Marcin, bardzo mi przykro, że i Twój Tata cierpi na to paskudztwo.
Nic nie mogę ja ani nikt inny z forum podpowiedzieć, skoro nie mamy żadnych wyników: od biopsji, przez TK klatki piersiowej czy po usg jamy brzusznej. Jeśli którekolwiek z tych badań były robione i masz wyniki- przepisz je tutaj. Napisz również, ile ma lat i w jakiej kondycji fizycznej i psychicznej jest Tata.
Cóż, nie będę na razie nic sugerowała, ale jeśli potwierdzą się przerzuty na wątrobę, to będzie to IV stopień zaawansowania nowotworu w skali TNM i będzie możliwa jedynie opieka paliatywna- może chemioterpia albo znów brachyterapia... Wszystko zależy od tego, gdzie są ew. przerzuty, czy Tata może jeść, czy nie ma nigdzie przetoki itp.
Jeśli nie macie kompletu badań o których wspomniałam, należy się niezwłocznie udać do CO Ursynów z rozpoznaniem- przyjmie Tatę lekarz... zrobią badania i zaczną leczenie.
Powodzenia!