Witam was serdecznie. Chciałabym prosić was o pomoc, jeśli macie doświadczenie lub odpowiednią widzę to bardzo proszę o poradę co robić?
W skrócie postaram się przedstawić sytuację mojej babci u której w lutym tego roku zdiagnozowano nowotwór płuca prawego.
Jest to guz nieoperacyjny, któremu towarzyszą guzki satelitarne z zajęciem wnęki prawej.
Lekarz prowadzący zalecił leczenie chemioterapią jednak po dwóch seriach babcia przeszła zator tętnic płucnych z dysfunkcją prawej komory. Chemioterapia została przerwana z powodu zatoru który mógł być skutkiem otrzymywania chemii, babcia otrzymała zastrzyki przeciwzakrzepowe które bierze do dziś.
Po wyjściu ze szpitala lekarz zalecił dalsze leczenie tym razem radioterapią. Babcia bardzo skarżyła się na ból w boku, okazało się, że w opłucnej zbiera się płyn który trzeba systematycznie ściągać w szpitalu.
Kilka dni temu babcia była na tomografii komputerowej. Wynik był dla nas straszny. Okazało się że pojawiły się przerzuty.
Cytuję wynik:
TK klatki piersiowej:
W porównaniu z badaniem z dnia 3.02.2012r. stwierdza się progresję zmian naciekowych w płucu prawym szczególnie w obrębie płata górnego, pojawienie się spikularnej zmiany - 13 mm w S3L, wysięku do jamy opłucnowej prawej do 57mm w płaszczyźnie skanu oraz pojawienia się przerzutu do nadnercza prawego 31x18 mm, poza tym jak poprzednio.
Jestesmy umówione na konsultacje z lekarzem na czwartek ale chciałabym wiedzieć czy ktoś was może się wypowiedzieć do możemy zrobić w takiej sytuacji, co jest zalecane, jakie sa szanse żeby złagodzić tą chorobę i żeby przedłużyć jej życie pomocy
anka21 nie jestem w stanie fachowo odpowiedzieć na Twoje pytania, ale jesli chodzi o nowotwór w IV stopniu zaawansowania a z takim w tym przypadku mamy do czynienia (przerzuty odległe) to "leczenie" polega na łagodzeniu dolegliwości a nie wyleczeniu przyczyny, mój teść boryka się z tą chorobą od grudnia tato miał chemioterapię i radioterapię paliatywną a w tej chwili mamy niestety progresję
życzę Wam dużo siły do wali z tym nierównym przeciwnikiem......
Przede wszystkim czy była wykonana bronchoskopia bądź inne badanie, pozwalające na zbadanie histopatologiczne wycinka guza - innymi słowy, czy wiadomo z jakim dokładnie nowotworem mamy do czynienia: drobno/niedrobnokomórkowym, jeśli niedrobnokom. to płaskonabłonkowym, gruczolakorakiem?
Jaki był wynik TK poprzedniego z 03.02.2012?
Ciężko się odnieść do obecnego wyniku nie wiedząc, co dokładnie oznacza "jak poprzednio".
Jaką chemioterapię babcia otrzymywała - jaki schemat?
W obecnym TK (wg opisu) stwierdzono przerzut do nadnercza, jak i progresję samej zmiany pierwotnej oraz prawdopodobnie przerzut do płuca lewego. Płyn w opłucnej również jest wynikiem zaawansowanej choroby nowotworowej.
Jest to niestety gruczolakorak, wiem ze to bardzo zła odmiana nowotworu :(
Tak była wykonana bronchoskopia fiberoskopowa, oto opis:
Krtań, tchawica, ostroga głowna, drzewo oskrzelowe po stronie lewej bez zmian. Oskrzela glowne prawe, oskrzela górnopłatowe bez zmian. Oskrzela pośrednie dolnopłatowe nacieczone sztywne oddechowo. Szczelinowato zwężone ujście płata środkowego, S6P - nie przepuszcza fiberoskopu. Oskrzela dolnppłatowe nacieczone. Ujście S7-10 bez zmian.
Wn. Obraz może odpowiadać infiltracji npl, zmianom marskim płuca prawego.
Pobrano wycinki z ostrogi plata srodkowego, popł. Oskrzelowe, cytologia BACTEC.
Badanie hist-pat:
Fragmenty śluzówki oskrzela z obrzękiem, rozproszonym naciekiem zapalnym i w części z artefaktami zagniecenia.
Badanie cytologiczne popł. Oskrzelowe:
Komówki migawkowe dróg oddechowych. Komórki nabłonka płaskiego, Makrofagi płucne Poj. komórki z atypia jądrową materials kapy z ograniczona mozliwoscia oceny.
TK KLP + kontrast iy badanie wykonane przed i po podaniu kontrastu iy.
Naciek wnęki i okolownękowy płuca prawego na obszarze ok 4x5x6 cm, głownie w segmencie S2P, z niewielkim obwodowym obszarem niedodmy w otoczeniu oraz niewielkim odczynem w opłucnej â naciek prawdopodobnie npl.
Kilka guzików w plucu prawym większość podopłucnowa, wielkości około 4-6 mm w S10P i S5P oraz 5-12 mm w S1, 2, 3, 6P. Kilka drobnych 2-3 mm zwapnień w pojedynczych guzkach w szczycie płuca prawego oraz we wnęce płuca prawego (część z w/w guzków poza głównym naciekiem może odpowiadać zmianom po przebytym procesie swoistym tbc).
Plyn w jamie opłucnej po stronie prawej, warstwa grubości do ok 7mm.
Niewielkie zmiany bliznowate w szczycie płuca prawego, zlewające się z naciekiem, trudne do wyodrębnienia.
Kilka węzłów przytchawiczych wielkości do 18 mm, głównie po stronie prawej.
Dość równomiernie poszerzona aorta wstępująca do ok 45-47 mm.
Poza tym: Płuco lewe prawidłowo powietrzne, bez zmian ogniskowych innego typu. Pozostałe struktury śródpiersia bez zmian. Uwidocznione części kostne bez cech destrukcji. Niewielka przepuklina rozworu przełykowego przepony. Nieco powiększony prawy plkat tarczycy. Duże zmiany zwyrodnieniowe kregoslupa. Uwidocznione narządy nadbrzusza bez zmian ogniskowych.
Zastosowane leczenie chemią bylo w taki sposob:
6.03.
PN Cisplatyna 60 mg (1-2dzien) Navelbina 40mg (1dzien)
Cykl I/1
procedura Z51.1
Przepisane leki atossa, Torecan
13.03
PN Novelbina 40mg
Cykl I/2
procedury Z51.1
Leki te same
Wiem że stan jest bardzo poważny i nowotwór jest mocno zaawansowany ale chcialabym zeby ktos nas ukierunkowal co mozemy zrobic w zwazku z tymi przezutami, mimo tego ze wyniki sa bardzo zle niemozemy siedziec z zalozonymi rekami :(:(:(:( wyniki krwi ma bardzo dobre, czuje sie w miare dobrze poza bólem w boku... niewiem co robic :(
Radioterapii, o której wcześniej pisałaś, w końcu nie było z racji stwierdzenia płynu w opłucnej?
Nie wiem jak z obecną kwalifikacją babci do ewentualnej chemioterapii - czy kwestia zatorowości została jakoś rozwiązana, jaki jest stan ogólny - o tym zapewne będzie decydował lekarz w czwartek. Radioterapia nie jest możliwa z racji płynu w opłucnej, poza tym zmiany rozsiały się już do drugiego płuca, jak i do nadnercza - choroba jest więc mocno zaawansowana i nie ma możliwości jej wyleczenia, przykro mi.
przed każdą radioiterapią płyn byl ściagany, jezeli chodzi o zatorowość to niema zagrozenia bo babcia bierze zastrzyki, wiem ze niema szans na wyleczenie ale jesli mozliwa bylaby teraz chemia (wydaje mi sie ze wyniki ma dobre i sie kwalifikuje) to jak dlugo moze z tym żyć?:(
Łatwiej byłoby nam, gdybyś przedstawiła od razu całość leczenia babci
W takim razie ile było naświetlań, w jakiej dawce łącznej, kiedy miały miejsce?
Nikt niestety nie określi ile czasu babci zostało z leczeniem, lub bez leczenia. Trzeba jednak pamiętać, że choroba niestety rozwija się mimo leczenia, a to nigdy nie rokuje pomyślnie.
Po przebytym zatorze miala 2 radioterapie:
24.04 paliatywne napromieniowanie fotonami X15MV na guz płuca prawego, podano dawkę całkowitą 20Gy/5fr.
22.06 II seria paliatywnego napromieniowania fotonami X15MV na guz płuca prawego podano dawkę całkowitą 20 Gy/4fr.
Podsumowując:
Po rozpoznaniu choroby babcia zaczęła leczenie chemioterapią (3 serie), niestety zostalo to przerwane zatorem płucnym, po zatorze zaczął zbierac się plyn w opłucnej. lekarz zalecil stosowanie zastrzyków przeciwzakrzepowych co nie koliduje z chemioterapią ani radioterapią, natomiast aby wziąźć radioterapię płyn musial byc systematycznie ściągany, na kolejną konsultacje w sprawie radioterapii jestesmy umowieni na 10 sierpnia ale teraz okazało sie że są przeżuty :( bardzo dziekuje za uwage i pomoc, to jest takie straszne byc bezsilnym :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum