmuje od 2 dni płynów doustnie. Jest bardzo źle. Jak można jej pomóc? Czy można to jakoś jeszcze umorzyc? Czy można wprowadzić pacjenta celowo w stan śpiączki? Ja wierzę, że od śpiaczki odczuwa się już spokój.
Nie wiem czy jestem w odpowiedniej kolumnie i przypuszczam, ze rozlałam się zbyt długo... walczę z bezsennością i bezradnością gdy moja siostra ma dzisiaj noc z Mamą.
Może jednak znajdzie się ktoś z odpowiedziami... |
|
|