1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
Anelia
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 15925
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-21, 17:09 Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
Przyjmij moje wyrazy współczucia.
Bardzo mi przykro ... |
Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
Anelia
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 15925
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-09, 11:42 Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
met, witaj !
Jak mama dzisiaj ? |
Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
Anelia
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 15925
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-08, 19:19 Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
Podpiszę się pod poprzedniczkami. Zaawansowanie choroby powoduje te zmiany, niestety smutne zmiany, na które nie bardzo możemy pomóc
U mojego taty też tak było. Czasami majaczył, często przysypiał, pojawiały się niekontrolowane ruchy. Podczas kiedy już wogóle nie mógł chodzić- próbował mimo wszystko sam wstawać, co mogło oczywiście zle się skończyć, dlatego też przy takich objawach należy jak najwięcej czasu spędzać z chorym. Ktoś zawsze musi być w pobliżu. Chory nie może zostać sam. Są momenty kiedy chory zachowuje się tak jakby tracił świadomość, dziwnie się zachowuje a po chwili są momenty, że niby jest już wszystko w normie, mówi do rzeczy, zachowuje się zupełnie normalnie itd....
Wiem jakie to ciężkie ale musisz być silny i zawsze w pobliżu. |
Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
Anelia
Odpowiedzi: 62
Wyświetleń: 15925
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-03, 22:51 Temat: Choroba mamy - co dalej ... |
met napisał/a: | Chciałem zadzwonić po pogotowie, ale mama nie chce - boi się ze zabiorą jaś do szpitala ... |
Oczywiście mama ma prawo wyboru, jedak wydaje mi się, że lekarze z pogotowia będą chcieli mamę zabrać do szpitala. Jeżeli jest zle przekonaj mamę aby wezwać pomoc.
(kiedy my wzywaliśmy pogotowie w troszkę innej sprawie, przyjeżdzali, zbadali, osłuchali, obejrzeli podali leki czy zastrzyki przeciwbólowe. Ból czy duszność przechodziła ale mimo to chcieli wziąść tatę do szpitala. Tata oczywiście miał prawo odmówić z czego korzystał) |
|
|