1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzonu macicy - wznowa po 8 latach
Autor Wiadomość
mami 


Dołączyła: 08 Lis 2014
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2015-05-01, 13:02  Rak trzonu macicy - wznowa po 8 latach


Mama 8 lat temu miała raka trzonu macicy.
Po 5-ciu latach kontroli stwierdzono wyleczenie.

Jesienią 2014 stwierdzono zmiany w miednicy małej - guzy wraz z uciskiem na żyły.
Mamie bardzo puchła noga.

W okresie jesień 2014/zima 2015 mama została poddana chemioterapii w CO W-wa Ursynów.
Łacznie podano 6 kursów chemii Taxol + karboplatyna.
Po leczeniu mama zrobila kolejną TK.

Bardzo Was proszę o pomoc w jej interpretacji, gdyż martwię się czy te wyniki nie wskazują na przerzut do wątroby i płuc.



IMG_5213.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 1991 raz(y) 265,12 KB

 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #2  Wysłany: 2015-05-01, 13:31  


mami,
Nie podajesz żadnych danych, dotyczących obecnej choroby.
Czy zakwalifikowano ten guz jako wznowę? Czy to oddzielny nowotwór? Czy była biopsja? Leczenie może wskazywać na to, że rozpoznano raka jajnika, podczas gdy przed 8 laty był nowotwór trzonu macicy.
Uzupełnij wpis, jakość podanych informacji warunkuje jakość otrzymanej odpowiedzi.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
mami 


Dołączyła: 08 Lis 2014
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2015-05-01, 13:44  


Właśnie pisze post uzupełniający wraz z wszystkimi wcześniejszymi badaniami.
Tylko mam problem bo nie umiem wkleić badań (np. jpeg lub jpg) w treść.
Czy mogę je włożyć jako załączniki? Lub proszę o podpowiedz jak to zrobić.

[ Dodano: 2015-05-01, 15:51 ]
Przepraszam za chaos we wcześniejszym poście sprobuje to teraz uporządkować.
1. Mama w 12.2006. miała rozpoznanie rak trzonu macicy. W roku 01.2007 została poddana operacji wycięcia wraz z marginesem. Potem w CO W-wa Ursynów została poddana radioterapii. Po czym (aż do 2012) stawiała się na kontrolne wizyty i badania, na których stwierdzono, ze wszystko jest w porządku i nic nie budzi wątpliwości.
2. W okresie lato 2015 zaczęła się uskarżać na ból w prawej nodze. Noga puchła coraz bardziej. Mama chodziła do różnych lekarzy, ale nikt nic konkretnego nie wskazał jako przyczynę obrzęku. Miała robionego m.in. Dopplera, który wyszedł prawidłowo. W końcu jeden z lekarzy zrobił mamie USG i stwierdził, ze konieczne jest wykonanie TK miednicy małej. Potem mama trafiła do szpitala, gdyż noga bardzo, bardzo spuchła i to cała - tak jakby ja chciało rozerwać od środka, towarzyszył temu straszny ból.
3. W szpitalu rejonowym udało się zmniejszyć obrzęk (m.in. poprzez podanie heparyny i leków przeciw zakrzepowych, bandażowania, itp) oraz zrobiono TK (opisany jako TK 1 przed chemioterapia). Załączam też wypis ze szpitala (opisany jako - opis szpital przed leczeniem). Zalecono pilny kontakt z onkologiem.
4. W 10.2014 mama zgłosiła się do CO W-wa Ursynów. Gdzie po badaniu i obejrzeniu wyniku TK została skierowana na 6 kursów chemii. Biopsja, ani żadne inne badania nie zostały wykonane, poza badanie Rtg płuc (wynik w zał). Nie zostało powiedziane wprost, ale raczej zostało to potraktowane jako wznowa.
5. Prywatnie zrobiłam jeszcze mamie USG jamy brzusznej, aby ewentualnie mieć z czym porównać stan mamy po leczniu (w zał.)
6. Po 3-ch kursach chemii zrobiono mamie ponownie TK (opisany jako TK2 po 3 chemiach). Mamie podawano Taxol i Karboplatynę, ( Paclitaxel i Carboplatin). Mama brala tez zastrzyki z Clexanu, których branie przerwala na pewien okres z powodu złych wyników. Teraz znowu je bierze.
7. Po 6-ciu kursach mama miała ponownie zrobione TK (opisane jako TK 3 po 6 kursach). Bardzo proszę o interpretacje tego badania TK, bo mnie zaniepokoiło.
8. Generalnie mama czuje się dobrze, jednak ciągle ma bóle w pachwinie, a ostatnio zaczęłą się uskarżać na problemy z pamięcią. W chwili obecnej ma 70 lat.
Czy jeszcze jakieś informacje są potrzebne? Jeżeli coś nie jasno napisałam - przepraszam, ale zdenerwowałam się tymi wynikami TK.
Z góry dziękuje za pomoc.

[ Dodano: 2015-05-01, 15:54 ]
Załączam kolejne wyniki.

[ Dodano: 2015-05-01, 15:55 ]
I kolejne













opis szpital przed leczeniem.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1772 raz(y) 349,97 KB

TK 3 po 6 kursach.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 1676 raz(y) 265,12 KB

Rtg płuc przed chemią.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1774 raz(y) 97,4 KB

TK 1 przed chemioterapia.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1789 raz(y) 185,04 KB

USG przed chemią.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1774 raz(y) 399,7 KB

TK 2 po 3 kursach 01.2015.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1685 raz(y) 321,56 KB

 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2015-05-01, 20:30  


mami napisał/a:
Nie zostało powiedziane wprost, ale raczej zostało to potraktowane jako wznowa.

Z racji przebytego leczenia raka trzonu macicy taka kwalifikacja obecnie wykrytych zmian wydaje się jednym z pierwszych podejrzeń.

mami napisał/a:
Prywatnie zrobiłam jeszcze mamie USG jamy brzusznej, aby ewentualnie mieć z czym porównać stan mamy po leczniu (w zał.)

Wynik USG nie zawiera zapisów bezpośrednio podejrzanych onkologicznie,
wymienione tam torbiele (w wątrobie i nerce) jako takie generalnie należy traktować jako zmiany łagodne
(chyba że lekarz opisujący wynik wyraźnie wskazałby na ich onkologicznie podejrzany charakter).

mami napisał/a:
Po 6-ciu kursach mama miała ponownie zrobione TK (opisane jako TK 3 po 6 kursach). Bardzo proszę o interpretacje tego badania TK, bo mnie zaniepokoiło.

W odniesieniu do zmian w okolicy aorty oraz żyły i naczyń biodrowych jest mowa o regresji,
co jest informacją dobrą, świadczącą o pozytywnej odpowiedzi na leczenie.
Brak w wyniku odniesienia wprost do dynamiki (zmiany wielkości i liczby) zmian w wątrobie
(na marginesie: jeśli są torbielami (nie złośliwymi), to nie reagowałyby na chemioterapię).

Niewielkie guzy w płucach nie są opisywane we wcześniejszym wyniku,
ale to niekoniecznie musi oznaczać, że są nowe, mogły być nie uwidocznione w tamtym badaniu,
gdzie jest mowa o objęciu jego zasięgiem jedynie części miąższu płuc,
zatem nie ma jednoznacznego odniesienia do porównania, czy są to zmiany nowe, czy już wcześniej istniejące.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
mami 


Dołączyła: 08 Lis 2014
Posty: 5

 #5  Wysłany: 2015-05-01, 21:11  


Richelieu,
bardzo dziękuje za odpowiedz.
Jeżeli chodzi o USG, to lekarz je wykonujący wiedziała o podejrzeniu wznowy i szczególnie pod katem zmian onkologicznych robiła badanie. Po badaniu stwierdziła, ze nie widzi zmian onkologicznych w obrębie jamy brzusznej. A tak na marginesie trochę się dziwiła, ze aż po 8 latach wyszła wznowa po raku trzonu macicy.
Niestety przed rozpoczęciem chemii była zrobione tylko TK miednicy małej i dlatego nie ma z czym porównać stanu przed i po leczeniu.
Czy w oparciu o przedstawione TK po chemii i badania przed chemią można przypuszczać, ze opisane zmiany w wątrobie i płucach nie są przerzutami?
Czy warto powtórzyć teraz USG jamy brzusznej, żeby móc porównać stan przed leczeniem i po leczeniu?
Czy jeszcze dobrze by było zrobić jakieś inne badania ? Jakie?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #6  Wysłany: 2015-05-01, 21:26  


mami napisał/a:
Czy w oparciu o przedstawione TK po chemii i badania przed chemią można przypuszczać, ze opisane zmiany w wątrobie i płucach nie są przerzutami?

Moim zdaniem w odniesieniu do wątroby z dużym prawdopodobieństwem tak,
do płuc, jak wyżej pisałem, nie: nie można porównać ich dynamiki w czasie i reakcji na leczenie.

mami napisał/a:
Czy warto powtórzyć teraz USG jamy brzusznej, żeby móc porównać stan przed leczeniem i po leczeniu?

Z jednej strony warto, bo jest to badanie niedrogie i nieinwazyjne.
W takim razie najlepiej byłoby, aby wykonał to ten sam lekarz i na tym samym sprzęcie.
Ale ponieważ USG nie wykazywało obecności zmian onkologicznych,
to następne badanie raczej nie wniesie pod tym względem nowych informacji.

mami napisał/a:
Czy jeszcze dobrze by było zrobić jakieś inne badania ? Jakie?

Myślę, że na razie mamy do czynienia z wyraźną odpowiedzią na leczenie i regresją zmian,
wobec czego nie ma potrzeby na aktualnym etapie prowadzenia dalszej diagnostyki.
Wiążąca opinia w tym względzie należy oczywiście do Waszego lekarza.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
mami 


Dołączyła: 08 Lis 2014
Posty: 5

 #7  Wysłany: 2015-05-01, 22:14  


Raz jeszcze baaaardzo dziękuje za wyjaśnienia, trochę się uspokoiłam.
W poniedziałek mamy wizytę u onkologa, zobaczymy jakie dalsze kroki zostaną zalecone.
Dziękuje także, za uporządkowanie nieudolnie przeze mnie wklejonych załączników :)
 
mami 


Dołączyła: 08 Lis 2014
Posty: 5

 #8  Wysłany: 2015-12-03, 01:04  


Witam ponownie.
Mama jest w trakcie kolejnej dawki leczenia.
Tym razem jest to Tamoxicen podawany 1 x dz przez 7 miesięcy, który został zalecony na wizycie na pocz. maja. Mama caly czas bierze też Clexan.
Potem mama miała kontrolną wizytę pod koniec lipca - przed tą wizytą był robiony TK ("TK z lipca"), wtedy zmiany jakby "stanęły" w miejscu (w stos. do wcześniejszego TK). Po tej wizycie mama miała zalecone c.d. brania Tamoxicenu.
Teraz przed nami kolejna wizyta u onkologa. Przed ta wizytą mama miała robiony tomograf (w połowie listopada) wyniki w zał. (TC cz.1 i cz.2).
Jak zinterpretować te wyniki?
Chciałam się podpytać: czy uważacie, ze wdrożone leczenie było właściwą drogą postepowania?
Chciałam Was też prosić o podpowiedź o co ewent. poprosić lekarza na najbliższej wizycie?
No i przede wszystkim jakiego kierunku leczenia możemy się teraz spodziewać?
Mama generalnie czuje się dobrze, choć jak tylko więcej pochodzi, to noga daje jej się mocno we znaki. Widzę też, ze ma czasami dosyć leczenia i jest przerażona na myśl o ewent. kolejnym kursie chemii .
Co jeszcze mamie zaproponować, aby zmniejszyć ucisk na żyłę?
Czy jakaś forma rehabilitacji, masażu - byłaby dobrym pomysłem?







TC cz.2.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 1189 raz(y) 95,62 KB

TK z lipca.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 1188 raz(y) 305,93 KB

TC cz.1.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 1255 raz(y) 278,16 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #9  Wysłany: 2015-12-03, 09:12  


mami,
Interpretacja wyników - tak, jak na końcu opisu tk, we wnioskach. Niewielka regresja. W takiej sytuacji lekarz nie będzie proponował rozpoczęcia kolejnej linii chemii - obecna hormonoterapia wydaje się być dość skutecznym sposobem powstrzymywania postępu choroby. I jest zdecydowanie mniej obciążająca dla Mamy.
Natomiast problemy z nogą wynikające z uciśnięcia naczyń żylnych mogą niestety być sporym problemem. Masaż nic tu nie da, nie jest to np.dobrze poddający się takiej terapii obrzęk limfatyczny. Trudno mi powiedzieć, czy taka lokalizacja nadaje się do naświetlań ( np.stereotaktycznych). Nie wiem, na ile jest to możliwe po rth sprzed 8 lat. O to właśnie warto zapytać lekarza.
Pozdrawiam.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group