Witam serdecznie,
piszę w imieniu bardzo bliskiej mi osoby, za jej pozwoleniem. Nazywa się Marysia, ma 62 lata.
Opisując od samego początku. Mimo braku wyraźnych objawów lekarz zlecił gastroskopie, gdyż nigdy wcześniej nie była wykonywana. Badanie wykazało naciek npl żołądka (załącznik). Pobrano wycinek do badania w wyniku którego stwierdzono adenocarcinoma diffusum G-3 i HP(-). Następnie przed wizytą u onkologa zlecono TK (załącznik) i badanie krwi na obecność CEA (wynik 1.1, załącznik). Komórki rakowe rzuciły się na tylko 2 węzły chłonne. Onkolog stwierdził, że Marysie należy poddać 3-4 sesją chemii aby cofnąć raka z węzłów a następnie dokonać całkowitej resekcji żołądka. Następnie chemia i/lub naświetlanie. Marysia jest na diecie Dr Gersona od 2 tygodni. Wyniki badań krwi zostały wykonane po 13 dniach diety.
Marysia czuję się dobrze, obawia się chemii twierdząc, że to ona ją wyniszczy. Zwracam się z prośbą o opinie czy jest faktycznie tak źle? Czego możemy się spodziewać? Czy nie ma innych metod niż całkowita resekcja. Natomiast jeżeli już dojdzie do operacji to czy oznacza to krótkie, ograniczone życie?
Intencją tego posta jest serdeczna prośba o analizę załączonych materiałów. Próbujemy zasięgnąć porad, innych opinii. Wyniki chcemy jeszcze skonsultować z innym onkologiem. Myślimy o instytucie onkologii w Warszawie. W między czasie zaopatrzyliśmy się w literaturę z zakresu medycyny jak i psychologii żeby zrozumieć aktualną sytuację.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie w tym zakresie.
Pozdrawiam,
Tomasz
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-05-26, 20:21 ]
Załączniki wyedytowane i dodane w formie załączników. Prosimy o zamieszczanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (z zew. serwerów hostujących mogą zniknąć).