Witam,
założyłam ostatnio temat w dziale nowotworów tarczycy, głowy i szyi
ale mój problem dotyczy również jajników więc chyba tu powinnam go opisać.
Mam 34 lata, dwóch synków w wieku 7 i 2 lata.
Właściwie odkąd pamiętam miała jakieś problemy z drogami rodnymi,
już w liceum w czasie miesiączek przyjmowałam Cyklonaminę bo miała 7 dni bardzo obfitych krwawień.
Bóle podbrzusza i krzyżowe przy okresie i w czasie jajeczkowania.
W 2008 r. przeszłam zabieg usunięcia torbieli jajnika prawego - torbiel wielokomorowa
- po badaniu potworniak dojrzały poza tym liczne torbiele pęcherzykowe jajnika lewego - klinowo resekowany.
Po zabiegu oba jajniki można było zobrazować w usg.
Jakiś rok po operacji trafiłam z silnymi bólami podbrzusza i okazało się, że jest pęcherzyk wypełniony krwią.
Dostałam antybiotyk na 10 dni + zalecenia, że w razie nagłego bólu do szpitala.
Na szczęście wszystko przeszło.
Niestety od czasu operacji wciąż mam bóle podbrzusza.
Regularnie chodzę do ginekologa - stałego od kilku lat, ale jakoś za każdym razem słyszę, że jestem okazem zdrowia.
Niby super tylko czemu 25 dni w miesiącu boli mnie brzuch? Przed okresem, po okresie, przed jajeczkowaniem, w trakcie, po...
Nie wiem, wg mnie to raczej nie objaw zdrowia.
kilka razy w usg, niezależnie od dnia cyklu uwidoczniono płyn w zatoce Douglasa ale podobno to nie patologia.
Ostatnio miałam robione usg na izbie ginekologicznej - zgłosiłam się z bólami podbrzusza, lekarz niepokojącego nie stwierdził, zapisał mi Summamed.
Od 3 miesięcy mam powiększone węzły chłonne szyjne i podżuchwowe - niby nieznacznie ale jestem w trakcie diagnostyki - stąd mój wątek w innym dziale.
Lae mam też wyczuwalne w pachwinach po obu stronach - , w usg do 11 mm.
Od dłuższego czasu prowadzę zeszyt zapisując krwawienie i bóle podbrzusza i tak jak wspomniałam wcześniej wychodzi, że brzuch boli mnie na okrągło.
Czasem mam wrażenie, że promieniuje do odbytu, miewam zaparcia, pobolewa mnie pęcherz mimo, że infekcji nie mam.
Nie ukrywam, że męczy mnie to już bardzo i wolałabym znać przyczynę żeby wreszcie wziąć się za leczenie.
Ponieważ boli mnie też odcinek lędźwiowy kręgosłupa zrobiłam rezonans i wyszło - "na poziomach L3/L4 i L4/L5 widoczne sa pośrodkowe wypukliny tarcz m-k uciskające worek oponowy".
Więc tera nie wiem, czy ból podbrzusza promieniuje do kręgosłupa czy odwrotnie.
Dodam, że od czasu urodzenia młodszego synka choruje na Hashimoto i biorę Euthyrox.
Piszę, ponieważ dodatkowo od 3 dni przybyło mi 2 kg i załamałam sie, bo nie zmieniłam drastycznie diety, nie wiem, czy to efekt zatrzymania wody ale czuje sie fatalnie.
Na środę mam wizytę u ginekologa, wczesniej usg ślinianek i węzłów szyjnych i laryngolog.
Mam pytanie - czy te wszystkie objawy mogą być symptomem jednej choroby i czego moge się obawiać.
I co jeszcze warto by wykonać z badań - CRP, OB i morfologia w normie.
Dziękuje z góry za cierpliwośc w wczytywaniu się w moje wynurzenia ale mam nadzieję, że ktoś mi odpowie...
pozdrawiam
pisze na priw, bo nie chce zasmiecac forum:-)... odpisuje gdyz mam dokladnie to samo, poza torbielą jajnika...od zawsze ciągłe bóle podbrzusza, odbytu, węzły powiększone wszystkie chyba możliwe.biopsje z tych węzłów niczego nie wniosły- węzły zapalne...po porodzie(2 lata temu) bolą mnie lędzwia, nie mogę podnieść córki nawet, a przecież mam dopiero 30 lat:-) tez hashimotoo, też euthyrox 125. cytologia rok temu- jakas mała infekcja.nic groznego, cytologia w lutym 2012- podejrzenie raka szyjki cin3/cis, hsil... jestem tydzień po pobraniu wycinkow , czekam na wynik i podobno amputacje szyjki... musze pokazac wezełw pachwinie , mam taki spory od kilku tygodni. rozumiem cie, wiele razy jezdzilam na izbe przyjec, zastrzyk i do domu:-) ktos powiedzial mi rok temu ze ''taka uroda''.nie wierze. pamietaj o cytologii. diabel tkwi w szczegolach. za tydzien dowiem sie czy te bole mialy cos wspolnego zjakims rozwijajacym sie we mnie cholerstwem...a moze tomograf miednicy malej da jednoznaczna odpowiedz czy ''tam'' wszystko ok? pozdrawiam cie.marta
[ Dodano: 2012-03-29, 10:28 ]
aguskap, miało pójść na pocztę:-) jest tutaj...nieistotne. coś mi się pomyliło. przypomniało mi się, że dawno temu lekarz, który być może chciał się mnie pozbyć zrzucił całą ''winę'' na problemy z hormonami:-) że zaburzona gospodarka hormonalna, że nadpobudliwość, że to... że tamto... nie wiem jaki wpływ ma niedoczynność tarczycy na chroniczne bóle podbrzusza. ale idąc tropem lekarza- ''skoro długo to trwa i poza bólami nic się nie dzieje, to znaczy, że taka uroda''
może spróbuj skonsultować się z innym lekarzem, chyba nie zaszkodzi...
Waniliowa bardzo Ci dziękuję:)
Przykro mi, że Ciebie też to dotyczy ale nie ukrywam, że trochę mi raźniej bo po tych wszystkich komentarzach ze strony lekarza- a miałam naprawdę zaufanie do niego- że wszystko super, też słyszałam że "może taka uroda", zaczęłam myśleć, że może wymyślam...Usłyszałam jeszcze, że to najprawdopodobniej zespół jelita drazliwego, skoro ciągle mnie boli ale tego potwierdzić się nie da więc pozostaje mi łykanie Apapu...
W środę idę do poradni ginekologicznej przy szpitalu bo nie ukrywam z pieniędzmi krucho i prywatnie chwilowo odpada, także dam znać.
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie wszystko dobrze, bardzo Ci dziekuję za szybką odpowiedź, mam nadzieję, że będziemy na bieżąco ze swoimi sprawami
Jest jeszcze jedna sprawa- od jakiś 3 tygodni nasilają mi się dolegliwości jelitowo- żołądkowe, bóle, wzdęcia, uczucie pełności, naprawdę nieprzyjemne. Na zmiane łykam No-spę na jajniki i Espumisan i Amol na żołądek. dzis poszperałam i znalazłam na stronie
objawy:
Ból w jamie brzusznej i miednicy małej.
Uczucie pełności, nawet po małym posiłku
Trudne do jednoznacznego określenia dolegliwości żołądka lub jelit.
Objawy parcia na pęcherz moczowy.
Wzrost wagi bez uchwytnej przyczyny
Osłabienie organizmu
i po prostu nerwy mnie zjadają...
W zeszłym tygodniu miałam usg jamy brzusznej w związku z tymi węzłami, w opisie nie ma mowy o jajnikach- usg przez powłoki brzuszne więc opisane najważniejsze narządy jamy brzusznej- o.k.
Czy to mozliwe, że gdyby coś się działo poważnego radiolog mógł tego nie zobaczyć??
Zastanawiam się, czy nie zrobić prywatnie Ca125 żeby z wynikiem juz pójść do lekarza. Sama nie wiem. Nie chcę panikować ale szczerze mówiąc wolałabym juz konkretną diagnozę i opracowany plan działań a nie działanie po omacku..
Pozdrawiam i czekam na Twoje wyniki, trzymam kciuki
Zastanawiam się, czy nie zrobić prywatnie Ca125 żeby z wynikiem juz pójść do lekarza.
Na pewno to nie zaszkodzi, zawsze jest to dodatkowa informacja dla lekarza.
Ale nie przeceniaj wartości oznaczania markera jako badania diagnostycznego - porównaj ten post.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Objawy, które opisujesz pasują też do refluksu rozworu przełykowego czyli potocznie przepuklina żołądka. Poproś lekarza o skierowanie na gastroskopię, wtedy wszystko wyjdzie i nie myśl od razu o najgorszym. A tymczasowo łykaj polprazol czy bioprazol, to są inhibitory pompy protonowej czy jakoś tak, już nie pamiętam ale obniżają kwas w żołądku, a nie zdajesz sobie sprawy ile objawów, które opisujesz pochodzą od żołądka. tylko te leki pomagają dopiero po jakimś czasie, ok. tydzień albo nawet dwa) ja brałam na początku 2 x dziennie , rano na czczo i wieczorem na godzinę przed jedzeniem. Trzymaj i daj znać co u Ciebie.
Dziekuję
Oczywiście będę w kontakcie, wszystkie wskazówki biorę do serca i będę "molestować" lekarzy o badania
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-03-29, 13:40 ]
Bogna -bb1- poczytałam o przepuklinie i czy możliwe jest, że właśnie to mi doskwiera jesli nie mam zgagi- miałam ją ze 2x w życiu, ani cofania sie treści żołądkowej, rzadko też odbijania?
Jakie Ty miałaś objawy, pewnie nie zaszkodzi zrobić gastroskopii chociaż do przyjemnych nie należy ale czy przepuklinę można powiązać z powiększonymi węzłami chłonnymi?
Pozdrawiam
Z powiększonymi węzłami chłonnymi to nie wiem ale odbijania też nie miałam, cofania treści żołądka też nie.Miałam uczucie sytości , wzdęcia, nie mogłam się normalnie wypróżnić, okropny ból brzucha promieniujący do mostka ciężkość, zawroty głowy, nudności.
Zanim do lekarza- bo zaczynam marsz od poniedziałku- chciałabym zapytac jeszcze o dwie sprawy. Mam bowiem dość wstydliwe przypadłości i nie wiem czy składają się one na obraz potencjalnej choroby czy są zupełnie nieszkodliwe.
Otóż od jakiś 2 miesięcy w róznych sytuacjach zdarza mi się- nie wiem jak to fachowo nazwać więc nazwę po prostu..- puszczać gazy pochwą. Czasem jest to po wstaniu rano, czasem na spacerze- i to jest najgorsze Nie jest to bynajmniej uzależnione od stosunku. trudno właściwie określić jakąkolwiek zależnośc od tego co aktualnie robię. Najgorsze, że nie można tego powstrzymać...
Druga sprawa- bóle przy stosunku. Nie jest to nowa sprawa i wypracowaliśmy z mężem pozycje na zminimalizowanie go ale dodatkowo po stosunku co chwilę biegam do toalety- oddaję duże ilości moczu.
Przepraszam z góry za taką fizjologię ale w poniedziałek ide do lekarza- nowego zresztą- i zastanawiam się, czy mam o tym wspomnieć czy to mały pikuś i nie warto tym zaprzątać uwagi.
Dziękuję z góry:)
Moim zdaniem powinnaś wspomnieć, mało tego - dokładnie lekarzowi powiedzieć o wszystkim.
Są to na tyle istotne i uciążliwe/dokuczliwe objawy, że nie ma powodu, by pozostawić je bez konsultacji.
Bolesność jest sygnałem, że dzieje się coś co odbiega od normy.
W kontekście Twojej historii i kłopotów sięgających czasów licealnych - od dawna - wymaga to tym bardziej wyjaśnienia.
Nie liczyłbym na to, że może kiedyś samo ustąpi, a nikt inny tak jak lekarz Ci lepiej nie pomoże.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam,
własnie wróciłam od ginekologa także piszę od razu. Powiedziałam o moich objawach od A do Z, trochę się nagadałam, nie omieszkałam wspomnieć o dolegliwościach żoł- jelitowych i powiększonych węzłach. Ginekolog zbadał mnie po czym stwierdził, że ginekologicznie nic się nie dzieje, tkliwy brzuch i bóle najprawdopodobniej pochodzą od zrostów pooperacyjnych i jakiś problemów jelitowych. Reszty objawów nie skomentował. Spytał o cytologię ale nie pamiętałam kiedy miałam ostatnią, nie zalecił kontrolnej. Na moje pytanie czy isnieje konieczność jakiś badań stwierdził, że wg jego opinii nie ma potrzeby, powinnam oczywiście kontynuować diagnostykę odnośnie powiększonych węzłów ale ginekologicznie nic się nie dzieje. Dostałam rp. na Ginalgin i koniec.
Stwierdziłam, że mimo wszystko cytologię zrobię sobie dla spokoju ducha.
mam jednak pytanie- czy gdyby działo się coś niepokojącego jest możliwe żeby w badaniu ginekologicznym nie było to widoczne? Czy powinnam jeszcze drążyć temat?
Bo jeśli nie to chyba nie pozostaje mi nic innego jak zacząć akceptować moje bóle i nie doszukiwać się chorób...
aguskap78 Twoje objawy pasują idealnie do moich - a ja mam stwierdzoną endometriozę. Koniecznie udaj się do DOBREGO specjalisty, większość badań typu usg czy tomograf nie wychwytuje ognisk endometriozy. Tak było i w moim przypadku! Też lekarze mówili, że jestem okazem zdrowia, aż do momentu kiedy z płaczem przyszłam do lekarza, bo brzuch bolał mnie już przed, w trakcie i po okresie! Laparoskopia załatwiła sprawę, pobrano materiał i wyszła endo.
kathe00, dziekuję Ci bardzo:) mam jednak pytanie jak udało Ci się dotrzeć do sedna problemu? Czy ktoś po prostu z racji dobrych wyników ale mimo tego wciąż obecnego bólu zdecydował o laparoskopii właśnie? bo ja się boję, że jak wyskoczę z prośbą o laparoskopię to lekarze popukają się w głowę A przyznam, że kiedyś znalazłam objawy endometriozy i na pytanie do mojego ginekologa co z tym faktem on stwierdził, że nawet mężczyzna sprawdzając 20 różnych objawów coś by sobie dopasował i kazał się leczyć na endometriozę. Także sama widzisz... Jakie ew. badania mogą być pomocne w diagnozie?
Bo zgłaszane przeze mnie objawy są po prostu ignorowane...
Do usłyszenia
Aguskap78.
U mnie było tak. Wybrałam z Internetu lekarza, który cieszy się dobrą opinią a także jest chirurgiem. Umówiłam się na prywatną wizytę. Powiedziałam, mu że byłam u setek lekarzy, że mam dość bo wszystkie wyniki są ok, antybiotyki i leki przeciwbólowe nie pomagają, a ja umieram z bólu. Powiedziałam, że jeden lekarz zasugerował że to może być endo, ale nie dał mi skierowania na laparo, bo nie ( serio tak było) No i mi zrobił USG, faktycznie nic nie wyszło, ale powiedział ze endometrioza własnie daje takie objawy i można jej nie widzieć i po trzech dniach byłam już po laparo, którą on mi zrobił w szpitalu publicznym, w którym pracuje
Jeśli nie przeraża Cie wizja jechania do Katowic do lekarza, to daj znać a ja Ci dam namiar na niego. On na prawdę zrobi wszystko, żeby Ci pomóc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum