Dzień dobry.
U mamy zdiagnozowano w badaniu USG guz głowy trzustki. Zalecono rozszerzenie badań o tomograf komputerowy. W badaniu potwierdzono to co wykryto w USG.
Pojawiła się żółtaczka i mama przeszła protezowanie dróg żółciowych. Po protezowaniu odzyskała apetyt, jednak występują silne bule, protezowanie odbyło się w czwartek.
Jak długo mogą występować bule po zabiegu protezowania?
witam,nie wiem dlaczego ale w rzypadku mojego taty po protezowaniu zamiast obiecanej ulgi.było tylko gorzej.Nam zalecono bardzo małe ale czeste posiłki,byc moze twoja mama je zbyt duzo?no i nie przestrzeganie odpowiedniej diety,która zapewne dostaliscie moze miec wpływ dolegliwosci bólowe.
_________________ Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
Ert tata miał samorozprężającą na stałe,nie chce odbierac ci nadzieji bo kazdy przypadek jest inny ale u nas chirurdzy w wawie dali tacie "gwarancje" na "kilka lat zycia za co jestem im bardzo wdzieczna bo tata był podbudowany psychicznie:-)a skonczyło sie na dwóch miesiącach:-(Masz racje to ciało obce,nie piszesz jak bardzo zaawansowana jest choroba bo czesto chorzy maja charakterystyczne bóle ze wzgledu na ucisk rozwijajacego sie nowotworu powodujac tzw.bóle trzewne.Zapytaj lekarza o enzymy trzustkowe np. kreon.pozdrawiam
_________________ Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
Przed zabiegiem protezowania mama nawet nie nazywała tego bólem. Po prostu czuła że coś uciska, lekkie "ćmienie". Po protezowaniu jest to ewidentny ból. Jednak tylko gdy jest wyprostowana. Jak się zegnie w odpowiedniej pozycji to nic nie boli.
Żółtaczka ustąpiła, wrócił apetyt i wracają siły.
Lekarza nie mam o co zapytać. Mamy nie przyjęto do szpitala z powodu braku zagrożenia życia. Tak dokładnie brzmiała wypowiedź lekarza w szpitalu. Oczywiście skierowanie mieliśmy. Cały dzień od rejestracji do sekretariatu i tak nas ciągali po całym szpitalu, skończyło się na SORze na którym to właśnie odmówiono przyjęcia.
Poszliśmy prywatnie do onkologa, który pracuje w Szpitalu Onkologicznym we Wrocławiu, tylko dzięki jego interwencji mama miała w ciągu tygodnia wykonane protezowanie. Mamy drugie skierowanie, po protezowaniu na koniec kwietnia i czekamy na termin biopsji która ma być w ciągu dwóch tygodni.
Ert czas w tej chorobie jest bardzo ważny! Czekacie 2 tyg.na bipsje,potem w ciągu 10 lub 14 dni wynik a to juz miesiąc!potem zapewne czekanie na chemie... kolejna zwłoka.Ból w nowotworze trzustki łagodnieje,gdy chory przybiera pozycje embrionalną dlatego mama siedzi zgięta wpól...u nas było dokładnie tak samo,do końca...walcz o mozliwie szybkie terminy!Sarkastycznie można powiedziec iz lekarze wychodza z załozenia,że "człowiek nie może juz być bardziej chory niż jest":-(
_________________ Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
Jak do tej pory obalona została teoria szybkiej diagnozy. Po co ona skoro nikt nie reaguje, walka z wiatrakami. W przychodni onkologicznej pacjent jest przedmiotem, złem niepotrzebnym, szczególnie w sytuacji, gdy jeszcze czuje się w miarę dobrze.
Wrocław pod tym względem jest tragiczny. Nie jest to tylko moje zdanie.
Niestety, w tak trudnej sytuacji człowiek dociera do wielu ludzi, którzy mają identyczne zdanie.
Czekamy na decyzję w szpitalu MSW w Warszawie, być może mama będzie miała szybko operację w tym szpitalu. Mimo, iż jechałem z drugiego końca Polski potraktowano nas jak pacjenta, a nie jak zło konieczne. U "siebie" nas tak nie potraktowano.
Cóz?wypada mi tylko trzymac kciuki i prosic bys nie czytał statystyk
nawiasem mówiąc o warszawce tez krążą opowiesci dziwnej tresci ale moze bedziecie mieli farta i traficie na wspaniałego lekarza!pamietaj o nutridrinkach najlepiej z proteinami kupisz je w aptece. (jakby co to pytaj,my bylismy na ursynowie)
_________________ Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
Chorych z rakiem trzustki zbywa się. Proszę w google wystukać temat " W Polsce szanse na przeżycie 5 lat ma 1% chorych". Ta rozmowa z wybitnym chirurgirm od raków trzustki wszystko wyjaśnia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum