W dn.24.08.2015 moja mamusia (lat 65) odebrała wyniki mammografii.
Była to kolejna 4 lub 5 MM zrobiona w jej życiu.
Wcześniejsze nic nie wykazały, ta ostatnia niestety wykryła w prawej piersi guzek 10mm; BIRADS4.
Zalecono jak najszybszy kontakt z Poradnią Chorób Piersi celem wykonania USG piersi.
W dn.31.08.2015 wykonano USG.
Opis z USG: w piersi prawej w kgz spikularne zagęszczenie o śr 10 mm;
hipoechogeniczna zmiana ogniskowa zlokalizowana na godz.11 w odl.około 4 cm od brodawki
-obraz zmiany podejrzanej; wskazana dalsza pilna diagnostyka BG pod kontrolą USG.
Doły pachowe wolne.BIRADS5
W dn.03.09 wykonano biopsję gruboigłową pod kontrola USG (cztery fragmenty tkanki od 5mm do 16 mm).
W dn.24.09 otrzymaliśmy wyniki:
rozpoznanie kliniczne:Tu mammae dex R-5
rozpoznanie patomorfologiczne: Carcinoma lobulare G2 infiltrans mammae, luminal A
Er (2+) dodstni w około 90 %komórek Total score 8/8
PgR (3+) dodatni w 100% komórek Total score 8/8
Ki67 dodatni w około 5% komórek
HER-2 (1+) - ujemny
Pierwsza wizyta u chirurga onkologa: Czy ktoś Pani tłumaczył wyniki biopsji ?
Mamuś moja odp.że nie, więc lekarz przekazał info:nowotwór złośliwy,
proszę się zastanowić czy decyduje sie Pani na operację usunięcia piersi czy tylko na usunięcia wycinka z piersi,
zastosujemy potem 5 tyg.radioterapię,
proszę zrobić dodatkowo rtg klatki piersiowej i USG jamy brzusznej.
W dn.30.09.2015 wykonano w/w badania - lekarz stwierdził, że nie ma przerzutów,
zalecił jednak wykonanie rezonansu magnetycznego piersi ale dopiero to badanie mamuś ma na 03.11.2015....
To tak w skrócie historia choroby mojej mateńki, nikt w rodzinie nie chorował na raka piersi.
Moje pytania:
1. Bardzo proszę o interpretację w/w wyników biopsji. Jakie są szanse na całkowite wyleczenie?
2. Nic w wynikach biopsji nie napisano o stanie węzłów chłonnych, dlaczego ? Bo USG piersi wykazało, że doły pachowe wolne ?
A może o stanie węzłów dowiemy się dopiero po wykonaniu operacji: usunięciu guzka lub piersi ?
3. W przypadku tego typu raka jak szybko mogą powstać przerzuty ?
4. Dlaczego lekarz zalecił jeszcze rezonans ? Czy w takim przypadku można pozwolić sobie na tak długie czekanie na rezonans?
5. Jakie powinno być zastosowane leczenie ?
6.Czy mamuś powinna zdecydować się na odjęcie całej piersi ? Czy po uśnięciu całej piersi będzie stosowana radioterapia czy tylko w przypadku wycięcia guzka ?
7. Czy występują jakieś powikłania po radioterapii i czy radioterapia jest stosowana tylko w przypadku operacji oszczędzającej, czy również przy mastektomii ?
8. Czy w takim przypadku zamiast radioterapii stosuje się chemioterapię i dla czego?
9. Kiedy stosuje się hormonoterapię?
Bardzo dziękuję już teraz za poświęcony czas na udzielenie odpowiedzi...
Smutna Lunieczka
Trochę sama poczytaj, na wszystkie te pytania są odpowiedzi w tym dziale.
Można poczekać na rezonans, z biopsji wynika że to dobrze rokujący guzek - hormonozależny, pacjentka po menopauzie, małe Ki 67. Usunięcie piersi pozwoli na uniknięcie radioterapii, ale chodzenie z jedną piersią może być niewygodne (zależy od wagi piersi). Jeżeli nic więcej się nie okaże to można uniknąć chemioterapii - ale to powinna być decyzja chorej. W usg stwierdzono że węzły niepowiększone (doły pachowe wolne) to i nie badano ich przy biopsji.
Wg literatury jeżeli węzły chłonne są czyste i sprawdzono że nie ma przerzutów to szanse na przeżycie następnych 10 lat (tak się to ujmuje w statystykach) są bliskie 100%.
[ Dodano: 2015-10-12, 18:25 ]
Oczywiście jeżeli podejmie się leczenie
2. Ponieważ wykonana biopsja obejmowała jedynie obszar guza, a nie węzła chłonnego.
Stan węzłów zostanie określony po przebadaniu ich materiału / podczas biopsji węzła chłonnego wartowniczego.
3. Nie ma na to reguły, mogą powstać w każdym czasie po osiągnięciu przez nowotwór stadium inwazyjnego,
a więc nawet dla małego guza zaawansowanego jedynie miejscowo.
5. Biorąc pod uwagę prawdopodobne wczesne zaawansowanie choroby:
zabieg operacyjny, ewentualnie radioterapia w przypadku operacji oszczędzającej,
następnie uzupełniająca leczenie hormonoterapia.
Chyba, że lekarz prowadzący leczenie zaproponuje inny jego zdaniem bardziej odpowiedni tok leczenia.
6. Najbardziej odpowiednie postępowanie powinien wskazać lekarz prowadzący leczenie.
7. W przypadku mastektomii RTH może być także konieczna np. przy wątpliwości co do radykalności wykonanego zabiegu operacyjnego.
8. Chemioterapia jest leczeniem niezależnym od naświetlań i nie ma zastosowania jako ich alternatywa.
9. W przypadku nowotworów hormonozależnych.
Podtyp luminalny A kwalifikuje się szczególnie do tego rodzaju leczenia.
Zalecenia (aktualizacja 2014.12.03) - str. 228, tab. 12.jpg
Gaba napisała: "ze jeśli w usg stwierdzono że węzły są niepowiększone (doły pachowe wolne) to i nie badano ich przy biopsji", Richelieu napisał: "Ponieważ wykonana biopsja obejmowała jedynie obszar guza, a nie węzła chłonnego. Stan węzłów zostanie określony po przebadaniu ich materiału / podczas biopsji węzła chłonnego wartowniczego."
1.To ja tak naprawdę nic z tego co napisaliście nie rozumiem: czyli tak naprawdę to nie mogę być spokojna i zakładać już teraz, ze węzły są OK i inne narządy też, bo może się tak zdarzyć ze usg się myliło i dopiero biopsja węzła chłonnego powie nam o tym czy mamy już przerzuty w węzłach, tak ?, A jeśli mamy przerzuty w węzłach to mogą być również przerzuty do innych narządów tak ? Jakie jest prawdopodobieństwo w %, ze biopsja węzła wykaże nam oś innego bardzo niepokojącego i zmieni obraz dotychczasowej choroby ?
2. Po jakim czasie nowotwór Carcinoma lobulare G2 infiltrans mammae osiąga stadium nowotworu inwazyjnego ?
3.Jak szybko po MR powinna byc operacja? Jakie jeszcze badania mogą nas czekać?
3.Jak wielkie jest ryzyko, że ja i siostra zachorujemy na raka piersi ? czy naprawdę się go dziedziczy ? Co powinnyśmy juz dziś zrobić ?
Zdaję sobie sprawę ze moje pytania mogę wydawać się Wam głupie, ale tak bardzo się boję tego co nas (tzn.całą rodzinę) czeka w najbliższej przyszłości, tak niewiele wiem o tej chorobie, prawie nic, a najgorsze jest to ze nie mogę się z tym wewnętrznie pogodzić i nauczyć żyć, no i oczywiście nie potrafię znaleźć w sobie siły i nadziei, którymi mogłabym się podzielić z mamusią...
Jak chcesz pomóc mamie i merytorycznie odnosić się do leczenia to się naucz wszystkiego od początku - co to jest rak, co to jest guz nowotworowy, jak się diagnozuje raka piersi, jakie są stadia choroby, jak się leczy, co determinuje szanse. Rzucasz pytaniami na które odpowiedzi nie rozumiesz.
Nigdy niczego nie można być pewnym w raku piersi, ocenia się procent prawdopodobieństwa jakiegoś stanu i na tej podstawie podejmuje decyzje.
Nie można w tej chwili przebadać węzła którego nie widać. Reszta: patrz akapit powyżej. Rozwój guzów raka piersi zanim osiągną wymiary umożliwiające ich wykrycie to w znakomitej większości długie lata, chyba że ktoś bierze leki osłabiające układ odpornościowy.
"3.Jak wielkie jest ryzyko, że ja i siostra zachorujemy na raka piersi ? czy naprawdę się go dziedziczy ?" - Takie samo jak reszty populacji, ten który się dziedziczy objawia się przed menopauzą.
Gaba postaraj się mnie zrozumieć... Czy TY wszystko od razu na ten temat wiedziałaś ? Może pomożesz mi się nauczyć wszystkiego od początku ? Poprowadzisz za rekę...Może polecisz jakąś: literaturę fachową, odniesienia do stron, linki z których m.in i TY pozyskaąłś pozyskujesz tak cenną dla innych wiedzę. Rzucam pytaniami, dlatego bo nie znam na nie odpowiedzi, a czy rozumiem odpowiedzi na zadane pytania jak widzisz - nie do końca, dlatego wciąż pytam...
Tak, prawie od razu wszystko wiedziałam teoretycznie, miałam trudności z polską praktyką. W dniu w którym zadzwoniono do mnie, że jest zmiana w mammografii do diagnostyki , wyszukałam w internecie kto sprzedaje aktualne wydanie polsko angielskiego słownika medycznego, zadzwoniłam i przekonałam sprzedawcę żeby sprzedał mi egzemplarz już zamówiony przez kogoś innego, pojechałam do siedziby i kupiłam od ręki i ok. 19 byłam w domu i zaczęłam się uczyć. Przez noc nauczyłam się tego co jest opisane na Comprehensive Cancer Information - National Cancer Institute w informacjach dla pacjentów i zaczęłam się uczyć o małych guzach na stronach dla profesjonalistów.
Zderzenie z polską praktyką było czasami straszne, a czasami śmieszne, ale wiedziałam przynajmniej tyle żeby nie dać sobie wcisnąć kitu i zrobić awanturę w momencie kiedy nie wszystko zostało stracone.
Nie znam polskich stron kompleksowo opisujących czym jest rak piersi, ale chyba jest coś na e-onkologia i e-chirurgia.
Szacuję że przeczytałam ok 1000 stron literatury fachowej o raku piersi, jak mam Ci to streścić?
Musisz zrozumieć że wyrywkowe informacje nic Ci nie dadzą w rozmowie z lekarzem, bo akurat w trakcie rozmowy wyjdzie coś o czym nie słyszałaś. W przypadku Twojej mamy można zaryzykować odstąpienie od chemioterapii, ale to chora musi mieć rozeznanie i wiedzę żeby coś takiego rozważać.
Musisz uwierzyć że przez 2 tygodnie można naprawdę dużo się nauczyć, ale to na stronach z profesjonalnymi informacjami, ja na forum mogłam Ci przekazać tylko wnioski wynikające z mojej wiedzy (i niefortunnych przeżyć), wiedzy się nie da w takiej formie przekazać.
W dn. dzisiejszym mamuś miała RM. Znowu musimy czekać na wyniki blisko tydzień. Najbliższa wizyta u lekarza z wynikami z RM najwcześniej za 2 tygodnie. Od wykrycia choroby mija już prawie 2, 5 m-ca. Czy to wszytko nie trwa za długo ? Co nas jeszcze czeka jakie badania ? Tak strasznie się martwię....tym ze tyle czekamy
W jakim max czasie od rozpoznania choroby lekarz powinien wykonać zabieg usunięcia guzka club całej piersi ?
Akurat przy parametrach Twojej mamy czas się specjalnie nie liczy. Lekarz dobrze robi że prowadzi szeroką diagnostykę. Leczenie raka jest bardzo wyniszczające dla organizmu. Po upewnieniu się że nic więcej co już wiadomo nie ma - lekarz może zaproponować mniej agresywne leczenie.
Wyniki RZ wskazały, ze w piersiach nie znaleziono innych ognisk nowotworowych a wykryty guzek jest tej samej wielkości co wskazła mammografia.
Czy RM jest najbardziej wiarygodnym badaniem ?
Czy RM wnikliwie bada też wezły chłonne piersi (chodzi mi o to czy węzeł wartowniczy jest objęty nowotworem) USG jakieś 2m-ce temu pokazało ze doły pachowe wolne.
Po za tym lekarz zalecił jeszcze zrobienie limfoscyntografi ? Co to za badanie co ono nam powie w przypadku raka piersi ?
Zalecono również badania: krwi, moczu, ekg. markery nowotworowe. Mam pytanie: skoro zlecono badania markera (CA 15-3), dlaczego po odebraniu wyników nie mamy go nigdzie wyszczególnionego. nie wiemy zatem jaki jest on u mamy i co on tak naprawdę miałby oznaczać ? Czy inne wyniki z krwi mogąwskazywać na to, ze choroba nowotworwa się rozwija skoro nie mamy podanego tego CA ?
Lekarz w naszymprzypadku skłania się do zabiegu oszczędzającego ? Jak taki zabieg wyglada czy wytna tylko tego guzka, czy wytna go z marginesem bezpieczenstwa oraz czy zostaną usunięte węzły chłonne ?
1.RM jest bardzo czułym badaniem w przypadku małych guzków.
2. Węzeł chłonny zostanie przebadany po biopsji i wtedy na 100% będzie wiadomo, czy jest "czysty". RM tego nie bada.
3.O limfoscyntygrafii poczytaj tutaj:
http://www.cancersurgery.pl/200902a04.php
4.Jeżeli nie ma w wynikach poziomu markera, to zapewne go nie wykonano lub nastąpił inny błąd. Nie wiem
5.Inne badania z krwi nie powiedzą obecnie nic na temat choroby nowotworowej.
6.Leczenie oszczędzające:
http://www.onkologia.zale...k%20piersii.pdf str.233-235
Co dokładnie lekarz zrobi, tego nie wiem. Trzeba zapytać chirurga.
Pozdrawiam serdecznie
W dn. dzisiejszym mamusia miała badania limfoscyntografi .
Lekarz tylko powiedział tacie, że się "ukatywnił"
1. Czy to oznacza, że wezły chłonne sa zajęte , czy tylko ten wartowniczy ? Jak to się ma do usg które wskazywało, że doły pachowoe sa wolne?
2. Jak bardzo moga byc zajęte węzły ?
3. Czy to oznacza, ze moga też już być przezrzuty na inne orany mimo ze wczesniej USG tego nie pokazywało ?
4. Czy to oznacza, że moze zostać odjęta cała pierś mimo ze na jutro jest mamusia przygotowywyana do operacji oszczędzajacej?
5. Czy to oznacza ze bedzie chemioterapia
Prosze o info
Zrozpaczona Lunieczka
Lunieczka,
Limfoscyntygrafia miała jedynie wskazać węzeł wartowniczy ( "uaktywnił" - tzn.węzeł wybarwił się od znacznika). Limfoscyntygrafia nie mówi natomiast nic na temat obecności komórek nowotworowych. To okaże się dopiero po badaniu histopatologicznym.
Na razie przygotowania do operacji idą prawidłowym torem, nic złego się nie dzieje.
Pozdrawiam.
Dziekuję za odpowiedź, wczoraj po limfoscyntografii nie miało byc już zadnych badań. Dzisiaj rano lekarze stwierdzili, że "coś" się zmniejszyło. Oczywiście moja mama nie pyta lekarzy, chyba panicznie się boi tych wszytskich informacji o chorobie.
Czy ktoś moze mi podpowiedzieć "co" się zmnieszyło czy ten węzeł wartowniczy wczoraj oznaczony czy to chodzi o guzka ?
Jakie badanie dziś dodatkowo wykonali lekarze ?
Lunieczka,
Przeceniasz nasze możliwości - skąd mamy wiedzieć jakie badania wykonali lekarze? Trzeba pytać o wszystko lekarzy, zapamiętywać, notować i jeśli coś jest niejasne to wtedy bardzo chętnie pomożemy. Ale w oparciu o konkrety, telepatycznie się nie da.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum