Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-04-21, 23:40 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Witajcie. Trochę mnie tu nie było, ale przez ten czas nic takiego nie wydarzyło się żeby uzyskać od Was jakaś pomoc. Krwotoki ustały , problem był tylko ciagle z rurką tracheostomijną bo co chwila się przytykała. Parę dni po ostatnim powrocie ze szpitala tacie zapisano morfinę w tabletkach, ale szybko zmieniono na zastrzyki , które robiliśmy sami podskórnie. Początkowo nie chciał ich brać ale chyba szybko się uzależnił i sam prosił o dawkę nawet w krótszym odstępie czasu niż powinien. Zastrzyki mieliśmy uszykowane przez panią pielęgniarkę i podawaliśmy przez wenflon. Była to morfina zmieszana z midanium ? Chyba dobrze napisałem, w każdym bądź razie coś na sen, bo tata od wyjścia ze szpitala nie chciał spać , nie kładł się tylko spał na siedząco i strasznie spuchły mu nogi. Tylko czasami udało się namówić go na położenie się. Pisał na kartce ze boi się zasnąć bo się nie obudzi. Czuwaliśmy przy nim na zmianę i to naprawdę było czuwanie bez snu. Tydzień temu w pIątek wstąpiły w niego jakby nowe siły. Wszędzie go było w domu pełno, dużo pisał , ze jest lepiej, ze chciałby pójść tam, zrobić to, uśmiechał się , żartował ..nawet rano w sobotę pojechał z moim bratem lowic ryby , ledwo zdążył wrócić na wizytę pielęgniarki z hospicjum W niedziele przyjechało pogotowie bo pojawiła się duszność , ale okazało się ze po tych rybach był tak zmęczony ze spał cała noc i rurka się przytkala, wiec skończyło się tylko na udrożnieniu rurki. W poniedziałek pojawiły się ataki agresji, strasznie był rozdrażniony, rzucał krzesłem walił pięściami w stół. W pewnym momencie nawet postawił się mamie, ale opanował się. Widział plamę krwi na podłodze , coś dłubał w dywanie , pisał niezrozumiale i powtarzał słowa, nie wiedział do czego ma PEGa. Nie pozwalał mamie by na sekundę wyszła z pokoju bo już szedł za nią. We wtorek napisał ze chce sie ze wszystkimi pożegnać i strasznie płakał. W czwartek zabraliśmy go na ogród , rozmawialiśmy z nim o siewie warzyw gdzie co posiać ,ale miałem wrażenie, ze on nie wie o czym mówimy, tylko się uśmiechał. Szybko zrobiło mu się zimno i chciał wracać do domu. W piątek z kolei rano spakował swoją torbę do pracy choć na emeryturze już od 6 lat, przewiesil przez szyje i już wychodził ale mama nakłoniła go do powrotu. Następnie ze swojego kalendarza na 2019 rok zaczął wyrywać kartki , najpierw pojedynczo a później garściami. Powyrywał tez i podarł zapisane kartki z notesu dzięki któremu się z nami kontaktowalismy. Nie chciał siedzieć w swoim pokoju , ciagle wychodził do salonu albo na zewnątrz.Nie chciał tez już zastrzyków a jedzenia chciał mieć podawane doustnie. Jeszcze tego dnia wieczorem gdy się o coś pyatalismy to już nie pisał nic tylko wskazywał oczami sufit. Gdy mama spytała się co tam jest , odpowiedział stłumionym głosem „lampa”. W sobotę rano po nieprzespanej nocy siostry pojechały z nim do szpitala na udrożnienie rurki, ( tak tata załatwił sobie z panią dr z hospicjum, ze co drugi dzień jeździł czyścić rurkę mimo iż odsyłaliśmy w domu) . Po powrocie poszedł prosto do salonu , rozebrał się do majtek i spał. W sobotę były moje urodziny wiec przyjechaliśmy po południu z tortem , ale widząc ze tata wreszcie śpi nie budziliśmy go żeby trochę odpoczął . Z racji tego ze mam 7 miesięcznego syna o godzinie 21 pojechaliśmy już do domu bo marudził. W domu została jeszcze siostra i dwaj bracia . Na noc zostal tylko najstarszy brat a reszta o godzinie 22 :40 pojechała do domu. Napisałem jeszcze tylko siostrze SMS czy nadal śpi i odpisała ze przebudził się na chwile ale zaraz znowu zasnął. O godzinie 23:26 obudził mnie telefon, pomyślałem sobie ze chyba tata się obudził i zaczyna nocne harce ..niestety usłyszałem ze tata już nie żyje .. umarł bratu na rękach...Niestety smutne to zakończenie , przegraliśmy walkę , ale wiem ze tacie jest już lepiej bo ostatnie tygodnie strasznie cierpiał, mimo iż nie dawał nam tego odczuć to wiem ze cierpiał. Tak jak mówił boi się zasnąć bo już się nie obudzi .. nie spał bo nie chciał umierać . Straszne to musiało być uczucie siedzieć prawie pół roku i czekać na smierć , bo on tak czekał. . Uśpił nasza czujność bo wszyscy się cieszyli ze wreszcie odpocznie po tylu nieprzespanych nocach. Pojechaliśmy do domu z myślą o tym ze spędzimy następnego dnia śniadanie wielkanocne razem , niestety nie dane nam było, a moje urodziny już nigdy nie będą takie same . Niby mówią ze czekał do tej daty, do moich 30stych urodzin, na tyle miał jeszcze sil. Dziekuje Wam za wszystkie posty w których radziliście co robić, za to ze poświęciliście swoj czas. Dobrze było tutaj wchodzić i dzielić się z Wami wiadomosciami zarówno dobrymi jak i złymi . Jeszcze raz dziekuje . Pozdrawiam Artur |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-04-01, 19:07 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Dziś wypisali tatę do domu i założyli z powrotem starą rurkę. Znowu ma problem z oddychaniem i leżeniem na plecach. Dlaczego nie zostawili tamtej rurki skoro dziś była lekarka z hospicjum domowego i jutro przyjedzie założyć właśnie taką samą ? |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-03-31, 21:23 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Po najcięższej jak do tej pory nocy , dziś tata czuje się zdecydowanie lepiej. Krwotok ustał. Minął także silny ból głowy , który pojawiał się w nocy jak tylko tata chciał się położyć. Dlatego tez cała noc spędził w pozycji siedzącej. Rano została założona inna rurka tracheostomijna (z balonikiem), usunięto tampony z ust i włożono małą gąbkę. Wrócił uśmiech na twarzy i dobry humor , nawet kazał przynieść SUDOKU , które zawsze tak namiętnie rozwiązuje .
Pozwolono nam przebywać z tatą cały czas w szpitalu, dlatego tez robimy zmiany tak żeby ciagle ktoś przy nim był , nie licząc mamy która jest przy nim cały czas. Dziś wychodziłem ze szpitala koło południa i wróciłem właśnie na noc . Czekała na mnie kartka , na której tata napisał „ Ta rurka jest lepsza , trzeba by się umówić na środę, czwartek na maskę do Poznania”... A ja go posądzałem o kombinowanie ..rzeczywiście lepiej oddycha i może leżeć na plecach! Ktoś mi wyjaśni jak to możliwe? |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-03-30, 19:43 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Daliśmy tacie spokój , nie naciskaliśmy już na radioterapię . Wczoraj trafił na pogotowie bo nie mogliśmy zatrzymać krwawienia . Po interwencji lekarzy i nie wyrażeniu zgody przez tatę na pozostanie w szpitalu, wróciliśmy do domu. Dziś znowu szpital, lekarz ktory wczoraj oglądał tatę stwierdził ze guz w przeciągu doby nabrał rozmiarów (pewnie krew, nie wiem) . Kazali czuwać , dziś już nie wracamy do domu . |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-03-14, 21:52 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Nie czuje się na szczęście urażony tylko niezrozumiany . HD załatwione , jutro o 10 przyjeżdża do taty lekarz na pierwsza wizytę . Trochę myślałem nad tym o czym wczoraj tutaj pisaliśmy i o tym co lekarz na SORze powiedział...stąd takie moje wnioski: Tata zdaje sobie sprawę z tego w jak poważnym jest stanie i wie tez ze w każdej chwili może dojść do najgorszego. Powiedziano nam, ze w trakcie radioterapii pozostanie w szpitalu ( w innej placówce niż miejsce naświetlań ) tydzień , może dwa . Wydaje mi się, ze tata znalazł sposób na to żeby do tego szpitala nie trafić , po prostu wie ze jeśli nie uda się wykonać maski to do żadnego naświetlania nie dojdzie. Usilnie twierdzi, ze nie może się położyć na plecy bo się dusi. Czy to możliwe skoro ma tracheotomie ? Nie wiem, może źle myśle , ale tak to wyglada. Ciagle chce mieć przy sobie mamę , cały czas trzyma ją za rękę , jak tylko mama wyjdzie to pyta gdzie poszła . Zaczął tak się zachowywać na pare dni przed wyjściem ze szpitala gdzie leczono ropień brzucha. Wtedy to doszło do zniekształcenia mowy i silnej duszności. Chciał nawet żeby mama zostawała na noc w szpitalu . Jeszcze jest na tyle sprawny, ze naprawdę to leżenie na plecach nie powinno byc dla niego takim wyzwaniem. A moze nie przyzwyczaił się jeszcze do tarcheotomii i ma wrażenie ze się udusi , tak jak podczas próby na symulatorze..nie wiem co myśleć o tym. |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-03-13, 18:29 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Doskonale zdaje sobie sprawę z tego , że naświetlania paliatywne cudów nie zdziałają, ale jest to jakaś motywacja nie tylko dla nas ale dla samego taty. Przecież nie powiem mu , że koniec od dziś już zostajemy w domu , lampy nic nie dadzą. Może i jest poważnie chory, ale w pełni świadomy i cały czas na chodzie. To nie jest tak, że my widząc jak się meczy nic nie robimy tylko czekamy na lampy. Źle mnie Pani zrozumiała. Jesteśmy zaopatrywani w żywność przez poradnie żywienia. Hospicjum domowe załatwia siostra i z tego co wiem to na jutro ma dowieźć dokumentacje taty. Jeśli chodzi o rozmowę z tym lekarzem to muszę przyznać , że w przeciągu 15 minut dowiedziałem się więcej od niego o chorobie i stanie taty niż od lekarzy z którymi miałem styczność od grudnia. Dał mi do zrozumienia, że następne krwawienie może skończyć się znacznie gorzej. |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-03-13, 10:42 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Witajcie po blisko miesięcznej przerwie, ale przez ten czas tyle się wydarzyło , że nie miałem i czasu i głowy żeby pisać . Ostatni post dotyczył problemów z PEGiem, tak wiec od niego zacznę . Na 19 lutego mieliśmy ustalony termin wizyty w zakładzie radioterapii. Mimo bolącego brzucha stawiliśmy się na tej wizycie. Udało się tam zrobić maskę do radioterapii . Niestety dzień później tata wylądował w szpitalu właśnie z powodu brzucha. Okazało się , że miał ropowice jamy brzusznej i niedrożność PEGa. W piątek wykonano tacie drenaż jamy brzusznej i tata pozostał w szpitalu do 4 marca. W trakcie pobytu guz prawdopodobnie powiększył gdyż na dwa dni przed wyjściem nie szło zrozumieć co do nas mówi. Sam ordynator oddziału chirurgii tegoż szpitala umówił nam wizytę na 5 marca w zakładzie radioterapii na naświetlania ( a to z tego względu ze termin 26 lutego gdzie naświetlania mialy się już zacząć po prostu przepadł). Tak wiec po wyleczeniu brzucha 5 marca jesteśmy w WCO na pierwszym naświetlaniu!:) Niestety nasz entuzjazm szybko został stlamszony. Tata na symulatorze wytrzymał minutę i zaczął się dusić . Próba zakończyła się fiaskiem. Po konsultacji z panią doktor ( swoją drogą bardzo uprzejmą i przejętą stanem taty) trafiliśmy do poradni laryngologicznej ... Guz urósł znacznie. Nawet nie wiem kiedy to się stało , a już z tatą jechałem windą na 6 piętro na oddział chirurgii głowy i szyi..cel - natychmiastowa tracheotomia. Zabieg odbył się o godzinie 17, następnego dnia rano wizyta w poradni bólu ( zapisano matrifen oraz effentore pod język w razie silnego bólu i coś na wymioty). Z poradni bólu jedziemy do zakładu radioterapii na wykonanie nowej maski, tutaj pojawia się kolejny problem, tata nie może nadal leżeć na wznak a tylko w tej pozycji wykonywane są maski i naświetlanie. Personel zakładu fizyki medycznej stwierdził ze jest silny odruch kaszlu i sporo wydzieliny po tracheotomii. Wizyta przesunięta na 11 marca, a my wracamy do domu. Następne dni przebiegają spokojnie , czwartek super , piątek trochę gorzej , w sobotę w łazience czerwono od krwi, niedziela już lepiej..w nocy z niedzieli na poniedziałek znowu krew . Jedziemy wiec na pogotowie. Szpital Raszei w Poznaniu, dr mówi, ze wiele widział ale to go przerosło co zobaczył w buzi. Tacie podano coś na zatrzymanie krwawienia. W tym czasie lekarz przeprowadza ze mną uświadamiającą rozmowę. Wracamy do domu , jestem rozbity totalnie. 11 marca jedziemy na próbę założenia maski, kolejny raz się nie udało, tata osłabiony po nocnej wizycie w szpitalu nonincaly czas duszność w pozycji leżenia na wznak. Pani doktor mówi, ze mamy przyjechać w każdy dzień jak tacie przejdzie ta duszność . Tak wiec cały czas czekamy. Wczoraj tata napisał na kartce ze jest słaby . Powodem pewnie utrata dużej ilości krwi. Dziś boli go gardło , ale nie chce tabletki pod język, boi się jej zażyć . Widdze, ze się meczy ale wciąż czekam na naświetlanie . Jedno pytanie mam, czy jest jakiś sposób żeby odessać wydzielinę z rurki tracheosromijnej? |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-02-13, 22:04 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Tak nadal stosuje Zaldiar, czy w takim razie mamy pozostać tylko przy Nimesilu? Ropa nadal jest, ale wydaje mi się ze nieco mniej. Bolesność występuje w miejscu wprowadzenia PEG, w tym też miejscu widać obrzęk . Oprócz tego cały brzuch jest jakby nabrzmiały , wzdęty. Z karmieniem przez PEG mamy problem bo przy każdym ruchu tata czuje ból i niechętnie karmi się w ten sposób . Większość przyjmuje normalnie , ale są to tylko nutridrinki i płyny . |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-02-13, 21:00 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Właśnie do pozostałych wyników nie mam w tej chwili dostępu. Augumentin zaczął stosować w dniu wypisu, czyli od soboty. Oprócz nimesilu bierze Zoldiar czy Zaldiar? Zapisany przez poradnię leczenia bólu. |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-02-13, 20:07 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Na pogotowiu zostały przepisane takie leki: Nimesil, Augumentin oraz Dicoflor na prace jelit bo z tym tez był problem ( straszne zaparcia) . W WCO kazali brać to samo. Opisze może sytuacje z wypisem z pogotowia. Lekarz dał nam wypis taty ze wskazówkami jak stosować leki po czym rzucił okiem na monitor komputera i kazał nam poczekać . Okazało się, ze dopiero spojrzał na morfologię i powiedział : „ morfologia jest dramatyczna” . Wykonał telefon do chirurga , który zajmował się tatą na SOR a ten stwierdził ze przy tego rodzaju dolegliwościach to normalne i kazał wypuścić tatę do domu. O dramaturgii tej morfologii niech świadczy fakt, ze CRP wynosiło 350. |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-02-13, 17:22 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Witam, trochę czasu minęło od ostatniego postu. W międzyczasie otrzymaliśmy wynik histopatologii , który mówi ze tata ma raka płaskonabłonkowego nierogowaciejący G3. Jesteśmy tez już po konsylium na którym zakwalifikowano tatę do radioterapii . Niestety nie wiemy jeszcze kiedy rozpoczną się naświetlania , dopiero na wizycie która odbędzie się 18.02 mają zostać ustalone dawki naświetlania także pewnie wtedy dowiemy się co dalej. Piszę jednak w innej sprawie. Tydzień temu tacie założono PEG w Wielkopolsckim Centrum Onkologii. Wszystko było dobrze do momentu w którym ból brzucha stał się na tyle silny ze tata wylądował na pogotowiu. Tam po oczyszczeniu rany i zapisaniu leków , odesłano nas do domu. Po dwóch dniach ból się nasilał i udalismy się tym razem do WCO w miejscu gdzie założyli PEG. Tutaj podobna sytuacja , oczyścili ranę bo zebrało się sporo ropy i odesłali do domu. Powiedzcie mi czy rzeczywiście przy PEG to normalne ze brzuch tak boli i zbiera się ropa? Tata całkowicie opadł przez to z sił i nie wiem jak długo jeszcze może to bolec . |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-01-18, 10:28 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Witam, w dniu pisania ostatniego posta pojechaliśmy odebrać wyniki, okazało się ze czekały na nas od 18 grudnia! Niestety próbka pobrana przez lekarza została uszkodzona mechanicznie i konieczne było pobranie nowej próbki . Na kartce było tylko napisane ,że obraz morfologiczny budzi podejrzenie nowotworu złośliwego. Nowy wycinek pobrano w zeszły piątek i dziś miały być wyniki. Dzwoniłem do lekarza właśnie przed chwilą, ten powiedział że patomorfolog zlecił jakieś dodatkowe badania i trzeba czekać do poniedziałku . Co to za dodatkowe badania? |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-01-04, 09:46 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Potrzebuję porady. Na przedświątecznym spotkaniu z profesorem z WCO mówił on że w sprawie dalszego leczenia skontaktuje się z nami konsultant i uzgodni co dalej. Jednakże minął jeden tydzień potem drugi i wczoraj stwierdziłem że poszukam numer do szpitala i sam się upomnę o dalsze leczenie a przy okazji zapytam o wynik biopsji. Pani przy telefonie oznajmiła mi , i że wyniki były już wcześniej i dlaczego czekałem na telefon?! Podała mi numer pod którym mam szukać dalszych wskazówek . Tam powiedziano mi, ze wyniki odbiorę w poradni w której tata był przyjęty oraz ze termin na rozpoczęcie leczenia to kwiecień ( nie chce mi się wierzyć, że tak długo skoro wszystko było robione na super cito) . Co dalej zrobić , umówić się kolejny raz do poradni laryngologicznej , tam odebrać wyniki i co wtedy? |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2018-12-29, 13:13 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Dziękuje bardzo za Wasze szybkie interwencje. Po odejściu z „kwitkiem” z SOR (tam nawet nie sprawdzono dokumentacji taty, sparaliżował ich fakt ze w gardle jest nowotwór i to był powód odesłania ), udaliśmy się na opiekę świąteczna w tym samym szpitalu gdzie od razu nas przyjęto. Otrzymaliśmy skierowanie na SOR gdzie przyszedł chirurg, który bez żadnych problemów założył sondę , nawet się śmiał ze już dziś trzecią zaklada. Najważniejsze że się udało, ale mimo to po Nowym Roku udamy się do Lekarza prowadzącego na kontrolę. |
Temat: Nowotwór gardła środkowego |
4rest
Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 17167
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2018-12-29, 10:51 Temat: Nowotwór gardła środkowego |
Słuchajcie pilna sprawa! Dziś w nocy tacie wypadła sonda przeznosowa . Pojechaliśmy rano na SOR , tutaj powiedzieli ze nam nie pomogą bo sondę musi założyć placówka która jako pierwsza sondę założyła . Odesłali nas do WCO , z tym ze dziś tam nikt nas nie przyjmie a dopiero w poniedziałek . Co w takiej sytuacji kiedy tata inaczej nie może przyjmować posiłków ? |
|